Mam taki problem z moim MK4:
Czasem przez tydzień jest wszytko OK a czasem jak mu coś odbije to na ciepłym silniku nie chce mi odpalić. Wtedy procedura odpalenia wygląda w następujący sposób:
1. Przekręcam kluczyk - rozrusznik kręci ale nic się nie dzieje.
2. Przekręcam kluczyk - coś tak jaby zaczynał łapać ale nie odpali.
3. Sytuacja jak wyżej albo pali normalnie jaby nigdy nic.
Potem sytuacja się powtarza na następnym postoju (albo z dwa trzy dni) albo mam spokój z tydzień.
Pytałem znajomego i twierdzi że to napeno nie kable podejżewał mobilajzer ale kontrolka nie świeci więc kod z kluczyka jest zczytywany prawidłowo.
Miał ktoś taki przypadek?
A może ktoś wie co to jest?
Będe zobowiązany za jakieś wskazówki bo wszelkie operacje na silniku są bardzo kosztowne a ja nie mam pięniędzy na eksperymenty w ciemno...
Dziwne kłopoty z odpalaniem
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Dziwne kłopoty z odpalaniem
Ostatnio zmieniony czw kwie 17, 2008 16:57 przez Seru79, łącznie zmieniany 1 raz.
Mam dokładnie to samo. Nie byłem jeszcze u mechaniora ale podejrzewam problemy właśnie z immobilizerem, może z centralnym zamkiem (czasem blokują się drzwi kierowcy przy otwieraniu pilotem, trzeba albo kilka razy ruszyć klamką albo zamknąć i jeszcze raz otworzyć). Tak czy inaczej, wizyta u mechaniora chyba konieczna.
Jak będziesz coś wiedział o swoim przypadku daj znać.
Jak będziesz coś wiedział o swoim przypadku daj znać.
Moze byc padniety czujnik temperatury plynu chlodniczego. Trzeba podpiac pod kompa i powinno wyjsc. Ja tak mialem i dokladnie tak samo bylo ze nie chcial odpalic czasem a czasem jak gdyby nigdy nic palil za pierwszym razem.
Mój golfik:
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=18947&postdays=0&postorder=asc&start=1140&sid=3125aafe34a6e4ea9a51c6a94b07628e
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=18947&postdays=0&postorder=asc&start=1140&sid=3125aafe34a6e4ea9a51c6a94b07628e
Jeśli dzieje się to tylko na ciepłym silniku a temperatura cieczy chłodzącej jest pokazywana prawidłowo to najprawdopodobniej uszkodzony jest czujnik położenia wału korbowego.
Najlepiej go wyciągnąć, podłączyć pod omomierz i ogrzewać mocną suszarką lub opalarką (tylko bez przesady). Jeśli w pewnym momencie pokaże się nieskończony opór to będziesz pewny że to ten czujnik do wymiany.
Raczej wykluczam immobilajzer, bo by w takim wypadku nie dochodziło do tego że "tak jakby zaczynał łapać"
Najlepiej go wyciągnąć, podłączyć pod omomierz i ogrzewać mocną suszarką lub opalarką (tylko bez przesady). Jeśli w pewnym momencie pokaże się nieskończony opór to będziesz pewny że to ten czujnik do wymiany.
Raczej wykluczam immobilajzer, bo by w takim wypadku nie dochodziło do tego że "tak jakby zaczynał łapać"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 102 gości