Silnik RP, problemów ciąg dalszy.
: sob maja 24, 2008 18:48
Witam
Niektórzy z Was pewnie pamiętają może mój temat, w którym pisałem o problemach z obrotami w moim RP. Przyczyną był banał- silniczek krokowy. Wymieniłem i teraz obroty jak i zapalanie auta to bajka. Lecz w międzyczasie pojawiły się nowe dwa problemy, które muszę przyznać są dosyć irytujące.
1. Pierwszy problem objawia się po zapaleniu auta. Po około 10s od właśnie momentu zapalenia silnik zaczyna chodzić trochę jak traktor na wolnych obrotach. Obroty trzyma na 1000 ale i niekiedy lubią spaść. Nie wiem jak określić dokładnie jak wtedy działa silnik, troszeczkę nim trzęsie wtedy, słychać wyraźnie taką przerywaną pracę. Po przygazówce chodzi tak samo no wiadomo w trochę szybszym tempie. Pogazuję chwilkę, z 10sekund tak do 2000 obrotów i przestaje. Chodzi już wtedy ok. Później pięknie obroty trzyma i chodzi równo. Jak zapale silnik jak jest ciepły, po chwilowym postoju to jest to samo. Widać, zimny/ciepły nie ma różnicy. Jeśli chodzi o ssanie to niebieski czujnik temperatury jest nowy Toprana, zmierzone wartości i są jak najbardziej odpowiednie. Silniczek krokowy jak pisałem wyżej wymieniony już chwilę temu, ładnie trzyma obroty.
Zaznaczam, że autko zawsze odpalam na benzynie. Nigdy na gazie. Chwila jazdy na benzynie i dopiero przełączam na gaz.
Jakiekolwiek sugestie byłyby pomocne, co sprawdzić, jak sprawdzić.
2. Problem drugi objawia się podczas jazdy na gazie. Wiem, że jest dział LPG ale pisząc ten temat pomyślałem, że napiszę tu. Mianowicie jadąc samochodem z jakąś tam prędkością, i z dowolnym biegiem wrzucam luz kiedy obroty są wysokie. Obroty oczywiście schodzą w dół. I tu jest pies pogrzebany bo schodzą do około 400-500 a nie do 1000. Schodzą na dosłownie sekundę, dwie, silnik lekko wtedy przymuli i potrzęsie i podnoszą się już do 1000. Pewnie dostanę łatwą odpowiedź- instalacja gazowa do regulacji No ale obroty na jałowym na gazie ok, 1000 trzyma, nie skacze.
Jeśli ktoś ma jakieś pomysły pisać śmiało, dla każdego pomocnego oczywiście punkt i dozgonna wdzięczność.
Niektórzy z Was pewnie pamiętają może mój temat, w którym pisałem o problemach z obrotami w moim RP. Przyczyną był banał- silniczek krokowy. Wymieniłem i teraz obroty jak i zapalanie auta to bajka. Lecz w międzyczasie pojawiły się nowe dwa problemy, które muszę przyznać są dosyć irytujące.
1. Pierwszy problem objawia się po zapaleniu auta. Po około 10s od właśnie momentu zapalenia silnik zaczyna chodzić trochę jak traktor na wolnych obrotach. Obroty trzyma na 1000 ale i niekiedy lubią spaść. Nie wiem jak określić dokładnie jak wtedy działa silnik, troszeczkę nim trzęsie wtedy, słychać wyraźnie taką przerywaną pracę. Po przygazówce chodzi tak samo no wiadomo w trochę szybszym tempie. Pogazuję chwilkę, z 10sekund tak do 2000 obrotów i przestaje. Chodzi już wtedy ok. Później pięknie obroty trzyma i chodzi równo. Jak zapale silnik jak jest ciepły, po chwilowym postoju to jest to samo. Widać, zimny/ciepły nie ma różnicy. Jeśli chodzi o ssanie to niebieski czujnik temperatury jest nowy Toprana, zmierzone wartości i są jak najbardziej odpowiednie. Silniczek krokowy jak pisałem wyżej wymieniony już chwilę temu, ładnie trzyma obroty.
Zaznaczam, że autko zawsze odpalam na benzynie. Nigdy na gazie. Chwila jazdy na benzynie i dopiero przełączam na gaz.
Jakiekolwiek sugestie byłyby pomocne, co sprawdzić, jak sprawdzić.
2. Problem drugi objawia się podczas jazdy na gazie. Wiem, że jest dział LPG ale pisząc ten temat pomyślałem, że napiszę tu. Mianowicie jadąc samochodem z jakąś tam prędkością, i z dowolnym biegiem wrzucam luz kiedy obroty są wysokie. Obroty oczywiście schodzą w dół. I tu jest pies pogrzebany bo schodzą do około 400-500 a nie do 1000. Schodzą na dosłownie sekundę, dwie, silnik lekko wtedy przymuli i potrzęsie i podnoszą się już do 1000. Pewnie dostanę łatwą odpowiedź- instalacja gazowa do regulacji No ale obroty na jałowym na gazie ok, 1000 trzyma, nie skacze.
Jeśli ktoś ma jakieś pomysły pisać śmiało, dla każdego pomocnego oczywiście punkt i dozgonna wdzięczność.