Strona 1 z 2
upadek z lewarka + zerwana śruba w kole
: czw maja 29, 2008 23:37
autor: motomyszazmarsa
Czołem!
Pecha mam dzisiaj normalnie...
Coś mi łomotało w prawym przednim kółku, więc postanowiłem je dla sprawdzenia z lewym podmienić (akcja na dwa lewarki na betonie) ...no i po ściągnięciu obu kół i przyłożeniu jednego... koło mi zostało a auto łuczkiem spotkało się z ww. betonem. Tarcze wyglądają ok (jak na godz przed 22.00 pod latarnią, gdy toto mi się rypło), podgięły sie jedynie te cienkie blaski, które znajduję się za tarczami (nie mam pojęcia jak to się zwie), więc odgiąłem je kombinerkami, żeby nie dotykały tarcz i tyle. Zdołałem założyć te dwa koła ...i podczas dokręcania drugiego z nich przekręciłem jedną śrubę, na skutek czego trzyma się ono na 3.
No i teraz zdało by się sprawdzić, czy tarcze się nie pogięły, czyli pohamować z różnych prędkości i sprawdzić objawy, ale można to robić bez jednej śrubki? Nie urwie mi koła ani nic? W ogóle jeździć na takim kole można? Jak tak to do jakiej prędkości? Pytam, bo auto stoi teraz w takim miejscu, że nawet prądu tam nie ma, żeby cokolwiek pogrzebać.
Wszelkie wypowiedzi mile widziane ",
: czw maja 29, 2008 23:45
autor: slawko333
na 3 mozesz jechac i sprawdzi bez problemu, a to ze zerwales jedna srube to niejest wina np pogietych tarcz, tylko tego ze za duzo sily uzyles, tarcza wchodzi idealnie na piaste, wiec poskrecaj to w kupe i przejedz sie, jesli bedziesz czul chocby minimalne drganie na kierownicy lub podczas hamowania pomysl o nowych tarczach
[ Dodano: 29 Maj 2008 23:50 ]
a ta blaszka to blacha oslaniajaca tarcze
, dobrze ze odgioles
: pt maja 30, 2008 00:00
autor: motomyszazmarsa
wiem, że zerwałem przez za mocne dokręcenie (trzeszczały już, a ja jak zawsze jeszcze ciutkę chciałem dociągnąć), ale długo tak można na 3 jeździć? niczym to nie grozi (np. uszkodzeniem piasty cy cuś)? bo ostatnio z czasem u mnie marnie a na wykręcenie tej śruby pewnie parę ładnych godzin najmniej zejdzie
no i te drgania - problem polega na tym, że prawdopodobnie przez źle wyważone koło miałem drgania kierownicy podczas jazdy i możliwe, że po przełożeniu go na drugą stronę będzie to samo - jak odróżnić te z winy tarczy? wystąpią tylko przy hamowaniu jak mniemam, ale jakoś szczególnie się objawiają??
: pt maja 30, 2008 04:53
autor: twardy
motomyszazmarsa, mi urwał śrube w kole wulkanizator
i nie miał czym wykręcić tej części która została wkręcona. Jeżdziłem tak kilka dni (na 3 śrubach można jeżdzić , tylko bez przesady z prędkościami i wchodzeniem w zakręty
) , jak zanalazłem chwile to wykręciłem urwana śrube . Chciałem Ci poradzić że gdyby nie dało sie odkręcić urwanej śruby pobijając przecinaczkiem czy punktakiem to można nawiercić otwór i użyć wykrętaków dostępnych w sklepach czy na all
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=365894133
lub przyspawać nakrętkę np M16 od środka (najlepiej MIGomatem)i kluczem odkręcisz urwaną śrube.
Moment dokręcenia śrub w kole to 120nm jeśli dobrze pamiętam.
: pt maja 30, 2008 07:42
autor: T.O.B.I.
tu sprawa jest prostrza bo urwane przy dokrecaniu czyli jest niezapieczona, gorzej jakby byla zapieczona i przy odkrecaniu sie urwala, podjedz gdzies i uzyj wiertarki do rozwiercania, wiertlo mniejsze od gwintu M12 np. 8mm, napunktowac srube w srodku, i jak zaczniesz nawiercac to ona sie wykreci po drugiej stronie
: pt maja 30, 2008 17:04
autor: motomyszazmarsa
tarcze nie pogięte - hamuje normalnie, ABS też nie ucierpiał ...swoją drogą to naprawdę solidne auto - taki upadek na beton i jeszcze na chodzie ",
jeszcze tylko nakrętka na śrubę, ale to po weekendzie bo spawarkę pożyczyć muszę (elektrodowa też może być?)
: pt maja 30, 2008 17:16
autor: vcx
motomyszazmarsa pisze:podgięły sie jedynie te cienkie blaski, które znajduję się za tarczami (nie mam pojęcia jak to się zwie)
to jest poprostu osłonka zeby sie błoto nie lało tak bezpośrednio na tarcze...
motomyszazmarsa pisze:spawarkę pożyczyć muszę (elektrodowa też może być?)
może być
byle byś przyspawał
: sob lip 26, 2008 19:26
autor: mattai
motomyszazmarsa pisze:wiem, że zerwałem przez za mocne dokręcenie (trzeszczały już, a ja jak zawsze jeszcze ciutkę chciałem dociągnąć), ale długo tak można na 3 jeździć? niczym to nie grozi (np. uszkodzeniem piasty cy cuś)? bo ostatnio z czasem u mnie marnie a na wykręcenie tej śruby pewnie parę ładnych godzin najmniej zejdzie
no i te drgania - problem polega na tym, że prawdopodobnie przez źle wyważone koło miałem drgania kierownicy podczas jazdy i możliwe, że po przełożeniu go na drugą stronę będzie to samo - jak odróżnić te z winy tarczy? wystąpią tylko przy hamowaniu jak mniemam, ale jakoś szczególnie się objawiają??
Jak drzy podczas jazdy, a cos bylo w temacie tarcz...to na bank sa do wymiany.
Ja przekopalem caly uklad kierowniczy w poszukiwaniu bledu.... okazalo zie se jak wymienilem klocki i tarcze...nastala sympatyczna cisza i drgania zniknely...
: śr sie 13, 2008 19:48
autor: motomyszazmarsa
a jesli przy chamowaniu jest ok, to w dalszym ciagu powodem drgan w trakcie jazdy moga byc tarcze?
wiem, ze jedna z felg mam trefna i wulkanizator powiedzial mi, ze ona moze byc powodem drgan - byla z poczatku z prawego przodu, ostatnio przerzucilem na prawy tyl i mam wrazenie, ze trzesie jeszcze bardziej (zakladam ze dlatego, ze z tylu mneijsze obciazenie) - sproboje w chwili wolnej zaniast tej kijowej felgi zalozyc dojazdowke, ale to pewnie niepredko - sek w tym, czy minimalnie pogiete tarcze nie powinny byc jeszcze bardziej odczuwalne podczas hamowania, niz w trakcie jazdy?
: czw sie 14, 2008 18:32
autor: mattai
prawda....nie za wszystko sa odpowiedzialne...ktos wspominal o luzach na piastach... ja po ostatnich 700km na polskich drogach mam kola przednie do wywazenia bo znow zaczely bic...a jak ruszalem w trase bylo naprawde doskonale ....delikatne drgania na szorstkim asfalcie sa odczowalne od 100 km/h
Dorzuce fakt ze jeszcze wymiana koncowki kolumny kierowniczej mnie czeka bo mam luz
: czw sie 14, 2008 18:37
autor: szopek87
a jak nie bedziesz mogl wykrecic to wez przyspawaj tak jak Ci wyzej napisali i troche podgrzej na goraco powinna szybciej sie odkrecic
: czw sie 14, 2008 18:44
autor: motomyszazmarsa
szopek87 pisze:a jak nie bedziesz mogl wykrecic to wez przyspawaj tak jak Ci wyzej napisali i troche podgrzej na goraco powinna szybciej sie odkrecic
sruba dawno wymieniona - mialem za grubę elektrodę i spawarka na 230V sobie nie radziła i 'kleiła', po godzinie walki postanowiłem poskrobać 'farfocle' z nieydanego spawy ze śruby i okazało się, że śruba była poluzowana - po tym odktyciu wydobyłem ją 2 gwoździami i jest cacy
żeby nie to lepepanie to już bym pewnie o wszystkim zapomniał
: czw sie 14, 2008 18:52
autor: mattai
motomyszazmarsa pisze:szopek87 pisze:a jak nie bedziesz mogl wykrecic to wez przyspawaj tak jak Ci wyzej napisali i troche podgrzej na goraco powinna szybciej sie odkrecic
sruba dawno wymieniona - mialem za grubę elektrodę i spawarka na 230V sobie nie radziła i 'kleiła', po godzinie walki postanowiłem poskrobać 'farfocle' z nieydanego spawy ze śruby i okazało się, że śruba była poluzowana - po tym odktyciu wydobyłem ją 2 gwoździami i jest cacy
żeby nie to lepepanie to już bym pewnie o wszystkim zapomniał
a wystarczyloby zeby ktos poprzednio uzyl pasty z miedzia
: czw sie 14, 2008 18:56
autor: motomyszazmarsa
mattai pisze:a wystarczyloby zeby ktos poprzednio uzyl pasty z miedzia
jak zerwę następną śrubę to nie omieszkam