Biały dym z rury na nagrzanym silniku
: pn wrz 22, 2008 02:00
Mam trudne pytanie:
Co może zwiastować biały - może minimalnie siwy - dym lecący z wydechu, ale tylko na dobrze nagrzanym silniku? Przy trasie poniżej 10km nawet nie zacznie kopcić, dopiero tak od 15 wzwyż powoli robią się widoczne białe kłęby. Na końcu rury zbierają się krople brudnego płynu. Organoleptycznie stwierdziłem, że to nie benzyna ani przepalony olej. Nie śmierdzi za niczym, najbardziej przypomina mi wymieszaną z sadzą wodę. Z wydechu śmierdzi typowymi spalinami i niczym ponadto.
Oleju nie bierze wcale - przez 6tys. km od ostatniej wymiany nie ubyło ani milimetra na bagnecie. Płynu chłodniczego ubywa w minimalnych ilościach. Na jakieś 1500km miesięcznego przebiegu tracę może 2-3mm poziomu w zbiorniczku wyrównawczym, ale mam przy tym minimalne przecieki kropelkowe na wężach. W każdym razie dolewać specjalnie nie potrzeba. Majonezu pod korkiem ani na bagnecie nie ma.
Znalazłem liczne informacje co sygnalizuje czarny dym, niebieski dym itd., zresztą miałem już do czynienia ze zjechanymi i zalewanymi silnikami. Ale ten biały jest dla mnie absolutną tajemnicą. Gdyby kopcił na zimno logicznym rozwiązaniem byłaby para wodna. Ale czemu kopci tylko na gorąco?
Co może zwiastować biały - może minimalnie siwy - dym lecący z wydechu, ale tylko na dobrze nagrzanym silniku? Przy trasie poniżej 10km nawet nie zacznie kopcić, dopiero tak od 15 wzwyż powoli robią się widoczne białe kłęby. Na końcu rury zbierają się krople brudnego płynu. Organoleptycznie stwierdziłem, że to nie benzyna ani przepalony olej. Nie śmierdzi za niczym, najbardziej przypomina mi wymieszaną z sadzą wodę. Z wydechu śmierdzi typowymi spalinami i niczym ponadto.
Oleju nie bierze wcale - przez 6tys. km od ostatniej wymiany nie ubyło ani milimetra na bagnecie. Płynu chłodniczego ubywa w minimalnych ilościach. Na jakieś 1500km miesięcznego przebiegu tracę może 2-3mm poziomu w zbiorniczku wyrównawczym, ale mam przy tym minimalne przecieki kropelkowe na wężach. W każdym razie dolewać specjalnie nie potrzeba. Majonezu pod korkiem ani na bagnecie nie ma.
Znalazłem liczne informacje co sygnalizuje czarny dym, niebieski dym itd., zresztą miałem już do czynienia ze zjechanymi i zalewanymi silnikami. Ale ten biały jest dla mnie absolutną tajemnicą. Gdyby kopcił na zimno logicznym rozwiązaniem byłaby para wodna. Ale czemu kopci tylko na gorąco?