Strona 1 z 2
Przekrecenie kluczyka i ...cisza
: czw paź 09, 2008 09:29
autor: ___Martin
Witam.mam oto taki problem,wkladam kluczyk do stacyjki,przekrecam go i cisza,moze raz jakos tak niemrawo chce zalapac...myslalem o akumulatorze ale w stacyjce wszystkie lamki sie swieca,swiatla mijania tez...moze mi ktos pomoc?bardzo dziekuje
: czw paź 09, 2008 09:34
autor: Mirek39m
Może być zepsuta stacyjka albo kabelki pod stacyjką , ewentualnie autamat w rozruszniku lub jego zasilanie
: czw paź 09, 2008 09:38
autor: ___Martin
raczej to nie stacyjka i kabelki bo jak pisalem lampki w stacyjce sie zapalaja a raz czy dwa probuje zalapac
: czw paź 09, 2008 10:14
autor: Jarowo
Twój opis pasuje do kończących się szczotek w rozruszniku, ale sprawdź po kolei:
1. stan baterii
2. stan połączeń wysokoprądowych baterii z rozrusznikiem (klemy, przewód + i masę silnika)
3. jak tam będzie ok to zewrzyj + od baterii (gruby przewód) ze stykiem sterującym automat oczywiście skrzynia na luzie
4. jak dalej będzie kicha to walnij czymś w rozrusznik, bo jak się kończą szczotki to wiszą na przewodach i nie dotykają komutatora. Takie wstrząs powinien im pomóc złapać kontakt ale tylko na jedno, dwa uruchomienia
5. jak dalej kicha to trzeba wyciągać rozrusznik, lub ew. jeszcze wcześniej oczyścić dwie śruby prądowe automatu
6. UWAGA to, że automat będzie milczał nie oznacza, że jest uszkodzony, ponieważ posiada on dwa uzwojenia połączone ze stykiem ster +., ale masę jedno z nich bierze z obudowy rozrusznika, a drugie po przez szczotki i jak to drugie tej masy nie dostanie to automat robić nie będzie
: czw paź 09, 2008 11:59
autor: AFN140KM
___Martin pisze:...raczej to nie stacyjka i kabelki bo jak pisalem lampki w stacyjce sie zapalaja a raz czy dwa probuje zalapac...
Po tym co piszesz to właśnie wskazuje na kostkę stacyjki. To, że kontrolki świecą to nie świadczy o tym, że kostka jest sprawna, bo wtedy w kostce zwierany jest inny obwód, niż ten który uruchamia rozrusznik. Czyli styki (w kostce stacyjki) do obwodu kontrolek są OK, ale styki do obwodu uruchamiającego rozrusznik są wypalone (stopione).
Jeśli chcesz to dokładnie sprawdzić to odepnij wtyczkę z kostki stacyjki i zwieraj ją "na krótko" i zobacz, czy będzie kręcił rozrusznikiem za każdym razem, jeśli tak to kostka stacyjki do wymiany. Zrób to oczywiście "na luzie" (bez biegu).
Spróbuj jeszcze przeczyścić końcówkę przewodu sterującego automatem rozrusznika przy samym automacie. Ona lubi korodować i powoduje podobne objawy.
Pozdrawiam.
[ Dodano: 09 Paź 2008 12:04 ]
Jarowo pisze:...robić nie będzie...
Podoba mi się to stwierdzenie, ogólnie używane u mnie w pracy.
: czw paź 09, 2008 12:20
autor: Shane84
sprawdz rozrusznik..puknij go pare razy jakims kluczem, jak zapalacie to kilku uderzeniach..to znaczy ze to jest przyczyna..i wtedy musisz go wyjac i sprawdzic od srodka,
pozdro
: pt gru 05, 2008 19:51
autor: Buli fan VW
Pozwolę sobie podłączyć się do tematu.
W moim Polo 6N rocznik 1995, silnik 1.3 ADX wydarzyło się dziś coś podobnego:
Wybrałem się dziś w dłuższą trasę - wiadomo światła mijania, grające radio, pracująca dmuchawa, w czasie jazdy ładowałem też telefon.
Po powrocie do domu zgasiłem silnik. Gdy po chwili chciałem go uruchomić ponownie: kluczyk obraca się prawidłowo, kontrolki zapalone, dmuchawa pracuje jednak w pozycji skrajnej (rozruch) rozrusznik milczy! Najpierw poza zwolnieniem obrotów dmuchawy nie działo się nic, po trzeciej lub czwartej próbie słychać było pstrykanie przekaźnika na tablicy bezpieczników (nie wiem czy przekaźnika od odłączenia odbiorników na czas rozruchu czy przekaźnika pompy paliwa).
Co ciekawe gdy zostawiłem auto i po 10 minutach wróciłem, już druga próba przyniosła spodziewany efekt - rozrusznik wesoło zakręcił i silnik grzecznie pracował.
Zrobiłem jeszcze rundę po okolicy i wstawiłem go do garażu (silnik gorący, warunki takie same jak poprzednio - światła i dmuchawa (tylko bez radia). W garażu zgasiłem auto i po chwili spróbowałem zapalić go znowu - kiszka:/ Kluczyk obracam znowu do położenia blokady i znowu - kontrolki - rozruch...i zapalił!
Na moje to kończy się styk rozruchu w kostce ale może macie Koledzy jeszcze jakieś sugestie?
Z góry dzięki:)
: wt cze 30, 2009 16:36
autor: dorota15413
Ja w swojej polówce mam to samo, przekręcam kluczyk i cisza. Zauważyłam, że przeważnie tak się dzieje jak długo stoi na słońcu.
: śr lip 01, 2009 07:49
autor: Buli fan VW
dorota15413 pisze:Ja w swojej polówce mam to samo, przekręcam kluczyk i cisza. Zauważyłam, że przeważnie tak się dzieje jak długo stoi na słońcu.
No więc od poprzedniego razu nie napisałem, że rozwiązałem problem. Otóż wymieniłem tę nieszczęsną kostkę stacyjki - efekt natychmiastowy. Wprawdzie kluczyk obracał się nieco oporniej niż w poprzedniej ale już się przyzwyczaiłem (lub wyrobiły się styki w kostce).
W razie wątpliwości jak przebiega wymiana w Polo 6N chętnie podzielę się doświadczeniem.
PozdraVWiam!
: śr lip 01, 2009 12:30
autor: adi83
wymień kostke stacyjki i będzie dobrze ja miałem to samo, miałem też taki efekt że czasami gasły lampki na desce.
: śr lip 01, 2009 16:45
autor: Marooo9
najczesciej jak jest cos z kostka i rozrusznik milczy to gasna lampki w pozycji skrajnej
: czw lip 02, 2009 08:56
autor: Buli fan VW
Marooo9 pisze:najczesciej jak jest cos z kostka i rozrusznik milczy to gasna lampki w pozycji skrajnej
No to u mnie było inaczej. Kontrolki świeciły się normalnie, podczas przekręcania kluczyka w pozycję (ROZRUCH) słychać było tylko przekaźnik X i nic.
Jeśli przygasają oznacza to raczej niedomaganie rozrusznika (przekaźnik rozrusznika załączył się i przepływ prądu powoduje spadek napięcia)
PozdraVWiam!
: wt sie 04, 2009 23:39
autor: luk084
witam ja mam pytanie.czasami jak odpalam auto trzeszczy mi rozrusznik co jest przyczyna?
: śr maja 19, 2010 18:40
autor: malykuh
Mam taki sam problem tylko że już 2 razy wymieniałem kostkę i problem nadal powrócił. Konkretnie. Polo 1,6 75KM 1996 rok. któregoś dnia mi nie odpalił. Brak reakcji rozrusznika po przekręceniu kluczyka. wymienione zostały szczotki w rozruszniku oraz kostka stacyjki. Przez około 1,5 tygodnia był spokój. Palił zawsze jak to się mówi "na dotyk". Któregoś dnia po ok. 1,5 ygodniu od wymiany nagle nie zapalił. Mechanik stwierdził że to kostka stacyjki. Wymieniłem po raz drugi. Znowu wszystko było ok. Dzisiaj sytuacja się powtórzyła, z tą różnicą że zapalił ale dopiero po kilkukrotnym przekręceniu kluczyka. w tej chwili już wogóle nie zapali. Co to może być ?? Przecież nie będę co 1,5 tygodnia wymieniał kostki!! Proszę o pomoc!!!