Strona 1 z 4
1.6 PN gdzie to podłączyć?
: pt paź 31, 2008 00:09
autor: Zibi201
Witam.
Stałem sie niedawno właścicielem Jetty II 1990r. 1.6 PN.
Moja radość z zakupu trwała do momentu kiedy zauważyłem ile pali - ok. 15 L/100km. Do tego miał podwyższone i lekko falujące obroty na ciepłym gaźniku. Po wymianie zasyfionego filtra powietrza i świec spadły obroty na zimnym silniku i nierówno wtedy chodzi... Po zgaszeniu auta jeszcze musi zatyrkotać zanim zgaśnie.
Czytałem już liczne posty na ten temat ale po rozejrzeniu się pod maską zauważyłem nie podłączone przewody. Wiecie od czego one są i czy może to mieć wpływ na spalanie? A może ktoś odłączył bo z tym wcale nie chciała chodzić?
1. Okolice akumulatora.
2. Koło gaźnika z lewej strony - plastikowa osłona pojedyńczej wsuwki która znajduje się w tej gumie była stopiona i przypalona na końcu...
3. To według mnie ze względu na miejsce gdzie jest (koło cewki) może być wtyczka do diagnostyki ale może się myle?
4. O tym już czytałem, że to jest przewód do filtra węglowego ale czemu jest odłączony i gdzie powinien iść? Z prawej strony gaźnika, tak niżej, mam taką długą sztywną rurkę metalową, która jest zatkana gumowym korkiem. Czy to może iść tam?
Proszę pomóżcie bo się zaczynam załamywać...
: pt paź 31, 2008 08:28
autor: Ryś Stepowy
Witaj, Co do 3 zdjęcia to na pewno nie jest to końcówka testowa (kody błyskowe). Jest to podłączone do Gaźnika (Ja miałem to urwane, jest to przy zaworze puszczającym pary paliwa z filtra weglowego). Z kolei rurka z filtra węglowego powinna być podłączona do gaźnika. Najprawdopodobniej do tego krućca który masz zatkany. Reszte postaram się dzisiaj sprawdzić i coś podpowiedzieć. Powiem Ci że ten gaźnik żeby chodził ładnie musi być bardzo zadbany i sprawny. Mam na myśli wszystkie podciśnienia, złączki, wtyczki no i oczywiście takie graty jak nastawnik przepustnicy, potencjometr przepustnicy itp. Wtedy auto powinno palić normalnie i ładnie chodzić. Proponuje Ci kupić 2 m wężyka do podciśnień i powymieniać wszystko. Mój PN jest z 91r i wiekszość podciśnień była sparciała.
: pt paź 31, 2008 09:35
autor: Lipek81
Ad. 1 - powinno to iść do czujnika poziomu płynu hamulcowego. Z tego co widzę, to ty nie masz takiego czujnika (nie we wszystkich golfach/jettach to było) - wiec kabelek jest niepodłaczony i schowany tak, jak to fabryka chowała w takich przypadkach - czyli wszystko ok. Pewnie lampka od ręcznego ma "P" w kółeczku, a tam gdzie był czujnik to miała "!" - jak dobrze pamiętam.
Ad.2 - jak zdejmiesz obudowę filtra powietrza, to w gaźniku, od strony pokrywy zaworów będziesz miał konektorek do podłaczenia tego. To jest sterowanie zaworu odcinającego dopływ paliwa.
Ad.3 - Sterowanie zaworu odpowietrzenia komory pływakowej gaźnika. Z tyłu gaźnika, od strony serwa hamulcowego masz taki zawór, jego złącze jest skierowane w dół. Moim zdaniem to od tego. Istnieje jeszcze prawdopodobieństwo, że jest to wtyczka od czujnika temperatury w kolektorze dolotowym, ale raczej wątpię, bo ona o ile pamiętam jest niebieska.
Zawór przewietrzania komory pływakowej:
Ad.4 - Rurka odpowetrzenia komory pływakowej - na zdjęciu wyżej widać, gdzie jest podpięta.
[ Dodano: Pią Paź 31, 2008 08:48 ]
Widzę, że masz rurę od chwytu powietrza w całkiem dobrej kondycji - dbaj o nią, bo to bardzo rzadko spotykane, żeby jeszcze u kogoś była cała.
Druga sprawa, to pozapinaj sobie przewody i rurki koło gaźnikia w odpowiednie zapinki, żeby to jakoś porządnie wyglądało. Tutaj masz kilka fotek, jak to powinno wyglądać:
: pt paź 31, 2008 10:40
autor: Maćkooo
Pierwsz fotka dotyczy wtyczki która w wiekszości golfów jest niepodłączona a odpowiada za dostarczenie zasilania do świateł z przodu , tych dodatkowych (np. przeciwmgielne).
Co do pozostałych wtyczek to mają one związek z gaxnikiem Pierburg 2EE i na ten temat wypowiedza się posiadacze silnika PN co zresztą juz uczynili.
: pt paź 31, 2008 12:04
autor: Lipek81
Maćkooo pisze:Pierwsz fotka dotyczy wtyczki która w wiekszości golfów jest niepodłączona a odpowiada za dostarczenie zasilania do świateł z przodu , tych dodatkowych (np. przeciwmgielne).
- kolego
Maćkooo nie wprowadzaj kolegi
Zibi201 w błąd. Na fot. nr 3 widać, że kolega
Zibi201 nie ma czujnika od niskiego poziomu płynu hamulcowego (zbiorniczek ma pokrywkę bez czujnika). Złączka zasilająca halogeny w zderzaku jest umieszczona pod zbiornikiem wyrównawczym, a nie między akumulatorem a zbiornikiem płynu do spryskiwaczy. Poza tym złączka od halogenów jest zupełnie inna - przede wszystkim jest biała i nie ma gumowej osłonki. Jeżeli natomiast chodziło tobie o dodatkowe śwaitła w atrapie, to też jesteś w błędzie, ponieważ światła te zasilane są poprzez coś w rodzaju rozgałęziacza-przejściówki montowanego przy samym reflektorze, wersje z dwoma reflektorami po prostu nie posiadają tego rozgałęziacza.
Od razu może uprzedzę dalsze dywagacje - nie jest też to złaczka od silniczka regulacji wysokości reflektorów - choć wygląda bardzo podobnie. Jadnak ta od silnikcza ma 3 piny, a nie dwa i jest przy samym reflektorze.
: pt paź 31, 2008 12:32
autor: Maćkooo
Lipek81 pisze:kolego Maćkooo nie wprowadzaj kolegi Zibi201 w błąd. Na fot. nr 3 widać, że kolega Zibi201 nie ma czujnika od niskiego poziomu płynu hamulcowego (zbiorniczek ma pokrywkę bez czujnika)
No tak pomyliłem wtyczkę, ale fakt że nie jest ona do niczego potrzebna w tym przypadku.
: pt paź 31, 2008 21:00
autor: Zibi201
Lipek81 - dzięki za wyczerpującą odpowiedź i za fotki. Myślałem, że z tym pójdzie jak po maśle ale widać ja muszę mieć zawsze pod górę...
Więc tak:
1. Jakby załatwiona.
2. Jakby to powiedzieć... Nie mam tego zaworu wcale
3. Nie widzę ani nie czuje tam takiego gniazda chybaże jest całkiem z tyłu gaźnika i go nie wyczuwam.
4. A teraz gwóźdź programu ...
Gdzie jest kruciec???
Niby taki sam gaźnik a nie taki sam, przewody są a gniazd nie ma
Wiem, że jest gaźnik jest zasyfiony nieźle ale mam to auto dopiero tydzień i dopiero zapoznaje się z nim i z książką "sam naprawiam" (chociaż to też dla mnie ciemna magia co tam piszą o gaźnikach).
Rura dolotowa niestety jest ciut pęknięta przy samym dolocie i wylazła z niego częściowo.
Ryś stepowy - dzięki za rade to możliwe bo to auto stało dłużej nieużywane na dworze i część tych przewodów jest strasznie miękka a część twarda bardzo mimo że niby są takie same...
: pt paź 31, 2008 21:36
autor: Lipek81
No to niezły numer ktoś Tobie odwalił
Gaźnik który posiadasz, to jest owszem Pierburg 2EE, ale nie od VW, tylko od Opla. Gaźnik od Opla miał właśnie takie różnice.
: pt paź 31, 2008 21:47
autor: Zibi201
O w morde... To pięknie. Do tego jeśli to prawda co piszą w "sam naprawiam" że jak na pracującym silniku da się zamknąć bez oporu przepustnice to siłownik jest do kitu albo obwód podciśnienia jest przerwany to u mnie się da zamknąć bez oporu...
Czy to normalne, że po wyłączeniu silnika chwile coś brzęczy pod maską a po chwili gaśnie i wtedy przepustnica lekko zmienia położenie?
Co radzicie zrobić z fantem pod tytułem "2EE z Opla" ??
Szukać oryginalnego Pierburga VW? Opłaca się?
: pt paź 31, 2008 22:04
autor: Lipek81
Z tym brzęczeniem to normalne i tak ma być. To samo, jak przekręcisz kluczyk, a jeszcze nie zapalisz - też będzie brzęczenie. Po wyłączeniu silnika chwilę pobrzęczy, a potem, tak jak piszesz trzpień od nastawnika ma się wysunąć, otwierając przepustnicę. Moim zdaniem siłownik możesz mieć jednak sprawny, świadczy o tym właśnie to, że się wysuwa na koniec. Gdyby miał dużą nieszczelność cały czas byłby wysunięty. Jest pewien test jak sprawdzić ten siłownik na 100% czy sprany, trzeba wymontować gaźnik i mieć troszkę pojęcia o elektryce.
Czy warto szukać gaźnika od VW - jeżeli pali Tobie 15l/100km i przyczyną jest gaźnik, to jasne, że warto. Ale można rozważyć też wymianę na inny gaźnik.
Silniki o kodzie PN zasilane przez 2EE to bardzo oszczędne i dość dynamiczne silniki (jak na swoje spalanie). Spalanie w mieście to coś około 7l/100 km a w trasie kedyś zszedłem do dokładnie 5,35l/100km - ale strasznie trzeba było się napocić, żeby taki wynik osiągnąć. Ale jak dobrze będziesz deptał, to i 9l potrafi wciągnąć. Jest tylko taki myk, że ludzie mają problemy z tymi gaźnikami. Wszystko jest super extra, ale do momentu, kiedy ten gaźnik się nie zepsuje. Gdyby nie awaryjność gaźnika, byłby to jeden z najlepszych, moim zdaniem, silników w mkII.
Ze względu na awaryjność i trudności w naprawie, ludzie wymieniają je na inne gaźniki. Samochód nie jest już tak bardzo oszczędny, ale cóż - coś za coś. W każdym razie, jeżeli wiesz, że przyczyną wysokiego spalania jest gaźnik, to wymieniaj. Kwestia tylko na co.
: sob lis 01, 2008 01:52
autor: Zibi201
Ale mi chodzi o ten czarny okrągły siłownik po lewej stronie a jak dobrze zrozumiałem to za powrót przesłony odpowiada to białe z dużą wtyczką. Czy źle gadam?
Sprawdzałem napięcie na sondzie lambda i coś mnie niepokoi. Mianowicie na zimnym silniku jest na niej małe napięcie ale cały czas równe a jak się nagrzeje to skacze od 0 do 1V...
: ndz lis 02, 2008 21:16
autor: Lipek81
Ten czarny siłownik po lewej stronie u mnie też się chowa pod naciskiem. Odłącz wężyk, który idzie od niego od strony gaźnika i zassij powietrze - powinien się schować. Tylko chyba najpierw musisz otworzyć maksymalnie przepustnicę, ponieważ tam jest tala blokada mechaniczna, że przepustnica II przelotu otworzy się dopiero po otwarciu przepustnicy I przelotu (ten siłownik otwiera przepustnicę II przelotu).
Zibi201 pisze:a jak dobrze zrozumiałem to za powrót przesłony odpowiada to białe z dużą wtyczką
- to o czym piszesz to jest nastawnik przepustnicy I przelotu. Odpowiada m.in. na wolne obroty (utrzymuje przepustnicę tak, aby były wolne obroty) itp. Za powrót przepustnicy I przelotu odpowiada sprężyna. Nie wiem, czy to odczułeś, ale jak ja wsiadłem pierwszy raz do golfa, to poczułem, jak mi pedał gazu lekko chodzi pod nogą, szczególnie, jak się puściło gaz - to właśnie ten nastawnik to powoduje.
: ndz lis 02, 2008 22:08
autor: Ryś Stepowy
Lipek81 pisze:to poczułem, jak mi pedał gazu lekko chodzi pod nogą, szczególnie, jak się puściło gaz - to właśnie ten nastawnik to powoduje.
Wtedy bestia jest sprawna
: śr lis 05, 2008 16:06
autor: Zibi201
To ja już kurde nie wiem co mam dobre a co złe... Bo gaz u mnie chodzi ciężko. Mam porównanie do Cordoby na wtrysku i u mnie dużo ciężej chodzi...
Ale przepustnica się cofa po zgaszeniu zapłonu...
W książce był pokazany ten siłownik czarny po lewej stronie i kazali go sprawdzać zamykając "górną przesłone". Więc ja już nie wiem o co kaman... Szukam speca od gaźników ale trudno znależć kogoś kompetentnego kto ma ochote i czas się w to bawić...
Kupiłem już niekompletnego Pierburga 2EE od VW i czekam aż przyjdzie. Może te 3 niepodłączone rzeczy mają wpływ na te cyrki jakie się dzieją? Obroty bym jaoś przeżył ale 14-15L przy dłuższej jeździe po mieście (znaczy nie krótkie przeloty na zimnym silniku) to stanowczo za dużo.