Wycie ze skrzyni biegów MK4 - sprawozdanie
: czw sty 08, 2009 21:42
Witam wszystkich,
Opisuje wlasna przygode, moze sie to komus przyda. Wiem, bo sam szukalem wyjasnienia w sieci.
Klopoty zaczely sie od wycia (jak wiertarka) na 3 biegu. Wycie dobiegalo z dolu, jakby od strony silnika, ale blizej kabiny. Odglos po 1-2 dniach slychac bylo rowniez na dwójce a potem takze na kolejnych biegach, poza jedynką i piątką. Do tego dochodzila urocza plama oleju pod samochodem, okolo 10cm srednicy, po kazdym nocnym postoju.
Pierwszy warsztat zdjal korek, stwierdzil, ze w skrzyni zostalo 50 gram oleju, uzupelnil go, wyjal przy tym z wnetrza 3 glowki nitow od mechanizmu roznicowego oraz sporo metalowych opilek i oddal auto w moje rece, poniewaz naprawa skrzyn sie nie zajmowal. Miny mieli minorowe i wieszczyli jednak dalsze problemy. Nie mylili sie a za swoja prace, olej i proroctwo wzieli 300pln.
Po 2 dniach wszystko wrocilo do stanu "przed", tylko bylo glosniej. Zatem moj pierwszy wydatek uznaje za zbedny. Tym razem udalem sie do moich mechanikow z Gnieznienskiej we Wrocku, ktorzy potwierdzili ponowny wyciek calosci oleju i dali adres do skrzyniarzy, bo sami nie widzieli sensu brania sie za polowiczna naprawe.
Auto trafilo na 2 dni do warsztatu na Jerzmanowska 17. Wkrotce dowiedzialem sie, co nastepuje: skrzynia dostala po 3 i 4 biegu, znow nie bylo w niej oleju, przy tym nity ktore wyskoczyly poprzednim razem dostaly sie w kola zebate, strzelily i spowodowaly pekniecie obudowy skrzynki w 2 miejscach, do tego doszedl olej, ktory czesciowo zalal tarcze sprzegla. Do wymiany poszla tarcza, zestaw naprawczy srub w miejsce utraconych nitow, spawanie obudowy przekladni. Koszt calosci 1300pln brutto.
W tej chwili auto chodzi jak nowe, zero wyciekow, zgrzytow, po zalaniu olejem ucichly wszelkie grozne odglosy. No moze lekko, na granicy slyszalnosci cos jest na trójce. Czyli mozna. Trzeba jeszcze raz ustawic zbieznosc i wyczyscic auto, bo polscy mechanicy niestety jeszcze nie dotarli do tego poziomu, zeby oddawac samochod w stanie, w ktorym go otrzymali
Mechanicy polecali zachowanie skrzyni, nie wymienianie na nowa, poniewaz ciezko trafic dobry egzemplarz, inaczej sie dociera, ponadto uznali po ogledzinach, ze obecna jest ok (auto przejechalo ok 200km bez oleju). No i tyle. W razie pytań piszcie. Pozdrawiam
Opisuje wlasna przygode, moze sie to komus przyda. Wiem, bo sam szukalem wyjasnienia w sieci.
Klopoty zaczely sie od wycia (jak wiertarka) na 3 biegu. Wycie dobiegalo z dolu, jakby od strony silnika, ale blizej kabiny. Odglos po 1-2 dniach slychac bylo rowniez na dwójce a potem takze na kolejnych biegach, poza jedynką i piątką. Do tego dochodzila urocza plama oleju pod samochodem, okolo 10cm srednicy, po kazdym nocnym postoju.
Pierwszy warsztat zdjal korek, stwierdzil, ze w skrzyni zostalo 50 gram oleju, uzupelnil go, wyjal przy tym z wnetrza 3 glowki nitow od mechanizmu roznicowego oraz sporo metalowych opilek i oddal auto w moje rece, poniewaz naprawa skrzyn sie nie zajmowal. Miny mieli minorowe i wieszczyli jednak dalsze problemy. Nie mylili sie a za swoja prace, olej i proroctwo wzieli 300pln.
Po 2 dniach wszystko wrocilo do stanu "przed", tylko bylo glosniej. Zatem moj pierwszy wydatek uznaje za zbedny. Tym razem udalem sie do moich mechanikow z Gnieznienskiej we Wrocku, ktorzy potwierdzili ponowny wyciek calosci oleju i dali adres do skrzyniarzy, bo sami nie widzieli sensu brania sie za polowiczna naprawe.
Auto trafilo na 2 dni do warsztatu na Jerzmanowska 17. Wkrotce dowiedzialem sie, co nastepuje: skrzynia dostala po 3 i 4 biegu, znow nie bylo w niej oleju, przy tym nity ktore wyskoczyly poprzednim razem dostaly sie w kola zebate, strzelily i spowodowaly pekniecie obudowy skrzynki w 2 miejscach, do tego doszedl olej, ktory czesciowo zalal tarcze sprzegla. Do wymiany poszla tarcza, zestaw naprawczy srub w miejsce utraconych nitow, spawanie obudowy przekladni. Koszt calosci 1300pln brutto.
W tej chwili auto chodzi jak nowe, zero wyciekow, zgrzytow, po zalaniu olejem ucichly wszelkie grozne odglosy. No moze lekko, na granicy slyszalnosci cos jest na trójce. Czyli mozna. Trzeba jeszcze raz ustawic zbieznosc i wyczyscic auto, bo polscy mechanicy niestety jeszcze nie dotarli do tego poziomu, zeby oddawac samochod w stanie, w ktorym go otrzymali
Mechanicy polecali zachowanie skrzyni, nie wymienianie na nowa, poniewaz ciezko trafic dobry egzemplarz, inaczej sie dociera, ponadto uznali po ogledzinach, ze obecna jest ok (auto przejechalo ok 200km bez oleju). No i tyle. W razie pytań piszcie. Pozdrawiam