AUTO LATA PO DRODZE ,MYSZKUJE ,PŁYWA ,DZIWNIE SIĘ PROWADZI
: wt mar 03, 2009 20:32
Witam wszystkich serdecznie na samym początku i proszę o pomoc.
GOLF MK3 2.0 GTi 1992 dla jasności.
Mój problem wygląda następująco :
Jadąc po gładkim asfalcie ,auto jedzie elegancko jak po maśle ,piszę tu oczywiście o nowych bardzo żadko "ale jednak " spotykanych w naszym kraju odcinkach drogi.
Wjeżdżając do miasta mam tu na mysli zurzyty częstoliwością ruchu asfalt miejski z wybrzuszeniami ,małymi i dużymi koleinami garbami dziurami i uskokami zaczyna się masakra .
Napewno większość z was miała sytuację kiedy to jadąc np z prędkością 80 - 100 km na godzine wjeżdża nagle na koleinę i koła które na nią najechały uciekają szybko na jej szczyt ,drugie natomiast łapią dno drugiej koleiny i pchają auto w jedną lub drugą strone i zaczyna się walka o utrzymanie pozycji na środku jezdni.
Tak właśnie wygląda mój problem lecz nie istnieje on na koleinach tylko na normalnej drodze w mieście i poza miastem oprucz oczywiście nowiutkich i głatkich asfaltow.
Problem ten występuje oczywiście przy każdej prędkości zaczynając juz od 30 - 40 km na godzinę i w zwyż.
Proszę tylko nie pisać ze to normalne na takich drogach bo ja piszętu o normalnej drodze na której jadąc autem żony jadę normalnie i gładko.
Auto przy prędkości 40 km /h lata po całej drodze i jet niestabilne wjeżdżając w jakąś dziurkę dziwnie przeskakuje ,mam wtedy wrażenie jakby całe auto oderwalo się od ziemi i przeskoczyło o 10 cm w bok ,po prostu strach jechać pomóżcie znaleźć przyczynę bo nie chcę wymieniać całego zawieszenia .
FELGI PROSTE
OPONY FULDA PRAWIE NOWE 195/50/15
ZAWIESZENIE SPRAWDZONE NA SZARPAKACH W STACJI DIAGNOSTYCZNEJ
AMORTYZATORY TYŁ WYIMENIONE TYDZIEŃ TEMU
BRAK LUZÓW W KIEROWNICY
BRAK STUKÓW I LUZÓW W ZAWIESZENIU
AUTO SPRAWDZALEM NA 2 RÓŻNYCH KOMPLETACH FELG I OPON
(mała ciekawostka przypadkiem po założeniu cienkiej dojazdówki przy przebiciu przedniego koła ,nie wiem ile ona ma szerokości ale bardzo cienka auto jakby poprawiło swoje właściwości jezdne i niemal wszystkie dolegliwości znikneły ale nie bede jezdził na dojazdówce bo to niebezpieczne) zmieniłem felge spowrotem i problem wrócił
W międzyczasei byłem sprawdzić na drugiej stacji diagnostycznej ,CAŁE ZAWIESZENIE OK KONCOWKI ITP ,AMORY DOBRE ,TYŁ NOWE PRZÓD NA PODNAD 75 % ,jedyne co powiedzieli to moze ale niekoniecznie prawa strona jakiś sworzeń wachacza moze byc delikatnie wyjechany a poza tym nic.
JESZCZE COŚ CO DORADZIŁ MI ZIOMUŚ Z PRZEŚWITU to ustawić kąty tylniej belki ,jak myslicie dato coś ? no i jakie wy macie propozycje
GOLF MK3 2.0 GTi 1992 dla jasności.
Mój problem wygląda następująco :
Jadąc po gładkim asfalcie ,auto jedzie elegancko jak po maśle ,piszę tu oczywiście o nowych bardzo żadko "ale jednak " spotykanych w naszym kraju odcinkach drogi.
Wjeżdżając do miasta mam tu na mysli zurzyty częstoliwością ruchu asfalt miejski z wybrzuszeniami ,małymi i dużymi koleinami garbami dziurami i uskokami zaczyna się masakra .
Napewno większość z was miała sytuację kiedy to jadąc np z prędkością 80 - 100 km na godzine wjeżdża nagle na koleinę i koła które na nią najechały uciekają szybko na jej szczyt ,drugie natomiast łapią dno drugiej koleiny i pchają auto w jedną lub drugą strone i zaczyna się walka o utrzymanie pozycji na środku jezdni.
Tak właśnie wygląda mój problem lecz nie istnieje on na koleinach tylko na normalnej drodze w mieście i poza miastem oprucz oczywiście nowiutkich i głatkich asfaltow.
Problem ten występuje oczywiście przy każdej prędkości zaczynając juz od 30 - 40 km na godzinę i w zwyż.
Proszę tylko nie pisać ze to normalne na takich drogach bo ja piszętu o normalnej drodze na której jadąc autem żony jadę normalnie i gładko.
Auto przy prędkości 40 km /h lata po całej drodze i jet niestabilne wjeżdżając w jakąś dziurkę dziwnie przeskakuje ,mam wtedy wrażenie jakby całe auto oderwalo się od ziemi i przeskoczyło o 10 cm w bok ,po prostu strach jechać pomóżcie znaleźć przyczynę bo nie chcę wymieniać całego zawieszenia .
FELGI PROSTE
OPONY FULDA PRAWIE NOWE 195/50/15
ZAWIESZENIE SPRAWDZONE NA SZARPAKACH W STACJI DIAGNOSTYCZNEJ
AMORTYZATORY TYŁ WYIMENIONE TYDZIEŃ TEMU
BRAK LUZÓW W KIEROWNICY
BRAK STUKÓW I LUZÓW W ZAWIESZENIU
AUTO SPRAWDZALEM NA 2 RÓŻNYCH KOMPLETACH FELG I OPON
(mała ciekawostka przypadkiem po założeniu cienkiej dojazdówki przy przebiciu przedniego koła ,nie wiem ile ona ma szerokości ale bardzo cienka auto jakby poprawiło swoje właściwości jezdne i niemal wszystkie dolegliwości znikneły ale nie bede jezdził na dojazdówce bo to niebezpieczne) zmieniłem felge spowrotem i problem wrócił
W międzyczasei byłem sprawdzić na drugiej stacji diagnostycznej ,CAŁE ZAWIESZENIE OK KONCOWKI ITP ,AMORY DOBRE ,TYŁ NOWE PRZÓD NA PODNAD 75 % ,jedyne co powiedzieli to moze ale niekoniecznie prawa strona jakiś sworzeń wachacza moze byc delikatnie wyjechany a poza tym nic.
JESZCZE COŚ CO DORADZIŁ MI ZIOMUŚ Z PRZEŚWITU to ustawić kąty tylniej belki ,jak myslicie dato coś ? no i jakie wy macie propozycje