Strona 1 z 1
problemy z odpalaniem silnika po postoju
: pt mar 06, 2009 02:40
autor: grigory_gawerki
witam, mam prosbe czy moze sie ktos wypowiedziec, nie jestem specjalista w temacie, wiec moze jak juz na nic nikt nie wpadnie to mi poradzi przynajmniej gdzie moga mi poradzic pozadnie w warsztacie na terenie krakowa apropo mojego golfa III, to jest benzyna 1.4 rocznik 94, problem z odpalaniem, krecic musze z 10 razy, potem lapie na chwile i od razu gasnie caly w sekunde, i tak z 3, 4 razy, po gazowaniu w koncu odpala, u mechanika wymieniano kopulke, swiece, przedowy od swiec, akumulator jest nowy, co to moze byc, spotkaliscie sie z tym? po jezdzie oczywiscie nie ma problemu, problem pojawia sie po postoju, jak stoi w nocy, lub dluzejw dzien, ale kreci dobrze i plynnie, pomocy
: pt mar 06, 2009 06:41
autor: bodzio_j
Podejrzane ssanie czyli czujnik temperatury cieczy. Sprawdź.
: pt mar 06, 2009 06:52
autor: Paweł NPI
Hmm mam podobny problem, ale u mnie to raczej jest związek z lpg... U siebie czujnik temperatury sprawdzałem...
: pt mar 06, 2009 10:12
autor: thomas_pl
Proponuje najpierw zrobic restart kompa ( odlacz akumulator na ok 10-15 min, potem podlacz poczekaj z 5 min i spróbuj zapalic).
A swiece, filtr powietrza, paliwa byly wymieniane?
Jesli to nie pomoze proponuje jak kolega wyzej - czujnik temperatury sprawdzic
: pt mar 06, 2009 16:31
autor: tomeck
podpinam sie pod temat kolegi.. mam podobny problem z tym ze raz na czas odpali za pierwszym razem ale przez moze 3 sekundy go zdlawi po czym chodzi rowno a jak mu odbije to krce krece i nic, musze dopiero gazu dodac zeby chwycil.. tez masz tak??
z tym ze ja mam inny motor..
: pt mar 06, 2009 20:10
autor: grigory_gawerki
tomeck pisze:podpinam sie pod temat kolegi.. mam podobny problem z tym ze raz na czas odpali za pierwszym razem ale przez moze 3 sekundy go zdlawi po czym chodzi rowno a jak mu odbije to krce krece i nic, musze dopiero gazu dodac zeby chwycil.. tez masz tak??
z tym ze ja mam inny motor..
Mam dokladnie tak samo, teraz wyszedlem na chwilek z pracy zeby go blizej przeparkowac, za 3 razem chwycil, miedzy czasie pogazowaniu do 5 tys obrotow trzymal, w momencie zejscie moze do 4 tys juz padal sam automeatycznie, 2 razy pod rzad, potem trzymalem dluzej, jak juz spadl do 700 obrotow to sam palil, przeparkowane, stal moze hmm 7 godzin, nie mam pojecia,mechanik stwierzil ostatnio ze wszystko wporzadku, ze na 5,6 lat jeszcze sie nadaje jakiegos jezdzenia, ale ile mozna, martwie sie ze jak za kazdym razem tak go bede palil to z nowego akumulatora zostanie za 3,4 miesiace ruina, prosze poleccie mi dobra diagnostyke w Krakowie, albo mechanike samochodowa gdzie wiece ze dobrze znaja sie na VW, z gory dzieki