Strona 1 z 2
Uszkodzony wydech, czy to wymaga naprawy?
: pt kwie 10, 2009 17:05
autor: Jadzia49
Witam.
Mój samochód to Golf II 1,3 NZ
Dziś podczas jazdy w mieście zauważyłam przy otwartym oknie że jakoś strasznie hałasuje mój samochód,na początku mnie to bardzo denerwowało lecz po jakimś czasie nawet się przyzwyczajam a nawet powiem ze spodobało mi się to,no i kilka kolegów z pracy powiedziało mi ze to tak modnie jest i że mam niby taki ścigacz coś ala sportowy wydech,nie wiem tylko czy mówili tak ,bo tak jest rzeczywiście modnie czy żartowali.
Sytuacja wygląda następująco,jak wlazłam pod samochód to tam niby wszystko się trzyma,bo ogólnie to kiedyś mi poszło mocowanie i całkiem rura wydechowa wyszła od tego czegoś ,wygląda to jak hmm.. taka puszka metalowa z dziurami to w tedy masakra ,nie dość ze auto nie miało mocy ,to tak hałasowało że ledwo co wróciłam do domu ale usterkę udało się usunąć.
Wracając do sedna sprawy to wszystko jest niby ok i w sumie leząc pod samochodem nie mogłam doszukać się usterki ,kiedy to na odpalonym weszłam jeszcze raz pod auto i wyczulam ręką ze jak idzie rura to ona jest zespawana do takiego zbiornika(chyba tłumik) to ten spaw trochę poszedł i część spalin ucieka przy tym spawie a część normalnie dalej trafia przez wydech.Boje się przede wszystkim o to ze ta rura całkiem wypadnie i się gdzieś wplącze w kola albo gdzieś zgubie albo się wszystko się całkiem rozpadnie,nie wiem co robić zbytnio,zastawiam się tez czy przez to ze część spalin ucieka bokiem samochód będzie więcej spalał benzyny?
Czy powinnam z tym się udać na warsztat? Czy mogę tak dalej się poruszać?
No i jeśli będzie trzeba jechać na warsztat to nie wiem czy da się to zespawać ponieważ tam jest taka rdza ze wszystko się sypie,dotknęłam lekko paznokciem tego miejsca to kawałkiem się odsypało.
Co mam zrobić z ta usterką?
: pt kwie 10, 2009 18:41
autor: carrion
Najprościej będzie podjechać do jakiegoś warsztatu tłumikarskiego, gdzie powinni Ci to zaspawać na poczekaniu. Przy okazji sprawdzą stan układu wydechowego, a wiedza na temat jego aktualnego stanu nigdy nie zawadzi
Jeśli jednak nie będą w stanie teo zreperować, bo korozja już tam ostro podziałała, to zostaje raczej wymiana zużytego elementu.
: pt kwie 10, 2009 18:48
autor: Fox_00
Jadzia49 pisze:w sumie leząc pod samochodem nie mogłam doszukać się usterki
wowww pierwsza kobieta o której słyszałem co leżała pod samochodem
Jadzia49 pisze:wyczulam ręką ze jak idzie rura to ona jest zespawana do takiego zbiornika(chyba tłumik)
to może być albo katalizator (ciężko mi powiedzieć bo nie masz rodzaju silnika napisanego), albo tłumik końcowy lub środkowy
Jadzia49 pisze:to ten spaw trochę poszedł
z tego co piszesz że trochę poszedł to powinni to w "tłumikowni" naprawić bez problemu
Jadzia49 pisze:zastawiam się tez czy przez to ze część spalin ucieka bokiem samochód będzie więcej spalał benzyny?
więcej spalać nie będzie, po prostu co najwyżej to może więcej zanieczyszczać powietrze
Jadzia49 pisze:No i jeśli będzie trzeba jechać na warsztat to nie wiem czy da się to zespawać ponieważ tam jest taka rdza ze wszystko się sypie,dotknęłam lekko paznokciem tego miejsca to kawałkiem się odsypało.
a no to możliwe że Ci wspawają nowy kawałek rurki żeby się nie sypało dalej ...
: pt kwie 10, 2009 19:10
autor: pietka_86
kolezanka napisala 1.3 NZ
no to ta puszka to katalizator
a tlumik spokojnie mozna spawac jak jeszcze jest co do czego bo jak nie ma to wymiana:)
: pt kwie 10, 2009 19:12
autor: Fox_00
pietka_86 pisze:kolezanka napisala 1.3 NZ
oj sorry czytałem ale nie zauważyłem :/
: pt kwie 10, 2009 19:19
autor: pietka_86
przeciez nic nie szkodzi:)
: pt kwie 10, 2009 20:32
autor: Jadzia49
dzięki za odpowiedzi...
OO to ja mam z katalizatorem ?? się teraz zdziwiłam,nawet o tym nie wiedziałam,jutro postaram się zrobić zdjęcia to ocenicie sytuacje bo tak opowiadając to ciężko to zobrazować.
Nie bo ogólnie to tak idzie że najpierw jest ta puszka później rura i później jest takie jakby łącznik i zaraz jest ten chyba cały tłumik bo ta puszka taka duża i szeroka i to właśnie ta nieszczelność jest tam,czyli nie przy katalizatorze tylko tak mniej więcej przy lewym dolnym miejscu.
Kurcze , znów będę musiała wydać kasę na te spawanie albo jakiś nowy wydech;/
No bo jak tego nie wymienię ani nie zrobię to może być lipa w takiej postaci ze to całkiem się oderwie i będzie trzeba wtedy cały układ wymienić,dobrze mówię?
Chociaż myślałam żeby coś pokombinować żeby zrobić jakieś zabezpieczenie,moze3 jakąś podwiązkę z drutu albo kabla miedzianego czy coś no już nie wiem sama, a orientujecie się ile wyniesie takie zespawanie takiego czegoś?
: pt kwie 10, 2009 20:36
autor: Fox_00
tzn u mnie wzięli by z 50 zł ...
a podwiązanie drutem czy czymś to nic nie da
i tak rdza to zje więc z po tygodniu czy po dwóch i tak byś musiała jechać to pospawać
: pt kwie 10, 2009 20:42
autor: Jadzia49
No mam nadzieje że jak coś to do 100zł mi to zrobią bo inaczej się chyba załamie.
Bo jakby co to będzie trzeba ten kawałek rury albo ten tłumik kupić gdzieś na szrocie,bo nowy to kupę kasy kosztuje.
: pt kwie 10, 2009 21:53
autor: pietka_86
wydech wyglada nastepujaco
idac od silnika najpierw jest przy silniku kolektor wydechowy(to jest takie cos ktoredy spaliny wudalaja sie z silnika ze tak powiem najpierw wychodza 4 rury kazda z jednego cylindra i pozniej robi sie z tego jedna i idzie pod silnikiem w kierunku tylu samochodu
pozniej jest kawalek rury, tlumik przedni, tzn nasz katalizator,pozniej znow kawalek rury,tlumik srodkowy(duza puszka usytuowana tak jak by w poprzek samochodu bardziej z jego prawej strony stojac przodem do niego,pozniej znow kawalek rury noi tlumik koncowy,najwiekszy ktory wystaje z tylu:)
przynajmniej tak jest w moim NZcie:)
pozdrawiam
'
[ Dodano: 10 Kwi 2009 21:56 ]
a koszt tlumika srodkowego to okolo 70,80 zl koncowy kolo 100
: sob kwie 11, 2009 13:22
autor: Jadzia49
Już zrobiłam fotki właśnie i wrzucam,mam nadzieje że będziecie mogli to fachowo ocenić.
Ja ze swojej strony patrząc na tą usterkę to wydaje mi się że raczej nie ma możliwości aby ta rura wyszła z tłumika,ponieważ tak ją trochę szarpiąc wygląda że rura w ten tłumik jest ulokowana dosyć głęboko,więc wydaje mi się że nawet podczas jakiś większych drgań nie powinna wyskoczyć ale oczywiscie to tylko moje mało fachowa myśl,pewnie ktoś z Was już rozbierał ten tłumik i mógłby powiedzieć czy jest możliwość opuszczenia rury w tym tłumiku i ile mniej więcej ta rura siedzi w tym tłumiku,bo ogólnie jak by sprawa wyglądała tak ze rura by raczej nie miała technicznych możliwości na wypadniecie to może na razie bym się nie śpieszyła z wizyta u spawacza,bo skoro po mimo tego ze część spalin ucieka bokiem to auto nie spala więcej to wszystko ok,no i te "sportowe buczenie" ponoć modne.
Aha tam jeszcze pstryknęłam fotkę tego chyba "katalizatora" wiec z ciekawości pytam czy to katalizator?
O to kilka zdjęć-->
: sob kwie 11, 2009 13:44
autor: pietka_86
kolezanko to jest tlumik srodkowy i moim zdaniem spokojnie ta rure mozna przyspawac spowrotem do tlumika i nie powinien to byc zbyt duzy koszt okolo 40 zl..
no a na ostatnim zdjeciu widac oslone katalizatora a pod spodem jest dopiero wlasciwy katalizator.
: sob kwie 11, 2009 14:09
autor: flatron316
Smiało spawaj tylko raczej poszukaj jakiegoś warsztatu "mało autoryzowanego" bo w tych "lepszych" mogą nie chcieć ci spawać tylko wymieniać.
: sob kwie 11, 2009 14:55
autor: Jadzia49
No na początku to mi wyglądało ze się nie da zespawać ale tak jak mówicie spokojnie da rade.
No jak myślicie jak tego nie zespawam to może ta rura wyskoczyć z tłumika,czy raczej nie ma szans na to?