Problem z obrotami i gaśnięciem
: czw maja 14, 2009 17:53
Witam! Chciałbym zasięgnąć waszej rady przed wstawieniem samochodu do jakiegoś mechanika, żeby mi potem nie powiedział, że wymienił pół samochodu a tak naprawdę to trzeba było tylko jakąś pierdołe naprawić.
Otóż tak samochód to golf 3 gti 96 rok silnik AGG
Problem - Jak wcisnę sprzęgło np. podczas hamowania to obroty się wahają tzn. spadają do 500 i dopiero potem na normalne ok. 900. Czasem nawet zgaśnie, a jak jest włączony subwoofer to już w ogóle prawie za każdym hamowaniem gaśnie. Czasem też mam problem po odpaleniu, muszę trzymać gaz bo by zgasł (tak ok. 20 sekund i jest dobrze). Akumulator był zamieniany od tdi i zdarzało się to dużo dużo rzadziej, a w dieselu był mój i jemu się nic nie działo. Jak samochód stoi całą noc to kilka pierwszych zachowuje się normalnie, ale przejadę kilometr i znowu to samo. Byłem u znajomego mechanika sprawdził ładowanie i napięcie mówi, że dobre. Ale to było na postoju, a na postoju mi nie falują. Kable wysokiego napięcia sprawdzane wszystko dobrze kopułka też. Mówił też coś, że w tych samochodach pada jakaś kostka pod stacyjką i to może być to. Proszę was o pomoc, co o tym myślicie, może ktoś już tak miał?? Nie wiem ja jednak myślę, że to coś z ładowaniem, bo jak mówiłem wsiadam do samochodu po całej nocy to jest przez jakiś kilometr dobrze, a potem znowu to samo tak jakby akumulator stracił moc i nie ładował się do końca nie wiem już sam... dlatego proszę was o ocenę.
Otóż tak samochód to golf 3 gti 96 rok silnik AGG
Problem - Jak wcisnę sprzęgło np. podczas hamowania to obroty się wahają tzn. spadają do 500 i dopiero potem na normalne ok. 900. Czasem nawet zgaśnie, a jak jest włączony subwoofer to już w ogóle prawie za każdym hamowaniem gaśnie. Czasem też mam problem po odpaleniu, muszę trzymać gaz bo by zgasł (tak ok. 20 sekund i jest dobrze). Akumulator był zamieniany od tdi i zdarzało się to dużo dużo rzadziej, a w dieselu był mój i jemu się nic nie działo. Jak samochód stoi całą noc to kilka pierwszych zachowuje się normalnie, ale przejadę kilometr i znowu to samo. Byłem u znajomego mechanika sprawdził ładowanie i napięcie mówi, że dobre. Ale to było na postoju, a na postoju mi nie falują. Kable wysokiego napięcia sprawdzane wszystko dobrze kopułka też. Mówił też coś, że w tych samochodach pada jakaś kostka pod stacyjką i to może być to. Proszę was o pomoc, co o tym myślicie, może ktoś już tak miał?? Nie wiem ja jednak myślę, że to coś z ładowaniem, bo jak mówiłem wsiadam do samochodu po całej nocy to jest przez jakiś kilometr dobrze, a potem znowu to samo tak jakby akumulator stracił moc i nie ładował się do końca nie wiem już sam... dlatego proszę was o ocenę.