mam ten dziwny problem, że czasem (nie zawsze) silnik dostaje takiego przymulenia (tak jakby paliwo nagle nie dochodzilo), podobne coś jakby paliwo się skonczyło. Początkowo stawiałem na dolot (w stożku) więc zastąpione standardowy filtr. Nie poprawiło to sytuacji więc sprawdziłem przepustnicę, była i jest czysta, niezasyfiona i genealie wygląda ok. Potem poszła hipoteza, że to może czyjnik halla, ale obalony tym, że silnik odpala bez problemu najmniejszego zarówno ciepły jak i zimny, następna to krokowy silniczek, ale znowu auto trzyma równe obroty cały czas (z zakresu od 950-1000, tak na MFA pokazuje), wkręca się równo (na jałowym) i bezproblemowo, i tak samo opada. Podczas jazdy to różnie bywa właśnie, zdaża się na zimnym i gorącym, często przy przyśpieszaniu, ale także przy spokojnej jezdzie. Doradzcie co to może być? Aha... aparat zapłonowy (cały, kompletny) wymieniany jakies 1,5 roku temu (ok 20-25tys km temu). Problem jest od jakiś dwóch tygodni
Moje hipotezy - pompa paliwa (ale znowu dziwne objawy na pompe paliwa (powinna chybabt jednostajnie przerywać, a nie czasami)
-coś z elektryka (nie znam sie)
zapchane wtryski/przewody paliwowe (?? nie mozliwe chyba)
please pomocy, proszę help!
