Ten post zawiera info, które zebrałem na ten temat.
Musze zrobić te hamulce z tyłu, to mi troszke przednie odciąży i przedłuży ich życie, a i hamowanie przecież lepsze. Objawy mam takie, ze ręczny po podciąganiu linek niby hamuje (na postoju), ale wogule nie daje efektu zmniejszania prędkości podczas jazdy. Byłem z Zakopcu ostatnio i liczyłem na ręczny (mało brakowało, a spadł bym z drogi), przy zawracaniu na wzniesieniu z zapakowanym samochodem ludźmi i bagażami, więc dobry ręczny to też ważna rzecz.
Znalazłem na forum sirocco, jak przełożyć (bez wymiany belki) tarcze w miejsce bębnów.
http://www.scirocco.pl/articles.php?id=69
i taką opinie, ze w sirocco jest to samo co w Golfie i Polo, więc ok.
Zastanawiam sie nad tymi tarczami i nigdzie nie mogłem znaleźć odpowiedzi na pytanie czy gra jest warta świeczki, bo wiem, że to sporo roboty z tymi tarczami, a wymiana bębnów to pójdzie raz dwa.
Konkretnie to zastanawiam sie nad kupnem nowych bębnów 65zł za sztukę, zamiast toczenia 30zł za dwa. No mam przetoczone, ale i średnica większa i tak dalej...
A tu mam nowe i święty spokój. No jeszcze doliczyć musze okładziny nowe, no ale to w obu przypadkach. Wole kupić nowe w sumie, bo troche dołoże, ale wiem co mam.
Dalej... piszą, że ręczny jest słabszy na tarczach niż na bębnach, to mi przemawia za bębnami. No więc tarcze ok, są lepsze, ale ręczny na nich słabszy... no więc na co sie zdecydować?
Pozdrawiam.