Golf wariuje...
: pt lip 24, 2009 22:00
Witam...
Może zacznę od początku...
W piątek leciałem na Kętrzyn. W czasie drogi wszystko było cacy poza jednym malutkim szczegółem... a mianowicie, gdy zdejmowałem nogę z gazu zapalała mi się kontrolka ładowania akumulatora... gdy dodawałem gazu, kontrolka gasła...
Dodam, że szczotki wraz z regulatorem napięcia wymieniałem jakiś 1k km temu a komutatorki na alternatorze szlifowałem na lustro, by nie było wżerów.
W niedziele gdy wracałem zaczął się kabaret...
Po przejechaniu ok 10km zgasło mi radio i zapaliła się kontrolka od oleju... po chwili radio się włączyło a kontrolka zgasła... i tak ze 3 razy... Ustałem na parkingu, zgasiłem silnik. Sprawdziłem instalacje od radia, wszystko było cacy. No ale Golf już nie chciał zapalić... Wyłączyłem LPG. Koledzy mnie popchali, zapalił za 2 razem. Przejechałem 200m i zgasł... Szybko odpaliłem, zapalił ale zegary się wcale nie ruszyły. Obrotek, prędkościomierz, poziom oleju i paliwa na 0 i po jakiś 20 metrach znowu zgasł. Koledzy znów popchali, odpalił za 3 czy 4 razem... przejechałem z 50 metrów a silnik był ciągle na wysokich obrotach. Wsadziłem mu 3 bieg a on jeszcze wyższe obroty (ok 4k) a przy tym wcale nie miał mocy, ja mu gaz a on muł. Dodam, że cała akcja działa się na benzynie.
Po tym incydencie już wcale nie chciał zapalić... Dusił się, kaszlał, robił BOOM (w dosłownym tego słowa znaczeniu) ale zapalić nie chciał...
W środę kupiłem komplet świec NGK, wymieniłem, przeczyściłem styki w kopułce i na palcu, Golf odpalił za pierwszym razem. Zrobiłem rundkę, wszystko było OK.
Dziś miałem zamiar jechać do Mrągowa. Pojechałem zatankować, i już nie mogłem odpalić... koleś ze stacji mnie popchał a Golf znowu to samo... Radio zgasło, zegary na 0, na LPG muł... W porę zdążyłem przełączyć na benzynę i dojechałem pod dom. Odpalić nie chciał... Po jakiś 30-40 minutach jak silnik trochę ostygł odpalił... Światła ledwo się żarzyły... Zgasiłem i już odpalić nie chciał...
Koledzy ratunku... Już jestem załamany...
Moje autko to:
MK3 1.8 ABS GT z gazem, rok produkcji 1993r.
Aha i jeszcze coś... dziś same mi się włączały wycieraczki z przodu i spryskiwacze... jak się włączyły to nie chciały się wyłączyć...
Może zacznę od początku...
W piątek leciałem na Kętrzyn. W czasie drogi wszystko było cacy poza jednym malutkim szczegółem... a mianowicie, gdy zdejmowałem nogę z gazu zapalała mi się kontrolka ładowania akumulatora... gdy dodawałem gazu, kontrolka gasła...
Dodam, że szczotki wraz z regulatorem napięcia wymieniałem jakiś 1k km temu a komutatorki na alternatorze szlifowałem na lustro, by nie było wżerów.
W niedziele gdy wracałem zaczął się kabaret...
Po przejechaniu ok 10km zgasło mi radio i zapaliła się kontrolka od oleju... po chwili radio się włączyło a kontrolka zgasła... i tak ze 3 razy... Ustałem na parkingu, zgasiłem silnik. Sprawdziłem instalacje od radia, wszystko było cacy. No ale Golf już nie chciał zapalić... Wyłączyłem LPG. Koledzy mnie popchali, zapalił za 2 razem. Przejechałem 200m i zgasł... Szybko odpaliłem, zapalił ale zegary się wcale nie ruszyły. Obrotek, prędkościomierz, poziom oleju i paliwa na 0 i po jakiś 20 metrach znowu zgasł. Koledzy znów popchali, odpalił za 3 czy 4 razem... przejechałem z 50 metrów a silnik był ciągle na wysokich obrotach. Wsadziłem mu 3 bieg a on jeszcze wyższe obroty (ok 4k) a przy tym wcale nie miał mocy, ja mu gaz a on muł. Dodam, że cała akcja działa się na benzynie.
Po tym incydencie już wcale nie chciał zapalić... Dusił się, kaszlał, robił BOOM (w dosłownym tego słowa znaczeniu) ale zapalić nie chciał...
W środę kupiłem komplet świec NGK, wymieniłem, przeczyściłem styki w kopułce i na palcu, Golf odpalił za pierwszym razem. Zrobiłem rundkę, wszystko było OK.
Dziś miałem zamiar jechać do Mrągowa. Pojechałem zatankować, i już nie mogłem odpalić... koleś ze stacji mnie popchał a Golf znowu to samo... Radio zgasło, zegary na 0, na LPG muł... W porę zdążyłem przełączyć na benzynę i dojechałem pod dom. Odpalić nie chciał... Po jakiś 30-40 minutach jak silnik trochę ostygł odpalił... Światła ledwo się żarzyły... Zgasiłem i już odpalić nie chciał...
Koledzy ratunku... Już jestem załamany...
Moje autko to:
MK3 1.8 ABS GT z gazem, rok produkcji 1993r.
Aha i jeszcze coś... dziś same mi się włączały wycieraczki z przodu i spryskiwacze... jak się włączyły to nie chciały się wyłączyć...