Strona 1 z 1

szarpie, gaśnie po dodaniu gazu, problem z ruszaniem

: czw lis 12, 2009 09:46
autor: fiolek
Witam wszystkich,
Od marca tego roku jestem posiadaczem MK3 ( przejechałem 10 tyś km ). Do wczoraj nie sprawiał mi problemów z wyjątkiem takim, że gdy czasem jechałem autostradą 140 km/h przez jakieś 20 - 30 km zaczynał przerywać, tracił moc - musiałem zwalniać do jakiś 90 km/h pojechać tak kawałek i potem znowu mogłem jechać szybciej. Nic z tym nie robiłem bo nie często jeździłem z takimi prędkościami. A wczoraj ( stał około tygodnia - nie garażowany - padało ) zapalił bez problemu ale odjechać z miejsca było ciężko. (zrobił mi wcześniej tak już dwa razy ale zaraz mu przechodziło i jechał normalnie) Postanowiłem nim trochę pojeździć - myśląc, że znowu mu przejdzie ale nic z tego. Silnik się rozgrzał a on nadal miał takie same objawy ( ja mu na gaz ( wcale nie tak gwałtownie) a on albo gasł albo się dławił i szarpał i powoli ruszał. (Jak już jechał to przy delikatnym dodawaniu gazu było w miarę dobrze ale nie do końca. ) Wcześniej przy ruszaniu nie dodawałem wcale gazu - teraz było to nie możliwe. Dodam, iż obroty trzymają mu się ok 950 obr/min. Na biegu jałowym pracuje ładnie - choć wskazówka obrotomierza jakby delikatnie drgała. Jeżeli wciskam gaz na biegu jałowym powoli to wskazówka od razu wskakuje na 2000 obr/min i nie ustoi na 1500 obr/min (albo 950 albo ok 2000 - tak było od kąd go kupiłem)
Dodam, że na benzynie i lpg dzieje się tak samo. ( a przed tymi problemami o których piszę wyżej na benzynie nie chodził równo - lepiej pracował na LPG, na benzynie jakby przerywał. ( instalacja - odpala na benzynie i przy 20 * przełącza się na lpg po przekroczeniu 2000 obr/min.)
Jeżeli do diagnozy będą potrzebne jeszcze jakieś informacje to proszę pytajcie.

: czw lis 12, 2009 10:26
autor: wawel
Na początek proponuję zmienić przewody wysokiego napięcia.Tylko naprawdę dobrej firmy, bo na tanich podróbach może być to samo.

: czw lis 12, 2009 11:02
autor: fiolek
O świecach już myślałem wcześniej żeby kupić więc i tak kupie. Po tym co się naczytałem na forum to kupie ngk v - line 22 a co do kabli to beru - tylko czy te z allegro za ok. 130 PLN będą dobre? Czy takie przewody beru powinny kosztować więcej? I czy to może rozwiązać problem ?

: czw lis 12, 2009 11:34
autor: SAMO
fiolek, podejżewam że pompa paliwa może dogorywać ...a jesli chodzi o lpg to możesz jechac na kompa i ustawic sobie ten czujnik temp 20 st. na zero wtedy bedziesz przełaczał na lpg kiedy bedziesz chciał ...tyle że wiadomo odczekac troszke żeby nagrzac reduktor

: czw lis 12, 2009 11:51
autor: guti
SAMO, z calym szacunkiem, ale bzdury gadasz , co ma pompka do jazdy na LPG ? to raz, dwa, po co ma zmniejszac temperatur przelaczania na gaz ? zeby zapomnial sie i zime wykonczyl parownik ?? lepiej niech sobie bedzie te 20 stopni...


fiolek, podepnij sie pod VAGa, cos Ci powie, ja bym odstawial cos z kabelkami...kable od czujnika TPSa, mialm taki przypadek u siebie...podobne zachowanie :)

: czw lis 12, 2009 11:57
autor: SAMO
guti, żle zrozumiales popka paliwa w zw. z jazda na benz. oczywiści no chyba to oczywiste że nie musiałem tego dodawać ja w dalszym ciągu obstawiam to jako jedna z przyczyn i nie raz okazywało sie że to akurat popmka do wymiany z całym szacunkiem dla Ciebie guti, a o lpg to tylko dygresja ja mam tak i od 4 lat nic mi sienie dzieje z parownikiem tyle że czekam jakis czas żeby sie nagrzał a plusem jest to że nie jestes uzalezniony od tych 20 st.

[ Dodano: Czw Lis 12, 2009 10:59 ]
pozatym oczywiście może byc tps przewody główne gniazdo silnika przewody etc i masa rózności pzdr. :bajer:

: czw lis 12, 2009 12:04
autor: guti
SAMO pisze:główne gniazdo silnika
gdzie to jest ???


SAMO, no to poczytaj jszcze raz, kolega pisze, ze na LPG dzieje sie to samo , czyli nie pompka !
SAMO pisze:a o lpg to tylko dygresja ja mam tak i od 4 lat nic mi sienie dzieje z parownikiem tyle że czekam jakis czas żeby sie nagrzał a plusem jest to że nie jestes uzalezniony od tych 20 st.
ja tez tak mam, bo mnie padł czujnik temp w parowniku, al zastanawiam sie czy go nie wymienic, bo czasem jak sie zapomne , to az mi zal parownika... a powiem ze mam przelatane na nim ponad 100 tys.. i nie chce zeby go szlag trafil teraz przed zimą, albo co gorsze w zime :D

SAMO pisze:pozatym oczywiście może byc tps przewody główne gniazdo silnika przewody etc i masa rózności pzdr. :bajer:
dlatgo tez wypawałoby podpiac sie pod VAGa, moze cos wyjdzi ,a jak ni to bedziemy szukac dalej.

: czw lis 12, 2009 12:26
autor: SAMO
guti pisze:gdzie to jest ???
to taka nieduża puszka u mnie w okolicy bloku silnika z kilkunastoma przewodami jak mi wariowały obroty to tu byla przyczyna niektóre styki były powyłamywane
guti pisze: na LPG dzieje sie to samo
nie doczytalem więc napewno jak piszesz vag i posprawdzac błędy
guti pisze:ja tez tak mam, bo mnie padł czujnik temp w parowniku, al zastanawiam sie czy go nie wymienic, bo czasem jak sie zapomne , to az mi zal parownika... a powiem ze mam przelatane na nim ponad 100 tys.. i nie chce zeby go szlag trafil teraz przed zimą, albo co gorsze w zime
najgorzej zima bo wiadomo że membrany cierpią ja mam 60 tys na tej instalce i jest ok 100 napewno nie zrobię ale fakt że tak czy siak nalezy jakies 2-3 min żeby delikatnie sie nagrzał

: czw lis 12, 2009 12:36
autor: guti
SAMO pisze:le fakt że tak czy siak nalezy jakies 2-3 min żeby delikatnie sie nagrzał
true true :)
jak mi walnał czujnik to na zimnym sie przełaczał bez problemu :) wiesz jak pracuje na zimnym w zimie silnik....
a jak sie zagrzał to potrafił przejechac przez całe miasto i nic ... jak nie było pstryk tak nie było.
wkurzylm sie , poczytalem troszke i dowiedialem, ze to moze byc czujnik.. posprawdzalem styki,były zasniedziale, wyczyscilem, ale nie pomogło :)
wiec w chwili uniesienia maska w góre i na srodku drogi przeciąłem kabel kluczem od domu.. :) od tej pory pstryk na kazde zawołanie :) tylko naprawde trzeba sie pilnowac, chyba kupie ten czujnik i wyminie , tak po bozemu zeby to było :)

: czw lis 12, 2009 12:40
autor: SAMO
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=127530
poczytaj może lewe powietrze ,może jak pisałem kable od głownego gniazda

[ Dodano: Czw Lis 12, 2009 11:46 ]
albo popatrz jak pisał guti czy którys z kabelków przy tps-ei i silniku krokowym nie jest przerwany

: czw lis 12, 2009 17:30
autor: fiolek
Dzięki za szybką odpowiedź i podpowiedzi.
Dzisiaj samochód chodzi dobrze, chodź przy pierwszych kilometrach jeszcze jakby coś przerywał. ( dzisiaj jest sucho - powietrze mniej wilgotne - może to coś w tym kierunku - choć wcześniej mu pogoda nie przeszkadzała)
Jutro spróbuje podpiąć go pod komputer a jak nie jutro to dopiero w następny weekend będę miał taką możliwość i na pewno napisze co i jak. (świece już kupiłem ale nie chciałbym wydawać 140 PLN na przewody jeżeli to nie jest konieczne. )
Jeżeli jeszcze ktoś będzie miał jakieś teorie to proszę piszcie.

: czw lis 12, 2009 20:20
autor: guti
fiolek, odpal auto , zlap za kable :D jak Cie pie...olnie, to znaczy ze masz kable do wymiany :P tylko uwazaj bo moze Cie zabic :D

a powazni to na odpalonym aucie wez spryskiwacz do kwiatkow, taki ktory robi mgielke... to jest zabojcze dla elektroniki :D popsikaj kopulke, kable, zobaczysz gdzie zacznie kulec, a moze zobaczysz jakas dyskoteke :)

: czw lis 12, 2009 21:25
autor: SAMO
guti pisze:fiolek, odpal auto , zlap za kable jak Cie pie...olnie, to znaczy ze masz kable do wymiany tylko uwazaj bo moze Cie zabic
:helm:
no można tak sprawdzić jak piszesz z tym spryskiwaczem jeszcze dodam dla formalności że musi byc ciemno żebys mógł zaobserwować ew. iskierki tańczące po przewodach jesli je zobaczysz...................uciekaj :grin: i zmień kable pzdr

: ndz lis 15, 2009 14:57
autor: fiolek
Witam,
Auto do kompa będę mógł podpiąć dopiero w następny weekend ale zrobiłem test wczoraj ze spryskiwaczem.
Przewody i kopułkę spryskałem wodą tak że były mokre - wręcz po nich spływało. Iskry zaczęły skakać tylko przy kopułce w miejscu, gdzie koniec gumowych osłon (które są na kablach) stykają się z kopułką (u podstawy kopułki).
Ale nie dało mi to żadnego obrazu, bo te iskry sobie skakały a samochód jechał dobrze.
I co teraz?
Czekać, aż znowu samochód zacznie szarpać?
Zobaczymy czy jeszcze coś na tym komputerze wyjdzie w następny weekend.
Piszcie jeżeli macie jeszcze jakieś pomysły.

[ Dodano: 24 Lis 2009 21:58 ]
Witam ponownie

Po podpięciu do kompa silnik nie wykazuje żadnych błędów. Auto teraz mi z resztą nie szwankuje. Od czasu kiedy opisałem swoją sytuacje wszystko jest ok.
Czyli to co się z nim wcześniej działo mogło być spowodowane tylko tym, że auto stało tydzień nie ruszane i była duża wilgotność powietrza?
Teraz chyba będę czekał na kolejną taką akcje, choć mam nadzieje, że już się nie powtórzy.