Czy wymiana poduszki pod skrzynią może pomóc?
: śr sty 27, 2010 09:55
Panowie. Czy zużyta poduszka pod skrzynia biegów moze być przyczyną problemów z wrzuceniem pierwszego biegu? Auto to golf IV 1.6 16V, 2002 r. 210000km przebiegu.
Drążek zmiany biegów często mi się blokuje i sa problemy z wbiciem jedynki na postoju. Pozostałe biego wchodzą w miare poprawnie a w czasie jazdy nawet bez zastrzeżeń (na postoju jeszcze czwórka wchodzi z dużym haczeniem ale nie ruszam z 4 biegu więc mi to nie przeszkadza ).
To co już było robione ze skrzynką biegów i dalej brak poprawy:
1. Dwukrotna wymiana oleju w skrzyni.
2. Nowe sprzęgło.
3. Wymiana łożyska pierwszego i drugiego biegu (reszta i synchronizatory sa w porzadku). Nigdy nie zdarzylo się zeby skrzynia zazgrzytała.
4. Nowy mechanizm wybierania biegów łącznie z regulacją.
Łączne koszty - nawet już nie liczę ale parę tysiaków poszło ((
Największa poprawa nastapiła po wymianie łożysk ale dalej nie jest do konca dobrze.
Co dziwne jak auto jest zimne to problemu z pierwszym biegiem nie ma. A przy mrozach 20 st. to juz wogóle była bajka. Niestety jak auto sie nagrzeje to problem się pojawia (czyżby guma w poduszcze jak zmrożona i twarda to sztywno trzyma silnik i skrzynię na miejscu???).
Co dziwne, problem się nasila jak auto stanie krzywo (np. podjazd po kraweżnik), manewrowanie na prakingu ze skręconymi kołami, zwłaszcza po jeżdzie na wstecznym. Przy normalnej jezdzie do przodu jest w miarę ok. wchodzi z oporem ale wchodzi (czasem nawet bez oporu, idealnie).
A co do objawów że poducha najlepsze lata ma juz za sobą to:
1. przy przyspieszaniu drążek biegów jakby się napreżał i na dwójce przy mocnym przyspieszaniu delikatnie się rusza (o jakies 3 mm).
2. Przy powolnym toczeniu się po dziurach na luzie cały drażek chodzi w rózne strony.
3. Brak jakichkolwiek stuków, puków i przenoszenia drgań od silnika nad nadwozie, więc do końca jeszcze nie padła.
Czy przyczyną problemów z biegiem może byc to że skrzynia przy zużytej skrzyni nie ustawia się w odpowiedniej pozycji i dlatego haczy?
Dodam że problem pojawił się już rok temu praktycznie nagle po zjeżdżaniu stromym zjazdem do parkingu podziemnego (nie pamiętam czy wtedy coś puknęło lub stuknęło). Może na końcu zjazdu (gdy ze skosu robiło się płasko) doszło do jakiegoś naprezenia i poducha popuściła?
Jeszcze jeden objaw - przy powolnym toczeniu (kilka km/h) jedyneczka wchodzi jak w masełko bez problemów. Problem jest po zatrzymaniu.
Macie jakieś sugestie?
Drążek zmiany biegów często mi się blokuje i sa problemy z wbiciem jedynki na postoju. Pozostałe biego wchodzą w miare poprawnie a w czasie jazdy nawet bez zastrzeżeń (na postoju jeszcze czwórka wchodzi z dużym haczeniem ale nie ruszam z 4 biegu więc mi to nie przeszkadza ).
To co już było robione ze skrzynką biegów i dalej brak poprawy:
1. Dwukrotna wymiana oleju w skrzyni.
2. Nowe sprzęgło.
3. Wymiana łożyska pierwszego i drugiego biegu (reszta i synchronizatory sa w porzadku). Nigdy nie zdarzylo się zeby skrzynia zazgrzytała.
4. Nowy mechanizm wybierania biegów łącznie z regulacją.
Łączne koszty - nawet już nie liczę ale parę tysiaków poszło ((
Największa poprawa nastapiła po wymianie łożysk ale dalej nie jest do konca dobrze.
Co dziwne jak auto jest zimne to problemu z pierwszym biegiem nie ma. A przy mrozach 20 st. to juz wogóle była bajka. Niestety jak auto sie nagrzeje to problem się pojawia (czyżby guma w poduszcze jak zmrożona i twarda to sztywno trzyma silnik i skrzynię na miejscu???).
Co dziwne, problem się nasila jak auto stanie krzywo (np. podjazd po kraweżnik), manewrowanie na prakingu ze skręconymi kołami, zwłaszcza po jeżdzie na wstecznym. Przy normalnej jezdzie do przodu jest w miarę ok. wchodzi z oporem ale wchodzi (czasem nawet bez oporu, idealnie).
A co do objawów że poducha najlepsze lata ma juz za sobą to:
1. przy przyspieszaniu drążek biegów jakby się napreżał i na dwójce przy mocnym przyspieszaniu delikatnie się rusza (o jakies 3 mm).
2. Przy powolnym toczeniu się po dziurach na luzie cały drażek chodzi w rózne strony.
3. Brak jakichkolwiek stuków, puków i przenoszenia drgań od silnika nad nadwozie, więc do końca jeszcze nie padła.
Czy przyczyną problemów z biegiem może byc to że skrzynia przy zużytej skrzyni nie ustawia się w odpowiedniej pozycji i dlatego haczy?
Dodam że problem pojawił się już rok temu praktycznie nagle po zjeżdżaniu stromym zjazdem do parkingu podziemnego (nie pamiętam czy wtedy coś puknęło lub stuknęło). Może na końcu zjazdu (gdy ze skosu robiło się płasko) doszło do jakiegoś naprezenia i poducha popuściła?
Jeszcze jeden objaw - przy powolnym toczeniu (kilka km/h) jedyneczka wchodzi jak w masełko bez problemów. Problem jest po zatrzymaniu.
Macie jakieś sugestie?