Forum.VWGolf.pl

czy za duzy akumulator moze powodowac problemy z rozruchem na zimno ????


w moim mk3 variant 1,9 tdi 1Z mam aku chyba 100 albo 110 Ah, a wg ksiazki powinien byc cos kolo 60, i jakos tak dziwnie dlugo i mulowato sie kreci przy rozruchu na zimnym rano...
co wy na to?

Jeśli jeździsz na krótkich odcinkach to alternator może nie zdążyć naładować aku "do pełna". Najlepiej doładuj prostownikiem i wtedy zobacz jak kręci. Sprawdź jeszcze jaki ma prąd rozruchowy. Kolejna sprawa to ładowanie. Być może regulator napięcia, szczotki. To też warto sprawdzić, zwłaszcza przed zimą

na alternatorze powinieneś mieć napisane do ilu Ah podoła jak sie doczytasz wtedy będziesz wiedział czy za duży czy akurat

dokladnie jezdze male trasy, tak z 20-30 km dziennie z przerwami

icemaster pisze:dokladnie jezdze male trasy, tak z 20-30 km dziennie z przerwami

no więc na początku będziesz miał świetnie a potem.... akumulator będzie coraz bardziej i bardziej niedoładowany, aż przyjdzie odwiedzić sklep po nowy...

tak mozna skonczyc akumulator bo bedzie niedoladowany (alternator go nei obsluzy) moga sie tez pojawic obawjay na aku jesli wykrecisz korki bede czarnawe pozdro

hehe nic na to nie poradze, mieszkam w koszalinie ktory ma najwyzej 10 km srednicy

najdziwniejsze jest to ze mechanik badal stan elektrolitu i mowi ze jest ok, ale nie robil tego z rana przed odpaleniem , tylko jak juz do niego dojechalem

Jest pewna rada, chociaż kłopotliwa. Doładowywać prostownikiem. Któregoś pięknego i mroźniego poranka może się okazać, że nie odpalisz auta.

dlatego chce to jak najszybciej sprawdzic i w razie czego kupic nowy, odpowiedni do mojego auta akumulator

Jeśli ten aku ma już nieco "wiosenek" to rzeczywiście warto się zastanowić nad nowym. Jeśli jest nowy to szkoda wywalić. Chyba, że masz z nim co zrobić- odspzredać, zamienić za coś.

icemaster pisze:dlatego chce to jak najszybciej sprawdzic i w razie czego kupic nowy, odpowiedni do mojego auta akumulator

wiesz jak już masz akumulator, to pozostaje Ci.... używać go dalej, autu on nie szkodzi tylko sam sobie, jak padnie to kupisz nowy

110Ah to troche faktycznie przegiales ja mam u siebie 72Ah i tez troche alternator nie nadaza-aku ma pol roku i osotatnio go doladowalem- dak jak pisze Adamtd jezdzij az go zajezdzisz a potem ku jakies 72Ah i powinno byc git:)

Jest zupelna nieprawda, ze za duzy akumulator bedzie ciagle niedoladowany. Bedzie tak samo naladowany (do pelna). Regulator napiecia dziala w ten sposob, ze laduje akumulator do okreslonego napiecia, pradem jakim jest w stanie dostarczyc. Czyli w pelni rozladowany akumulator wlozony do auta ladowalby sie dluzej (gdy jest wiekszy). Jest nieprawda, ze alternator jest dopasowany do pewnej okreslonej wartosci pojemnosci akumulatora. Alternator posiada okreslony max prad (czy moc) czyli dlatego wiekszy akumulator ladowalby sie dluzej. W praktyce akumulator rzadko jest w pelni rozladowany. Czyli rano bedzie mogl dluzej krecic rozrusznikiem (i szybciej) ale jesli wychechla sie go do zera to dluzej sie bedzie ladowal. Dlaczego rozrusznik bedzie krecil szybciej? Bo przy tym samym obciazeniu (rozrusznikiem) spadek napiecia na wiekszym akumulatorze bedzie mniejszy.
Ja mam u siebie oczywiscie nieco wiekszy akumulator niz fabryka przewiduje.

Jest zupelna nieprawda, ze za duzy akumulator bedzie ciagle niedoladowany.

Ciągle to nie, ale przyjdzie wreszcie taki moment, że będzie niedoładowany - prawa fizyki, czy jak wolą naukowcy mechatroniki są nieubłagane..... Sam piszesz, że akumulator ładowałby się dłużej - no więc jak brakuje czasu na doładowanie bo robimy krótkie trasy, a wtedy pobór brądu mamy duży, bo np trzeba zapalić auto nawet kilka razy w mieście, ogrzewanie szyby wycieraczki wentylator i co wtedy??