Gas, spalanie oleju i kisiel pod korkiem
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Gas, spalanie oleju i kisiel pod korkiem
Witam . Mam taką dziwną sytuację Kupiłem w niemczech pasacika 1.8i, przyjechałem i pojeździłem t Polsce i wszystko tip top (ok 2 tyś km). Zero zużycia oleju. Autko zadbane miodek. Tak wogóle to autko ma 160 tyś.
Od tego czasu założyłem LPG i śmigam do pracy. Zrobiłem ok 5 tyś i dziś wyciągam bagnet a tam sucho. Odkręcam korek - kisiel. Wlałem ponad 1 litr oleju i ledwie złapalo mi minimum.
Faktem jest że jedze na krótkie odcinki i autko trzymam na ulicy także jak dojade do pracy to lewie zdąży sie odbić wskazówka. Kiedyś przy przy ładzie miałem tak samo. Tyle żę nie dowiedziałem sie co jest przyczyną bo zdążyłem zezłomować A nie ukrywam że dziś sie zmartwiłem. Czy powodem takiego kisielu i takiego zużycia oleju jest jazda na krótkich odcinkach na gazie?
pozdro
Od tego czasu założyłem LPG i śmigam do pracy. Zrobiłem ok 5 tyś i dziś wyciągam bagnet a tam sucho. Odkręcam korek - kisiel. Wlałem ponad 1 litr oleju i ledwie złapalo mi minimum.
Faktem jest że jedze na krótkie odcinki i autko trzymam na ulicy także jak dojade do pracy to lewie zdąży sie odbić wskazówka. Kiedyś przy przy ładzie miałem tak samo. Tyle żę nie dowiedziałem sie co jest przyczyną bo zdążyłem zezłomować A nie ukrywam że dziś sie zmartwiłem. Czy powodem takiego kisielu i takiego zużycia oleju jest jazda na krótkich odcinkach na gazie?
pozdro
- Kuntekinte
- Użytkownik
- Posty: 340
- Rejestracja: ndz gru 12, 2004 02:13
- Lokalizacja: Piła,Bialystok,Galway
- Kontakt:
- MrSalieri
- Gadatliwa bestia
- Posty: 833
- Rejestracja: wt gru 28, 2004 18:06
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
- Kontakt:
Tak jak koledzy pisali ta maz to wina jazdy na zimnym silniku.
Co do ubytku oleju to mi tez zaczol brac jak zalozylem LPG. Gaz chyba po prostu cos gdzies rozszczelnił. Pilnuj stanu i zobacz ile Ci go zjada. Jak sporo to pasowalo by zdiagnozowac usterke i naprawic.
Ja na razie dolewam i jedze
Co do ubytku oleju to mi tez zaczol brac jak zalozylem LPG. Gaz chyba po prostu cos gdzies rozszczelnił. Pilnuj stanu i zobacz ile Ci go zjada. Jak sporo to pasowalo by zdiagnozowac usterke i naprawic.
Ja na razie dolewam i jedze
[url=http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=45061]Moj Mk3[/url]
[img]http://img233.imageshack.us/img233/9594/golf1tot51om6.jpg[/img]
[img]http://img233.imageshack.us/img233/9594/golf1tot51om6.jpg[/img]
Kurczę co sie tyczy uszczelniaczy zaworów to sobie przypominam że rzeczywiście go przegrzałem raz przy okazji wymiany płynu chłodniczego. Poprostu źle odpowietrzyłem i zagotowało mi płyn. A wiem że w ładzince niewiele trzeba było żęby załatwić uszczelniacze. A co do kisielu to dzięki uspokoiłem sie troche. Dzienks i pozdro
-
- Forum Master
- Posty: 1550
- Rejestracja: ndz paź 03, 2004 22:53
- Lokalizacja: Zielona Góra
dlaczego wiekszosc ludzi w polsce uwaza ze gaz jest szkodliwy dla silnika i oleju ??MrSalieri pisze:Co do ubytku oleju to mi tez zaczol brac jak zalozylem LPG. Gaz chyba po prostu cos gdzies rozszczelnił
Odpowiem wam tak guzik prawda
silnik na gazie przejedzie wiecej kilometrow bez usterki zwiazanej z olejem i ma dlugotrwalsze wlsciwosci olej gdyz :
gaz jest suchy i nie miesza sie w zadnym stopniu z olejem , a benzyna w jakims stopniu miesza sie z olejem (benzyna splukuje olej z tlokow i w jakims tam stopniu miesza sie z olejem)
Sory za tak malo zrozumiale wyjasnienie ale to juz ta godzina, ale mysle ze po czesci wyjasnilem co nieco :]
[url=http://www.vwteamkutno.pun.pl/forums.php]WWW.VWTEAMKUTNO.PUN.PL[/url]
Krlo - może troszkę inaczej Ci wyjaśnię
Dlatego że większość z tych co montuje - montuje do silnika z większym już przebiegiem (używane auta) i.. najczęsciej tuż po montażu padają włąśnie uszczelniacze gniazd zaworowych (wyższa temperatura + ich normalne zużycie). W jednym silniku 1,8 ABS trzeba było je wymieniać chociaż do tej pory było wszystko ok. a wdrugim do dzisiaj olej nawet nie zmienia zabarwienia (tj od wymiany do wymiany jest tylko lekko ciemniejszy - ale lekko nie czarny). gdybym więc np. montował tylko w tym drugim przypadku popierałbym twoje zdanie ale ponieważ miałem dwa identyczne silniki i przedw ymianą identycznie się zachwowywały (nie brały oleju i nie zmieniały jego zabarwienia) to moge stwierdzić - jeden z nich miał dużo większy przebieg albo po prostu słabsze uszczelniacze.krolo pisze:dlaczego wiekszosc ludzi w polsce uwaza ze gaz jest szkodliwy dla silnika i oleju ??
no niedziele bo niedziela ale nie dało mi spokoju idę sobie wyciągam rurkę od odmy zaglądam do środka a tam dziurka wielkości łepka od szpilki Całej odmy nie wyciągałem lecz ze środka (tuż przy brzegu) było trochę lodu z takim czarnym syfkiem. w rurce od odmy to samo safajdane takim zagęstniałym smarem praktycznie już wysuszonym. Porządnie to wypłukałem rozpuszczalnikiemi poczekam sprawdzę czy teraz bęzie brał olej.
A jełśi to uszczelniacze to jak to wymienić samemu?Ktoś pisał żę najlepiej z użyciem kompresora podpiętego w gniazdo świecy. Nie dysponuje - odpada. Ale ktoś jeszcze pisał że do srubki 8 semki przyspawał drui i włożył przez gniazdo świecy. To co trzeba ten zawór "podstęplować z dołu": za pomocą śrubki i pewnie wziąść kluczem za wałi podciągnąć tłoka to góry. I tak 8 razy. Dobrze trybie?
A jeszcze ktoś mówił że zrobił sobie jakieś coś tam sprytne i włożył przez gniazdo świecy i patrz j.w. Jak to zrobić najlpiej?? ps pojechać do mechaniora - odpada;d brak funduszy;]
pozdrawiam
A jełśi to uszczelniacze to jak to wymienić samemu?Ktoś pisał żę najlepiej z użyciem kompresora podpiętego w gniazdo świecy. Nie dysponuje - odpada. Ale ktoś jeszcze pisał że do srubki 8 semki przyspawał drui i włożył przez gniazdo świecy. To co trzeba ten zawór "podstęplować z dołu": za pomocą śrubki i pewnie wziąść kluczem za wałi podciągnąć tłoka to góry. I tak 8 razy. Dobrze trybie?
A jeszcze ktoś mówił że zrobił sobie jakieś coś tam sprytne i włożył przez gniazdo świecy i patrz j.w. Jak to zrobić najlpiej?? ps pojechać do mechaniora - odpada;d brak funduszy;]
pozdrawiam
Jak przegrzałeś autko to uszczelniacze trzonka zaworu stwardniały. I przepuszczają olej.esterbeek pisze:Kurczę co sie tyczy uszczelniaczy zaworów to sobie przypominam że rzeczywiście go przegrzałem raz przy okazji wymiany płynu chłodniczego. Poprostu źle odpowietrzyłem i zagotowało mi płyn.
Ale jedyny sposób na ich wymiane to ściągnięcie głowicy, ale niestety pociąga to za sobą koszta. Bo same części kosztują już nie wiele <uszczelniacz ok. 2zł/ szt. dotego oczywiście nowa uszczelka głowicy> Koszt planowania głowicy ok 40zł i nabicie uszczelniaczy 8szt. ok 12zl, założenie głowicy.
Najgorzej tylko że przy ściągnięciu głowicy zazwyczaj pojawiają się inne problemy<nieszczelność zaworów>, które zazwyczaj należy zrobić, tymbardziej że i tak sie ściąga głowice, po co później ściągać ją jescze raz.[koszta]
I tak się zbiera, wiec jeśli nie jesteś przygotowany na remont silnika, to lepiej kontroluj stan oleju i jak trzeba dolewaj i jeździj dalej.
Pozdrawiam
jedz do jakiego mechaniora - jak bedzie chcial zdjac glowice, to go olej i jedz do innego. ja sam pierwszy raz zmienialem w jettcie 1.6, uszczelki zaworowe bez zdejmowania - po prostu wykrecilem swiece i "trzymalem" zawor od spodu wygietym drutem. ciezko sie zapina zabezpieczenia bo sa podwojne, ale da rade - ja sam zrobilem to 2 dwie godzinki. wedlug mnie za robote nie powinno byc wiecej jak 120 zl- 150 zl, + czesci. (uszczelka dekla, mozna siemering na walku..)
pozdro
pozdro
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 491 gości