Forum.VWGolf.pl

Rano jade dzisiaj samochodem. Wszystko jest ok. Pozniej wyjezdzałem na droge na wstecznym. Wrzucam jedynke samochod jedzie ale tylko chwile. Dowleklem sie jeszcze pare metrow na przystanek. Na postoju sstoje wrzycam biegi ,po dodanie gazu obroty rosna a samochod stoi w miejscu. Biegi nic nie zgrzytaja,wchodza tak jak wczesniej. Sprzeglo odbija,chodzi normalnie. W czym problem?
Pod maska nic nie widze ze jest urwane,olej tez nigdzie nie cieknie.




No nie potraficie odpowiedziec co to może byc???

jeśli biegi wchodzą normalnie i wybierak na skrzyni pracuje normalnie to pewnie któryś z przegubów półosi napędowych się rozleciał nagle.

U mnie kiedyś stało się identycznie, poszło zabezpieczenie na przegubie, tzn. pękło, półośka się wysunęła i koniec, pospawałem blaszkę i jeżdżę do dziś i jest ok, połóż się pod auto i zobacz jak to tam wygląda

Już wszystko znalazłem. Racja nie obrajaca sie belki do napedu kola. W miejscu uszczelki jest urwane penie czy jakos tak. Mysalem ze to co powaznego. Oby to tylko to było.
Przeguby w srodku rozwaliły się.

mialem takie same objawy ;] u mnie obroclla sie tulejka w sprzegle, biegi zalaczaly sie ladnie tylko ze auto stalo