Nie chce odpalić na pb i lpg
: ndz maja 30, 2010 09:30
Koledzy pilnie potrzebuje pomocy! Golfik znowu zaczyna wariować.
Jakiś czas temu po odpaleniu i przełączeniu na lpg nie miał mocy, dusił się, szarpał, a na postoju po wciśnięciu gazu przygasał i nie chciał wkręcić się na obroty. Przechodziło mu dopiero jak załapał maksymalną temp, chociaż zdarzało się tak że po ponownym odpaleniu na rozgrzanym silniku pare razy się zadusił. Na benzynie wydawało mi się że jest ok.
W piątek wymieniłem świece, filterek gazu, parownik i automatyczny regulator na śrubę. Wydawało się że jest dobrze ale to była cisza przed burzą... W sobotę rano elegancko odpalił, nie szarpał, dopiero jak temp wychodziła po za białe pole to pare razy się zadusił ale już później szedł. Popołudniu wracałem do domu, po drodze zatankowałem, podjechałem pod blok i mi zgasł. Odpaliłem, zaparkowałem i poszedłem do domu. Wieczorem wchodze do auta, odpaliłem go i po chwili zgasł. Odpaliłem ponownie, dodałem gazu i jakoś nie bardzo reagował, nie miał mocy, nie chciał wkręcić się na obroty i padł. Później już wogóle nie odpalił ani na benzynie ani na lpg. Dodam że po wymianie tego co wcześniej napisałem na benzynie zachowywał się identycznie czyli szarpał, nie miał mocy. itd.
Może macie jakieś podejrzenia:( ja już nie mam siły na to auto.
Z góry bardzo dziękuję za pomoc i rady
Jakiś czas temu po odpaleniu i przełączeniu na lpg nie miał mocy, dusił się, szarpał, a na postoju po wciśnięciu gazu przygasał i nie chciał wkręcić się na obroty. Przechodziło mu dopiero jak załapał maksymalną temp, chociaż zdarzało się tak że po ponownym odpaleniu na rozgrzanym silniku pare razy się zadusił. Na benzynie wydawało mi się że jest ok.
W piątek wymieniłem świece, filterek gazu, parownik i automatyczny regulator na śrubę. Wydawało się że jest dobrze ale to była cisza przed burzą... W sobotę rano elegancko odpalił, nie szarpał, dopiero jak temp wychodziła po za białe pole to pare razy się zadusił ale już później szedł. Popołudniu wracałem do domu, po drodze zatankowałem, podjechałem pod blok i mi zgasł. Odpaliłem, zaparkowałem i poszedłem do domu. Wieczorem wchodze do auta, odpaliłem go i po chwili zgasł. Odpaliłem ponownie, dodałem gazu i jakoś nie bardzo reagował, nie miał mocy, nie chciał wkręcić się na obroty i padł. Później już wogóle nie odpalił ani na benzynie ani na lpg. Dodam że po wymianie tego co wcześniej napisałem na benzynie zachowywał się identycznie czyli szarpał, nie miał mocy. itd.
Może macie jakieś podejrzenia:( ja już nie mam siły na to auto.
Z góry bardzo dziękuję za pomoc i rady