Forum.VWGolf.pl

pomożcie proszę... co to mogło walnąć? dzisiaj wyjechałem do siostry a tu po 15km mi sie kontrolka od oleju zapalila i zaczal piszczec. Zatrzymałem sie sprawdziłem i olej sadził bagnetem. Zadzwoniłem po kumpla przywiózł mi litr oleju, zalałem przejechalem 6km i znowu piszczy i miga... (sadzilo olejem ladnie) jezdzi na lotosie 10W40. Proszę powiedzcie co się mogło stac, bo do mechanika jadę dopiero jutro po 16 a chciałbym wiedzieć od VW speców co nieco.
EDIT:
Tak czytam i czytam o odmie... Czyżby to był najprawdopodobny powód?

zamarznieta odma - norma w tych silnikach
1.4 16V w czwórkach to samo

100% ta chorerna odma,poczytaj bylo,oj było na ten temat

Na bank odma. Jeżeli jeszcze parkujesz na dworze to tylko i wyłącznie odma.
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=6569 W tym temaciku masz wszystko opisane co i jak. Zrób tak jak jest to opisane i zobacz czy jest dobrze. Jeżeli poprawi się stan autka, to nie ma co jechac do mechanika przynajmniej troszki zaoszczędzisz.

no też pierwsze bym odmę sprawdził

Teraz jak tak zimno to norma w tych silnikach. Kto nie zadziałał profilaktycznie na jesieni ten teraz traci olej i musi marznąć przy czyszczeniu tego ustrojstwa.

rok temu to był mój golfik i nic mu nie dolegało z odmą (może aż takich mrozów nie było...), ostatnio jeździłem krótkie odcinki i do tego stawiam go pod chmurką... jutro wstawie go do garażu i przeczyszcze całą odmę. Dziękuję za to FORUM!! Pozdrawiam wszystkich i życzę Waszym NZ'om końca tych mrozów

ha "Zyszek" nie uwierzysz ale przed zima wyczyscilem odme no i dwa dni temu NZ wywalila olej z siebie, mało jezdze takze to jest powod