POMOCY!!!! Problem z obrotami i elektryką!
: pt lip 16, 2010 01:17
VW GOLF 3 1.9 TD 1993 New Orlean AZZ 55kW Pompa wtryskowa BOSCH( jeśli istnieje taka potrzeba mogę spisac numery z pompy i silnika)
Witam. Mój problem jest następujący: autko od zakupu było cos lekko nie tak. Oto cala historia.
Na początku zaraz po zakupie wracając do domu auto nagle zgasło i już nie chcialo zapalic przez jakis czas.(było lato, dosc goraco), i dzialo się tak dosyc często a nawet za każdym razem. Dokladniej mówiąc auto dobrze palilo na zimnym silniku lecz gdy się już troche zagrzal po jakis 2godz( jak cieplej to duzo szybciej) spadaly obroty i gasl a potem nie chciał odpalic dopuki nie ostygl. Po pierwszej wizycie u mechanika – poregolowal troche obroty i zrobil tyle ze auto dalej gaslo i gorzej odpalalo na zimnym. Po wizycie u innego – wymienili rozrząd, paski, takie tam *#cenzura#*,tez poregulowali pompe i wyszlo tyle ze już odpalal dobrze ale na cieplym wciąż gasl i to na dobre(dopuki calkiem nie ostygl) zaczęło tez się pojawiac charakterystyczne dziwne zachowanie na biegu jalowym( może było już wczesniej ale nie zauważyłem). A dokladniej jak zapalalem to nawet na ssaniu mialo jakies 700-900 obr. Raczej zawsze ok. 800 po jakis 2-5min słychać było dziwne pyk i nagle wskakiwaly 1100 czasami nawet do 1300-1400 obr. I tak sobie skakalo dziwnie jak jechałem i stabilizowalo się na ok. 1000-1100. Potem gdy już się nagrzal spadaly znowu do początkowych 700-900 czasami nawet jeszcze mniej, Az zazwyczaj gdzies gasl na światłach i kaplica dopuki nie ostygl. Ten mechanik tez jak go dlugo grzal mowil ze zaczyna migac kontrolka oleju czego ja wczesniej wogole nie zauważyłem. Potem ta kontrolka stala się duzo bardziej dokuczliwa. Zaczela swiecic i piszczec jak jechałem np. na A4. Najpierw(na początku) dzialo się to przy ok. 130km/h potem spadlo już nawet to 90. Ale co się dokladnie dzialo. Gdy jechałem ze stala przedkoscia,(zazwyczaj najszybciej się pojawialo gdy się szybko rozpędzałem) nagle zaczela swiecic i piszczec. Gdy dodalem troche gazu lub gdy dalem na luz i z powrotem piaty bieg wszystko znow było ok. Az do nastepnego razu. Czasami dzialo mi się tak z nawet 10-20 razy na trasie Katowice Gliwice, a czasami wcale lub raz albo dwa. Po wizycie u kolejnego mechanika po kolejnej regulacji pompy objawy się troche zmienily. Jak na razie kontrolka oleju przestala migac ale jeszcze go tak dokladnie nie przetestowałem . Na pewno nie dzieje się to tak szybko jak przed wizyta. Natomiast obroty wyregulowali tak ze teraz nawet na ssaniu na ok. 600-700 gdy odpalam musze troche go gazowac ale jak już zaczne jechac to po jakims czasie wskakuja na 900-1000. Co dziwne zaczęło się teraz pojawiac cos takiego ze gdy skrecam kierownica(glownie w prawo) spadaja znow na niskie (600-700). Gdy kierownica wraca na prosto obroty tez wracaja. Pozatym teraz za każdym razem gdy odpalam dzieje się podobna historia, natomiast wczesniej gdy już zrobil to pyk, do odpalal raczej już z troszke wyzszych obrotow. Co mi powiedział ten mechanik to to ze teraz nawet jak mi zgasie to będę mogl go odpalic żeby chociaż zjechac z drogi. Ale teraz to te obroty na luzie czasami SA tak niskie ze Az autem szarpie. Natomiast podczas jazdy nie ma zadnych oznak skokow obrotow ani zadnych innych dziwnych zachowan. Dopuki mam wciśnięty pedal gazu zajade nawet nad morze ale jak tylko bylyby swiatla na drodze to postoj 2-3h. Jakby tego było Malo to jeszcze pojawil się problem z elektryka. Pewnego pieknego dnia nagle samo przestalo się autko wyłączać. Tzn elektryka. Normalnie gdy wyciagnie się kluczyk ze stacyjki to raczej nic nie dziala. Natomiast mnie zaczęło się dziac tak ze wszystko dziala tzn. mogę włączyć swiatla, sieca zegary, musialem tez odłączyć radio bo nawet wylaczone przez noc zjadalo caly nowy akumulator. Obecnie pojawil się nowy problem( po wizycie u mechanika). Otoz gdy naciskam pedal hamulca pojawia się jakies zwarcie czy cos takiego. Po pierwsze swieci się wtedy i tylko wtedy lampka po lewej stronie kierownicy (zazwyczaj swiatla przeciwmgielne), Po drugie gdy wlaczam kierunkowskaz i jednoczesnie hamuje to zaczyna on działać tak jak gdzy jest spalona jakas zarowka tzn. tyka 2 razy szybciej , gdy skoncze hamowac wszystko wraca do normy. Co jest jeszcze dziwne to czasami miałem takie wrazenie ze reaguje to na wstrzasy. Co do elektryki to jeszcze nic tam Ne sprawdzałem no poza stacyjka. Odpialem kostke ze stacyjka i dalej było do dupy wiec to chyba nie to. Natomiast co do tych obrotów to już było wiele tez: że to pompa wtryskowa, że glowica do naprawy lub wymiany, że to panewki, a teraz zaczynam się skłaniać do tego że to może regulator niskich obrotow. Sam już nie wiem i nie wiem jak się do tego zabrac. Bardzo proszę jakas mądrą Głowę o pomoc. Interesuje mnie wsze zdanie na ten temat i co mogę sam posprawdzac nie wydajac za bardzo kasy bo jestem splukany. Pozatym jak to jakas grubsza naprawa to chyba się z moim golfikiem pozegnam bo już w niego inwestowac nie będę dopuki nie zacznie normalnie jeździć. Wielkie dzieki i sorki ze to takie dlugie ale chcailem dokladnie przedstawic problem.
aha i jeszcze jedno auto ma alarm ktory ktos sam zakladal. Czesto sie zdarza ze sam sie wlacza i wylacza nawet nie dotylajac kluczykow. Pozaty tez jest troche dziwny bo gdy go wlaczam normalnie wydac z auta to lampka miga jak szalona natomiast gdy otworze dzrwi alarm sie wlaczy ja go wylaczam zamykam drzwi i on jest wlaczony i lampka miga juz tak jak powinna czyli wolno i spokojnie. Moze ten alarm jakos powoduje te wszystkie problemy. Prosze pomocy!
Witam. Mój problem jest następujący: autko od zakupu było cos lekko nie tak. Oto cala historia.
Na początku zaraz po zakupie wracając do domu auto nagle zgasło i już nie chcialo zapalic przez jakis czas.(było lato, dosc goraco), i dzialo się tak dosyc często a nawet za każdym razem. Dokladniej mówiąc auto dobrze palilo na zimnym silniku lecz gdy się już troche zagrzal po jakis 2godz( jak cieplej to duzo szybciej) spadaly obroty i gasl a potem nie chciał odpalic dopuki nie ostygl. Po pierwszej wizycie u mechanika – poregolowal troche obroty i zrobil tyle ze auto dalej gaslo i gorzej odpalalo na zimnym. Po wizycie u innego – wymienili rozrząd, paski, takie tam *#cenzura#*,tez poregulowali pompe i wyszlo tyle ze już odpalal dobrze ale na cieplym wciąż gasl i to na dobre(dopuki calkiem nie ostygl) zaczęło tez się pojawiac charakterystyczne dziwne zachowanie na biegu jalowym( może było już wczesniej ale nie zauważyłem). A dokladniej jak zapalalem to nawet na ssaniu mialo jakies 700-900 obr. Raczej zawsze ok. 800 po jakis 2-5min słychać było dziwne pyk i nagle wskakiwaly 1100 czasami nawet do 1300-1400 obr. I tak sobie skakalo dziwnie jak jechałem i stabilizowalo się na ok. 1000-1100. Potem gdy już się nagrzal spadaly znowu do początkowych 700-900 czasami nawet jeszcze mniej, Az zazwyczaj gdzies gasl na światłach i kaplica dopuki nie ostygl. Ten mechanik tez jak go dlugo grzal mowil ze zaczyna migac kontrolka oleju czego ja wczesniej wogole nie zauważyłem. Potem ta kontrolka stala się duzo bardziej dokuczliwa. Zaczela swiecic i piszczec jak jechałem np. na A4. Najpierw(na początku) dzialo się to przy ok. 130km/h potem spadlo już nawet to 90. Ale co się dokladnie dzialo. Gdy jechałem ze stala przedkoscia,(zazwyczaj najszybciej się pojawialo gdy się szybko rozpędzałem) nagle zaczela swiecic i piszczec. Gdy dodalem troche gazu lub gdy dalem na luz i z powrotem piaty bieg wszystko znow było ok. Az do nastepnego razu. Czasami dzialo mi się tak z nawet 10-20 razy na trasie Katowice Gliwice, a czasami wcale lub raz albo dwa. Po wizycie u kolejnego mechanika po kolejnej regulacji pompy objawy się troche zmienily. Jak na razie kontrolka oleju przestala migac ale jeszcze go tak dokladnie nie przetestowałem . Na pewno nie dzieje się to tak szybko jak przed wizyta. Natomiast obroty wyregulowali tak ze teraz nawet na ssaniu na ok. 600-700 gdy odpalam musze troche go gazowac ale jak już zaczne jechac to po jakims czasie wskakuja na 900-1000. Co dziwne zaczęło się teraz pojawiac cos takiego ze gdy skrecam kierownica(glownie w prawo) spadaja znow na niskie (600-700). Gdy kierownica wraca na prosto obroty tez wracaja. Pozatym teraz za każdym razem gdy odpalam dzieje się podobna historia, natomiast wczesniej gdy już zrobil to pyk, do odpalal raczej już z troszke wyzszych obrotow. Co mi powiedział ten mechanik to to ze teraz nawet jak mi zgasie to będę mogl go odpalic żeby chociaż zjechac z drogi. Ale teraz to te obroty na luzie czasami SA tak niskie ze Az autem szarpie. Natomiast podczas jazdy nie ma zadnych oznak skokow obrotow ani zadnych innych dziwnych zachowan. Dopuki mam wciśnięty pedal gazu zajade nawet nad morze ale jak tylko bylyby swiatla na drodze to postoj 2-3h. Jakby tego było Malo to jeszcze pojawil się problem z elektryka. Pewnego pieknego dnia nagle samo przestalo się autko wyłączać. Tzn elektryka. Normalnie gdy wyciagnie się kluczyk ze stacyjki to raczej nic nie dziala. Natomiast mnie zaczęło się dziac tak ze wszystko dziala tzn. mogę włączyć swiatla, sieca zegary, musialem tez odłączyć radio bo nawet wylaczone przez noc zjadalo caly nowy akumulator. Obecnie pojawil się nowy problem( po wizycie u mechanika). Otoz gdy naciskam pedal hamulca pojawia się jakies zwarcie czy cos takiego. Po pierwsze swieci się wtedy i tylko wtedy lampka po lewej stronie kierownicy (zazwyczaj swiatla przeciwmgielne), Po drugie gdy wlaczam kierunkowskaz i jednoczesnie hamuje to zaczyna on działać tak jak gdzy jest spalona jakas zarowka tzn. tyka 2 razy szybciej , gdy skoncze hamowac wszystko wraca do normy. Co jest jeszcze dziwne to czasami miałem takie wrazenie ze reaguje to na wstrzasy. Co do elektryki to jeszcze nic tam Ne sprawdzałem no poza stacyjka. Odpialem kostke ze stacyjka i dalej było do dupy wiec to chyba nie to. Natomiast co do tych obrotów to już było wiele tez: że to pompa wtryskowa, że glowica do naprawy lub wymiany, że to panewki, a teraz zaczynam się skłaniać do tego że to może regulator niskich obrotow. Sam już nie wiem i nie wiem jak się do tego zabrac. Bardzo proszę jakas mądrą Głowę o pomoc. Interesuje mnie wsze zdanie na ten temat i co mogę sam posprawdzac nie wydajac za bardzo kasy bo jestem splukany. Pozatym jak to jakas grubsza naprawa to chyba się z moim golfikiem pozegnam bo już w niego inwestowac nie będę dopuki nie zacznie normalnie jeździć. Wielkie dzieki i sorki ze to takie dlugie ale chcailem dokladnie przedstawic problem.
aha i jeszcze jedno auto ma alarm ktory ktos sam zakladal. Czesto sie zdarza ze sam sie wlacza i wylacza nawet nie dotylajac kluczykow. Pozaty tez jest troche dziwny bo gdy go wlaczam normalnie wydac z auta to lampka miga jak szalona natomiast gdy otworze dzrwi alarm sie wlaczy ja go wylaczam zamykam drzwi i on jest wlaczony i lampka miga juz tak jak powinna czyli wolno i spokojnie. Moze ten alarm jakos powoduje te wszystkie problemy. Prosze pomocy!