Strona 1 z 2
Dalej problem z piszczeniek w okolicach paska rozrządu.
: wt sty 24, 2006 00:22
autor: tauka
Błagam niech ktoś pomoże, bo mnie szlag trafi i pójdę z torbami. Robiłem sobie remoncik silnika i przy okzaji założyłem nowy pasek rozrządu i nową pompę wodną (jest napinaczem). Ale po odpaleniu okazało się, że piszczy. No to mówię uszkodzona. Pojechałem do gościa gdzie ją kupiłem i dostałem druga tej samej firmy (DOLTZ). Założyłem. Nie piszczy. Uradowany pojechałem pojeździć, staje na światłach piszczy. Mówię może się dotrzeć musi czy coś. Zrobiłem ponad 1000km i nie przestała. Zawsze jak się auto rozgrzeje piszczy. No to mówie trefna seria. Kupiłem następną pompę tym razem SKF. Założyłęm - nie piszczy. Ale jak tylko silnik się rozgrzał i wejdzie na wolne obroty to piszczy. No to załozyłem stary pasek rozrządu, bo mówięmoże jest lipny. Ale nic nie pomogło. Ściągałem wszystkie obudowy plastikowe, alternator odłąvczałę. I nic. CZy to możliwe, żebym kupił 3 pompy i wszystkie były uszkodzone. Mechanicy mówia że to niemozliwe, ale nie maja pijęcia co jest przyczyną.
Pomóżcie, bo wyjdę z siebie i stanę obok.
: wt sty 24, 2006 00:59
autor: misiek
tauka--mój przyjacielu, zrób tak zdejmni osłony paska rozrzadu, i górne kółko ( to przy głowicy) lekko polej wodą, jeżeli przestanie piszczeć to albo pasek albo kółko do wymiany, może jeszcze pomóc ragulacja tego paska, ale się orjętuje to tam jest samonapinacz(?)
: wt sty 24, 2006 01:06
autor: motorac2
Hej Tauka! U mnie po wymianie paska na nowy (3miesiące temu) też piszczało... I co ciekawe tylko wtedy gdy sie silnik dobrze rozgrzał! Wiesz co pomogło!!? Zluzowałem GO! Zacząłem znów jezdzić, to tu, to tam. I co? Staje, silnik rozgrzany, i słysze jeszcze delikatne piszczenie, WIĘC znów troszke zluzowałem oczywiście na pompie. I wszystko minęło! PASEK MUSI BYĆ DOŚĆ LUZNY. koniec!
: wt sty 24, 2006 01:16
autor: misiek
motorac2 pisze:PASEK MUSI BYĆ DOŚĆ LUZNY
kto wie może faktycznie trzeba poluaować:tu catat: może jeszcze pomóc ragulacja tego paska
: wt sty 24, 2006 01:27
autor: Bondas
na 100% za mocno napiety pasek piszczy, mialem wiele takich przypadkow, poprostu wiele mechanikow to partoli, ale dzieki temu mam nowych klientow
: wt sty 24, 2006 01:32
autor: misiek
Bondas pisze:to partoli, ale dzieki temu mam nowych klientow
czyżbyś sam był mechanio zawodowy?
: wt sty 24, 2006 01:51
autor: tauka
No widzicie też myslałem, że za mocno naciagnięty. Ale tez na to wpadłem i poluzowałem go tak, że na kółku od rozrzadu można go lekko przesówać. Wiec juz luźniej nie mozna. A może mozna jeszcze??
misiek10111 pisze:górne kółko ( to przy głowicy) lekko polej wodą, jeżeli przestanie piszczeć to albo pasek albo kółko do wymiany
A zrobię to jutro. Aże tak spytam, czemu to służy to polewanie wodą??
: wt sty 24, 2006 10:04
autor: misiek
tauka pisze:A zrobię to jutro. Aże tak spytam, czemu to służy to polewanie wodą??
jeżeli pasek jest za mocno napięty i z tego powodu piszczy to polanie wodą spowoduje że pasek sie poślizgnie i przestanie na moment piszczeć- wtedy wiadomo że za mocno pasek napiety
: wt sty 24, 2006 15:29
autor: tauka
A ten patent to troszkę inaczej rozwiązałem. Posypałem pasek talkiem, ale mimo to dalej piszczy. Więc patent wodą chyba nic nie da.
A to co pisałmotorac2, , żeby pasek poluzować, to co myślicie. Dodam,że pasek chodzi już luźno po kółku.Ale piszczy mniej niż jak założyłem pierwszy raz i był mocniej naciągięty.
: wt sty 24, 2006 16:32
autor: misiek
spróbować możesz
: wt sty 24, 2006 16:54
autor: Bondas
az tak luzno to nie bo jak zlapie mroz to silnik stawia duze opory i glowica i moze przeskoczyc , napnij metoda na 90 stopni aby w naj dluszszym miejscu reka nie dalo sie mozniej go skrecic ochywiscie bez znachalania
pozdrawiam
: wt sty 24, 2006 16:59
autor: tauka
eee to on teraz juz leciutko ponad 90 stopni się skreca.. No więc dalej juz nie wiem co może być. Kupowac kolejna pompę??
: wt sty 24, 2006 17:07
autor: Bondas
a pewny jestes ze to pompa
odpalales bez paska klinowego ( bez alternatora pompy wsomagania )
: wt sty 24, 2006 18:38
autor: tauka
odpalane było bez paska klinowego, kółka które napedza alternator (tego co jest na wale) i bez zwenętrznych osłon paska klinowego. I nie ulega watpliwości że coś piszczy jak się auto rozgrzeje. Ale własnie nie jestem pewny czy to pompa. Bo to juz jest trzecia pompa w ciagu miesiaca, i nie chce mi sie wierzyć, żebym miałe takiego pecha, żeby trzy były uszkodzone.