Strona 1 z 1
Podczas wilgotnych, deszczowych dni gasnie...
: pt lut 03, 2006 12:35
autor: MrUkAs
Wiecie dlaczego u mnie po przejechaniu tak 30 km (ale tylko w deszczu, lub w padajacym sniegu) auto sobie zgasnie, straci moc. Po 5 min tak okolo odpali (z trudem) i moge jechac juz gdzie ino mi sie podoba. Co moze byc przyczyna? Moze to byc np. dostawanie sie wody na pompe paliwowa? Dodam jeszcze, ze podczas wilgoci auto nie odpala na "strzala" lecz za pierwszym razem syczy, jakby aku byl nie naladowany, a jest naladowany. Za drugim razem juz pali bez problemu...
: pt lut 03, 2006 12:41
autor: fibolek
Może instalka elektryczna pda już.
Re: Podczas wilgotnych, deszczowych dni gasnie...
: pt lut 03, 2006 12:46
autor: pieko
MrUkAs pisze:Wiecie dlaczego u mnie po przejechaniu tak 30 km (ale tylko w deszczu, lub w padajacym sniegu) auto sobie zgasnie, straci moc. Po 5 min tak okolo odpali (z trudem) i moge jechac juz gdzie ino mi sie podoba. Co moze byc przyczyna? Moze to byc np. dostawanie sie wody na pompe paliwowa? Dodam jeszcze, ze podczas wilgoci auto nie odpala na "strzala" lecz za pierwszym razem syczy, jakby aku byl nie naladowany, a jest naladowany. Za drugim razem juz pali bez problemu...
hmmm...ja miałem podobny problem jak jeszcze miałem fiestę.Mi tez jak było mokro traciła moc i gasła .Okazało sie ze to przepływomierz walnął. Po wymianie było ok.Tylko z tym twoim odpalaniem to dziwne .Mi odpalał normalnie tylko po jakiejs minucie padał i tracił moc.
: pt lut 03, 2006 12:54
autor: bodzio_j
Najprawdopodobniej to wina wysokiego napięcia -kable, kopułka, może świece. Jeśli masz możliwość to obejrzyj pracujący silnik w ciemności, często widać jak iskry biegają to tu, to tam, byle nie do świec. Jeśli masz stare kable, kopułkę to wymień.
Możesz też sprawdzić rozpylając wodę na kable i resztę zwykłym rozpylaczem do kwiatków.
: pt lut 03, 2006 13:55
autor: MrUkAs
Kable wysokiego napiecia mam wymienione na nowe, swiece rowniez nowe. Co prawda kopulke mam przypalona, ale jak bylem u mechaniora to mowil, ze juz ja tam poprawil, no i ze moge jezdzic, ale warto byloby ja wymienic...
: pt lut 03, 2006 13:56
autor: bodzio_j
MrUkAs pisze: Co prawda kopulke mam przypalona, ale jak bylem u mechaniora to mowil, ze juz ja tam poprawil, no i ze moge jezdzic, ale warto byloby ja wymienic
No i wszystko jasne.
: pt lut 03, 2006 13:59
autor: 100plak
Też to miałem ale przed zimą świece, palec, kopułka i kable wymienione no i ok.
: pt lut 03, 2006 14:03
autor: guti
ciekawe co poprawil w kopułce, chyba tylko przetarl papierem sciernym w srodku
: pt lut 03, 2006 14:56
autor: MrUkAs
A moze mi ktos napisac ile kosztuje ta kopulka i palec, no i czy sa jakies roznice w firmie... czy jakies gorsze, lepsze?
: pt lut 03, 2006 21:37
autor: 100plak
za kopułke dałem chyba 40 zł a za palec 15zł ale nie orientuje się czy sa jakies różnice w firmach
: sob lut 04, 2006 01:28
autor: jurek22a
Proponuję prosty sposób na odnalezienie przyczyny (u mnie zadziałał). Gdy auto jeszcze dobrze chodzi np suchy dzien, otwórz maskę i zrób mu sztuczny deszcz np za pomocą spryskiwacza. Popsikaj po elektryce i jesli zobaczysz biegające po którejś części ogniki to będziesz w domu
: sob lut 04, 2006 05:06
autor: bodzio_j
jurek22a pisze:Proponuję prosty sposób na odnalezienie przyczyny (u mnie zadziałał). Gdy auto jeszcze dobrze chodzi np suchy dzien, otwórz maskę i zrób mu sztuczny deszcz np za pomocą spryskiwacza. Popsikaj po elektryce i jesli zobaczysz biegające po którejś części ogniki to będziesz w domu
Było juz, nieco wyżej
: sob lut 04, 2006 14:26
autor: maciek 1.8
kopułka na pewno. gdyby to były kable to by były problemy też na zimnym silniku
: ndz lut 05, 2006 01:21
autor: fibolek
Nie chce być uszczypliwy ale najpierw się sprawdza jak koledzy radzą a nie zakłada post z bezsensownym przeznaczeniem.Palec kopułka itp to podstawa a jak się o tym nie wie to się pyta.
A nie pisze lub odpowiada sobie samemu na pytanie.A wszyscy piszą i serwer obciążają.