Forum.VWGolf.pl

Mam taki mały problemik iż dzisiaj (po wymianie oleju) zaglądam sobie do zbiorniczka z płynem chłodzącym i zauważyłem,że są jakieś małe kropelki oleju no i płyn jest tłusty...

Napiszcie mi czy to jest normalne,a może mam do wymiany uszczelkę pod głowicą?

Nie jest to normalne i pewnie to uszczelka pod głowicą. Nie jest to dramat jakiś po prostu trzeba ją wymienić i niech mechanik sprawdzi płaszczyznę głowicy, może trzeba ją wyrównać.

A czy jestem w stanie wymienić tą uszczelkę sam.Oczywiście bez sprawdzania głowicy?

daniel026 pisze:A czy jestem w stanie wymienić tą uszczelkę sam.Oczywiście bez sprawdzania głowicy?

Jak jesteś nie teges z mechaniki to lepiej daj sobie spokój.Trzeba mieć odpowiednie narzędzia(np.klucz dynamometryczny).Po wymianie trzeba ustawić rozrząd.Jak tego nie robiłeś to możesz narobić sobie kwasiku.

Do bongo:
Ustawienie rozrządu mam opanowane Klucz dynamometryczny tez mam Niewiem jeszcze czy muszę np. wykręcać wtryski i świece żarowe? Czy jest to konieczne?

Tylko przewody od wtrysków odkręcasz i od świec listwe.Niezły mechanior z Ciebie

No niewiem czy niezly....ale taki cosik przeczytałem w serwisówce
A czy mogę po prostu wymienić uszczelkę i bez planowania głowicy pięknie to poskładać?

No możesz,ale jak będzie "zwichrowana"to cała robota na nic bo znów ją wydmucha.

[ Dodano: Czw Mar 02, 2006 19:56 ]
I kup sobie nowe śruby bo możesz stare ukręcić.

Rozumiem. Śrubki wymienie i głowicę też dam do sprawdzenia,ewentualnie dam ją do wyrównania.Mam jeszcze jedno pytanko,a mianowicie doczytałem się że w moim silniku 1V nie trzeba dokręcać głowicy po złożeniu?Dlaczego tak jest? I czy w moim przypadku mam zwracać uwagę na karby na uszczelce?

Co do dociągania głowicy to spotkałem sie z opinią że przy próbie dokręcania urywają sie śruby.A co do karbików to musisz kupić taką samą,one okreslają grubość uszczelki.

Ok. Wszystko już dla mnie jest jasne.Dzięki.

hm ja mialem kiedys golfa MK I i tez mialem olej w wodzie i jak zdjalem pokryke gowicy i pozniej glowice to okazalo sie ze blok jest pekniety. A wiec znajomy sprowadzil fachowca ktory nazywa ta naprawe szycie. a wiec ponawiercal male dziurki po obu stronach pekniecia i zaczynal w nie wbijac chyba miedziane jodelki ktore tak jakby wtapialy sie w siebie i stworzyly calosc i bylo po problemi ale nie koniecznie jest to u ciebie

Babkar pisze:okazalo sie ze blok jest pekniety

to napewno poprawiłeś koledze humor

Babkar pisze:miedziane jodelki

ładnie powiedziane a nie przykręcił śrub na początku i końcu pęknięcia żeby graniczyć jego rozszezanie się, nie robi się tak?

________________pozdrawiam

Oooo. Rzeczywiście teraz mi lepiej
Może jednak w moim przypadku nie będzie aż tak źle...