Strona 1 z 1

BARDZO POWAŻNY PROBLEM MK3

: ndz kwie 30, 2006 11:10
autor: budzyn
Witam

Wczoraj postanowiłem wziąć się za naprawę pokręteł wentylatora dmuchawy. Niestety w pewnym momencie pojawiłą sie iskra po przełączeniu i wysiadła mi cała elektryka. Tzn. padł wogóle zapłon - nie można go uruchowmić., Jak włączam wentuylator pokrętłem na 4 to wyłącza się radio. Jak włączę światła to na stałe włącza się kontorloka ABS. Po przekręceniu zapłonu kontrolki gasną i nic nie kręci.

Czy jest jakis komputer sterujący całą elektryką?

Wszystkie małe bezpieczniki są ok.

CO TO MOŻE BYĆ??

: ndz kwie 30, 2006 11:31
autor: Radek_xx
Pewnie przypaliłeś komputer... :okej: Będzie dobrze...

: ndz kwie 30, 2006 11:36
autor: BeBe_1
Dlaczego naprawiałeś przełącznik dmuchawy? Co robiłeś podczas naprawiania przełącznika?

: ndz kwie 30, 2006 11:37
autor: Duber
z reguly jak sie dzieje choinka to na 100 przypadkow 99 to upalenie gdzies masy(szuaj najpierw gdzie ci mase moglo przyjarac)do komputera daleka droga poto sa zamontowane bezpieczniki aby zabezpieczyc obwody a nie jarac kompa odrazu.

: ndz kwie 30, 2006 11:41
autor: budzyn
BeBe_1 pisze:Dlaczego naprawiałeś przełącznik dmuchawy? Co robiłeś podczas naprawiania przełącznika?
Bo nie działał mi 1 i 4 stopień dmuchawy.

jest tam taka blaszka która swoimi łopatkami dotyka dwóch blaszek gdy zetknie dwie blaszki to załącza wentylator. I tak podginałem blaszke aż w pewnym momencie po przekręceniu zapłonu podczas przełączanie powstała iskra (dość duża) aż dymek poszedł.

Ale po tym incydencie samochodu juz nie uruchomiłem.

Czy taki komputer się naprawia czy wymienia?

Ile to kosztuje?

[ Dodano: Nie Kwi 30, 2006 11:43 ]
aha jeszcze jedno.

Próbowałem odłączać zasilanie od wentylatorów ale nadal jest to samo.

: ndz kwie 30, 2006 11:55
autor: Duber
budzyn, przy elektryce auta spedzilem miesiace wiele aut robilem nie takie fajerwerki widzialem w autach z kompem i nigdy komp nie polecial.bylbys pierwszym przypadkiem aby polecial komp przy grzebaniu przy dmuchawie.bezpieczniki przekazniki to leci pierwsze no i masa w najcienszym miejscu sie jara sprawdz to potem komp.

: ndz kwie 30, 2006 11:59
autor: BeBe_1
budzyn pisze:I tak podginałem blaszke aż w pewnym momencie po przekręceniu zapłonu podczas przełączanie powstała iskra (dość duża) aż dymek poszedł.
Pewnie jest uszkodzona dmuchawa lub rezystory regulacyjne przędkości ew. zwarcie na przewodach włączenie zapłonu mogło uszkodzić stacyjkę dlatego nie masz zapłonu.
z reguly jak sie dzieje choinka to na 100 przypadkow 99 to upalenie gdzies masy(szuaj najpierw gdzie ci mase moglo przyjarac)do komputera daleka droga poto sa zamontowane bezpieczniki aby zabezpieczyc obwody a nie jarac kompa odrazu.
_________________
To prawda inaczej sprawny komp byłby rzadkością.
Odłącz kostkę od stacyjki spradz na krótko zapłon jeśli zadziała weż się za sprawdzenie obwodów dmuchawy. Tak dla przypomnienia wszelkie mostkowania wykonuj przewodem z bezpiecznikiem.

: ndz kwie 30, 2006 14:08
autor: budzyn
Ale czy jest to możliwe, żeby elektryka zupełnie przez to zgłupiała? (wariująca kontrolka ABS, radio wyłącza się sterowaniem dmuchawy, a szyby otwierają się 3 razy wolniej)

Aha silnik po przekręceniu nie reaguje i wszystkie kontrolki zanikają.

Odłączałem zupełnie przełączniki nawiewów i to samo.
Próbowałem kiedys podłączyć sie przez interfejs ale nie mógł znaleźć sterownika.


A orientuje sie ktoś może jakie mogą być koszty naprawy takich rzeczy u fachowca??

: ndz kwie 30, 2006 14:27
autor: robal264
no moze to byc komp ale jak mowi piotr2 to malo prawdopodobne, najbardziej mozliwe sa przekazniki, bezpieczniki no i oczywiscie ta masa, sprawdz kable idace od dmuchawy, albo moze kostka przy kierze padla do chyba tam skupia sie cala wiazka kabli idacych w srodku auta?? ja zmienialem nagrzewnice to mialem podobie tylko ze gdzies przycisnalem kable i zrobilo sie zwarcie, auto chodzilo ale nie bylo migaczy ani awaryjnych okazalo sie ze to przelacznik przy kierze.

P.S. to bylo w toledo ale to tez VW :) to tak w chwili przypomnienia, nie znam sie na elktronice aut

: ndz kwie 30, 2006 15:30
autor: Duber
budzyn, to zalerzy czy na uczciwego trafisz moze to trwac 10min.jesli znajdzie cos upalonego a moze caly dzien przy tym siedziec,wiecej zalerzy od jego sprytu i umiejetnosci jak glab to 3 dni poswieci i powie ze tyyyyle roboty bylo a inny rozpyka w moment.niema na to normy.kiedys kolega nie mogl zapalic astry dniami i nocami mechanicy robili a okazalo sie ze gniazdo bezpiecznika bylo wypalone(pod spodem)ja to 30 min.robilem. a znow 2 dni spedzilem przy radiu co bzyczalo przy pracujacym silniku umnie w golfie.

: pn maja 01, 2006 10:24
autor: budzyn
Ok. Dzięki wszystkim za podpowiedzi.
Jutro zaprowadzę samochód do jakiegoś majstra to się wszystko wyjaśni.

W każdym bądź razie uspokoliliście mnie, bo myślałem, że to komputer się zjarał a może to być zupełna błachostka.

Punkciki się posypią.... :bigok:

: pt cze 23, 2006 23:05
autor: Radek_xx
Hey budzyn :grin: Ja tylko żartowałem z tym komputerem :hmm: Sorki, że cię przestraszyłem :jezor: Więcej tak nie zrobie, osobiście tego dopilnuję :okej: 3mcie się

: pt cze 23, 2006 23:24
autor: M@rcus
Na 90% upaliło Ci mase, jak by bezpiecznik wysiadł to nie działy by się takie hoopsy, jak wiadomo przy próbie odpalenia pobór prądu wzrasta(nie zmasuje dobrze) przez co Ci wszystko siada. Osobiście stawiam na mase!! Weś sobie miernik jeśli posiadasz i po kolei zaczynaj sprawdzać napięcie na poszczególnych elementach, typu przekaźnik, czy stacyjka, jakie a napięcie bez zapłonu, jakie z a jakie przy próbie odpalenia, myślę żę powoli sam dojdziesz do tego, bo elektryk zaraz sobie policzy. :bajer:

: pt cze 23, 2006 23:37
autor: Radek_xx
:grin: Hej M@rcus, myślę, że nasz kolega przez te dwa miesiące już poradził sobie z tym problemem :grin: Ale jak to się mówi lepiej późno niż wcale :jezor: (bez obrazy oczywiście dla M@rcusa)