Strona 1 z 1

Padlo ssanie?? czyli klopoty z Pierburgiem 2E

: pn sty 31, 2005 03:25
autor: replay
Witam wszystkich speców,
jesli chodzi o kwestie gaznikow to jestem zupelnym laikiem. Kupilem mojego Golfa 2 1.6 PN (Pierburg 2E) ubieglego lata.. wszystko bylo ok, ale teraz przyszla zima i zaczyna sie kaszana..
Dokladniej to zwrocilem uwage na to ze jak zapale golfika to pochodzi z pare sekund (zimny silnik) i zgasnie :( Wydaje mi sie ze to cos ze ssaniem.. bo tylko przy odpaleniu obroty rosna do ok 1600-1800 a potem spadaja do 1000 i auto gasnie :( czy to jest ssanie do d.. czy tylko moze wystarczy jakas konserwacja i czyszczenie ( przewody nadcisnieniowe?)?? aha jesli silnik sie nagrzeje wszystko chodzi OK.
I druga sprawa.. bo widzialem na forum ze niektorzy maja problemy z obrotami.. tzn nie schodzi na jalowym ponizej 2000 lub 3000 obr/min. U mnie tez zauwazylem takie zjawisko z tym ze nie wystepuje to zawsze i oborty rosna tylko do ok 1400 ( dzieje sie to na rozgrzanym silniku) Panowie poradzcie co zrobic..

: pn sty 31, 2005 10:56
autor: kafe_mn
"Witam wszystkich speców,
jesli chodzi o kwestie gaznikow to jestem zupelnym laikiem. Kupilem mojego Golfa 2 1.6 PN (Pierburg 2E) ubieglego lata.. wszystko bylo ok, ale teraz przyszla zima i zaczyna sie kaszana.. "


No tak... Zima zawsze pokazuje co w naszych autkach niedomaga :grrr: To może być ssanie... Ale nie do końca... Nie napisałeś na czym jeździsz. LPG czy benzyna ? Być może twoje autko (gaźnik) wymaga tylko regulacji. Itu już jest problem :( Niestety bardzo trudno jest znaleźć dobrego gaźnikowca. Większość coś tam pogrzebie i ma być o.k. ale po krótkim czasie wraca ten sam problem. Radziłbym popytać wśród znajomych o dobry warsztat. Taka usługa nie powinna kosztować więcej niż 100 zł. Może to nie mało ale lepsze to niż ciągła nerwówka przy odpalaniu autka. :hmm:

: pn sty 31, 2005 12:25
autor: nawrotvw
Niestety pierburg 2e to utrapienie wielu ludzi, a jego konstrukcja to zbrodnia w biały dzień. Wyjątkowo ciężko znależć kogoś, kto go dobrze go zrobi, a części są bardzo drogie. Można go oczywiście naprawiać samemu bądż przez mechanika ale to przeważnie albo nic nie daje albo pogarsza sytuację. Często w ogóle nie dają się regulować (jak mój poprzedni). Najbardziej opłacalna jest często wymiana na dobrą używkę niż użeranie się z poprzednim.

: pn sty 31, 2005 14:30
autor: replay
Ok, dzieki panowie.. najpierw sprobuje go podregulowac i przeczyscic. A co do poprzedniego pytanka to jezdze na beznynie, nie mam LPG. I jeszcze jedno moze ma ktos dokladny schemacik tego gaznika? jjakies PDF-y czy cos :-)

: pn sty 31, 2005 20:08
autor: skiba27
Przyczyn może być uuuuuuuuuuuuuuu.........
Zacznij od przewodów podciśnieniowych,sprawdz element rozszerzalny.Możesz jeszcze sprawdzić siłownik pulldown.Powodzenia

: pn sty 31, 2005 21:01
autor: dioob
nawrotvw pisze:Niestety pierburg 2e to utrapienie wielu ludzi, a jego konstrukcja to zbrodnia w biały dzień. Wyjątkowo ciężko znależć kogoś, kto go dobrze go zrobi, a części są bardzo drogie. Można go oczywiście naprawiać samemu bądż przez mechanika ale to przeważnie albo nic nie daje albo pogarsza sytuację. Często w ogóle nie dają się regulować (jak mój poprzedni). Najbardziej opłacalna jest często wymiana na dobrą używkę niż użeranie się z poprzednim.
Zgadzam sie z kolega znajomy mój miał tez problem z ssaniem bardzo długo chodziło , albo znowu za wcześnie sie wyłanczło , robili różne kombinacje i nie obeszło sie oczywiście bez wymiany na używke, kupił na szrocie za 150 zł.i teraz jest git.

: pn sty 31, 2005 21:04
autor: replay
dobra bede sie zabieral za te przewody podcisnieniowe i obadam ten silkownik.. jak cos to sie jeszcze bede pytal :-)

: wt lut 01, 2005 01:41
autor: replay
no i problem rozwiazany.. pewno sie wszyscy forumowicze niezle zdziwia.. ale:
po pierwsze .. qpowalem te auto od qzyna z Niemiec.. dzownilem do niego i powiedzial mi ze nigdy w zyciu nie mial z tym gaznikiem problemow.. wie ze to sa "trudne" w uzytkowaniu gazniki ale nigdy mu sie nic nie przytrafilo.. no i zaczalem kombinowac.. pierw pomyslalem no tak.. nigdy nic sie nie stalo ale teraz widocznie nadszedl czas..
ale.. i teraz najwazniejsze :bajer:
przeczytalem w lokalnej gazecie ze stacja na ktorej tankowalem benzyne znajduje sie na "czarnej liscie".. no i... zatankowalem gdzie indziej.. i co sie okazalo?? ssanie ladnie lapie .. silnik nie gasnie .. obroty nie plywaja.. krotko mowiac wszystko cacy :-) I kto by sie spodziewal :grin: kasa ktora mialem przeznaczyc na gaznik wyladowala w baku :-))

: wt lut 01, 2005 11:36
autor: nawrotvw
To masz szczęście, że to nie gażnik, tymczasowo....

: wt lut 01, 2005 14:12
autor: skiba27
Tak ma koleś szczęście.Ale pamiętaj że te gaźniki są POPOLUPO czyli-Popieprzone ponad ludzkie pojęcie.

: śr lut 02, 2005 00:44
autor: Fedor
No to masz szczescie bo ja niestety jakiej wachy nie zaleje to i tak jest lipa ale naszczescie zmieniam gaznik jutro i mam nadzieje taka cichutka ze wszytko bedzie chodzic git