Strona 1 z 5

VW Golf 1.6 Diesel!Kto zrobił najwiecej tysiecy kilometrów?

: wt mar 01, 2005 23:08
autor: kosmita18
Hej!mam pytanko??kto zrobił najwiecej kilometrów Golfem na silniku 1,6 diesel/braciszek mój ma 250.000tys i chodzi jak zyletka:P/prosze o opinie:P

Re: VW Golf 1.6 Dsiesel!Kto zrobił najwiecej tysiecy kilomet

: wt mar 01, 2005 23:27
autor: vorlog
kosmita18 pisze:Hej!mam pytanko??kto zrobił najwiecej kilometrów Golfem na silniku 1,6 diesel/braciszek mój ma 250.000tys i chodzi jak zyletka:P/prosze o opinie:P
Stary! On go dopiero dotarł jak należy! Te bestie są nie do za[....]! Ja na MK I '81 1,6D seria JP miałem wytyrane 480 tys. z hakiem, pojeździłby jeszcze, ale go sprzedałem (silnik) po wypadku.
Przed wypadkiem, jakieś 5-6 miesięcy, robiłem mu kontrolę ciśnienia cylindrów, wynik:
1 cyl.-31 bar,
2 cyl.-32 bar,
3 cyl.-32 bar,
4 cyl.-30 bar.
Jak pamiętam z danych technicznych, ciśnienie nominalne to 34 bary, minimalne- 26 barów, dopuszczalna różnica między cylindrami- 5 barów. Diagnosta dostał oczopląsu...ja zresztą też.

W tych silnikach, gdy ciśnienie spada do minimum i są problemy z mocą, wymienia się pierścienie i robi jeszcze ok. 100 tys. bez grubszego remontu... Fajnie nie?
Dlatego kocham Diesle VW!

: wt mar 01, 2005 23:44
autor: WRHZ
ja na budziku mam w swoim 220tys z haczykiem ale podejrzewam ze jak go kupielm to koels cofnal ze 100 tys :) i hula przydalo by sie kuknac moze do wtryskow jak wygladaja i do siwec zarowcyh czy nei sa juz za slabe ale nie narzekam wynik 1000km na zbioerniku zadowala mnie w zupelnosci

: wt mar 01, 2005 23:47
autor: kosmita18
a jak myslisz? mozna do 500.00 tys dojechac bez remontu jak sie dba o silniczek ?/wiesz chodzi mi o stałą wymiane filtrów,swiec itp?/a wiesz brat jak odpali to robi tak ze jak jest zimny silnik to czeka 5 minut po czym rusza i z 2km powoli jedzie zeby sie zagrzał.jednym słowem dba jak o lalke?/

: wt mar 01, 2005 23:48
autor: marcinvw
no to jest fakt,ciezko to zajechac w takich normalnych warunkach,milaem mk2 1.6td i mial przejechane blisko 500 tys jak go sprzedalem,i chodzil jak zegarek,nie robilem przy nim nic,no po za zmiana filtrow oleju i paskow,a tak to tylko lac i jezdzic,teraz mam mk3 TDI i ma najechane 260 tys.a chodzi jak nowka,wiec to chyba mowi samo za sobie jezeli chodzi o zywotnosc tych silnikow...

: wt mar 01, 2005 23:59
autor: vorlog
kosmita18 pisze:a jak myslisz? mozna do 500.00 tys dojechac bez remontu jak sie dba o silniczek ?/wiesz chodzi mi o stałą wymiane filtrów,swiec itp?/a wiesz brat jak odpali to robi tak ze jak jest zimny silnik to czeka 5 minut po czym rusza i z 2km powoli jedzie zeby sie zagrzał.jednym słowem dba jak o lalke?/
Stare przysłowie indiańskie :helm: - jak dbasz, tak masz.
Każdy sprzęt wymaga dobrej ręki (np. żona...), ale wówczas masz pewność, że Cię nie zawiedzie. Diesle wymagają specjalnej troski, to nie są silniki do wygłupów, chociaż swoje potrafią.
Olej i filtry to podstawa, paliwo tym bardziej, jak słyszę że ktoś leje opał, to rozumiem, że auto dostał od tatusia na 17 urodziny, a tatuś mu w razie czego kupi następne, o ile synuś będzie jeszcze żył po swojej szpanerskiej jeździe.
Ja mam taką zasadę (dotyczy wszystkich urządzeń, jakie mam)- nie dopuszczam do nich żadnych fachowców, z wyjątkiem diagnostów, wszystkie usterki i konserwacje robię sam, korzystając z dostępnej wszędzie wiedzy, lub używając własnej poj[....] czachy, efekt- doskonały. Polecam wszystkim!

: śr mar 02, 2005 00:58
autor: piott
osobiscie widzialem w Niemczech mkI z przebiegiem 550 000 km. nie wiem czy na jednym silniku. Tylko ze to bylo w Niemczech...

: śr mar 02, 2005 01:21
autor: Slawo80
Ja mam goferka II 1,6 TD no i mam na budziku 320tys. Licznik czy byl cofany ? tego nie wiem ale raczej nie bo prosto z Niemiec przyjechal, chociaz nie ja go przywozilem :( Jak narazie zlego slowa powiedziec nie mozna ;) Lubie ta bestyjke ;) remontow wiekszych zadnych a przy silniku absolutnie zadnego brzebania byc nie musialo ;) Tylko lubic te samochodziki ;) W planie jest narazie w bardzo wstepnej fazie zmiana autka i na 99,9 % bedzie to Goferek III TDi, Moj braciak wciaz lazi za mna i mowi ze jak juz bede mial inne auto to mam tylko powiedziec i on bierze mojego goferka bez zastanowienia ( w sumie jest mechanikiem - chociaz w zawodzie nie pracuje, takie czasy, ale przy moim goferku robimy wszystko razem i wie ze ja autka nie krzywdze ;)) i mnie tez taka opcja odpowiada bo wolalbym zeby sobie w domku zostal ;)

Ps. Ma ktos moze jakas rade na co szczegolnie zwrocic uwage przy kupnie III TDi jakie sa wrazenia z uzytkowania i takie tam duperele. Narazie to mglisty zamiar ale coraz bardziej sie klarujw wiec dobrze byloby cos wiedziec ;) Bede wdzieczny za kazda informacje ;)

Pozdro:

Slawek.

: śr mar 02, 2005 01:22
autor: vorlog
piott pisze:osobiscie widzialem w Niemczech mkI z przebiegiem 550 000 km. nie wiem czy na jednym silniku. Tylko ze to bylo w Niemczech...

W normalnym świecie właściciel ma w d[...] grzebanie we własnym aucie, od tego jest serwis, a jego na serwis stać.
Ten zaś serwis, to jest SERWIS, a nie banda nieuków i partaczy plus zdzierców. Paliwa też są odpowiedniej klasy, natomiast na naszych stacjach tankujemy czasem taki syf, którego Niemiec do centralnego ogrzewania by nie lał.Dalej- nasze tzw. autostrady mają odpowiednik w ich polnych drogach, dlatego kupując dziesięcioletnie auto od Niemca dziwimy się, że często ma fabryczne amory (moje, oryginalne, mają 18 lat, ale dopiero 4 miesiące w Polsce...).
Dla takiego Niemca auto nie jest dorobkiem wielu lat pracy, wyrzeczeń i obiektem westchnień, to tylko narzędzie, ma jeździć i tyle, a fakt że kupujemy te auta u nich w tak dobrym stanie świadczy jedynie ich wykonaniu

: śr mar 02, 2005 01:31
autor: jaclon5
Moj goferek jest z 89,trzy lata temu byl sprowadzony do Polski,wiec nie moge okreslic przebiegu.Pewny jestem,ze ma ponad 170 tys i nie ma problemu z kompresja. Czasem jest problem z odpalaniem przy temperaturze -7,ale to jest raczej wina slabej baterii. Ogolnie nie narzekam.

: śr mar 02, 2005 01:38
autor: Slawo80
Masz racje - w normalnym swiecie tak jest ;)
W normalnym swiecie ja zepsuje sie samochod to prowadzi sie go do normalnego serwisu, jak zepsuje sie gniazdko w scianie to sie wzywa elektryka itd. i dzieki temu wszyscy zyja i zarabiaja - tylko tam zarobki na taki stan rzeczy pozwalaja, a w Polsce jest tak - zaprowadzilbym do serwisu ale kurcze akurat kasy na to nie mam itd. i przez to Polak duzo robi sam. Pomijam tu np. grzebanie przy swoim autku dlatego ze ktos lubi ;) Kiedys slyszczalem jak jeden cudzoziemiec mowil u nas zeby zrobic cos potzreba kilku fachowcow np do zalozenia gniazdka, do zalozenia kranu - lepiej zatrudnic Polaka zrobi wszystko sam ;)

Pozdro:

Slawek.

: śr mar 02, 2005 01:52
autor: vszywiec
Ja mam nalatane w golfiku 220 tys silnik 1,6 GTD pali na dotyk chodzi jak igla . nie nie robie tylko leje zupe wymieniam paski, oleje, filtry, plyny i latam . wymienilem tylko zawieche na gwint ale to moj kaprys jeszcze by pochulala

: śr mar 02, 2005 07:06
autor: Lucius Snow
Mój Mk1 1,6D aktualnie ma na budziku 380 tys. km i na pewno nie jest to kres jego możliwości :chytry:

: śr mar 02, 2005 10:13
autor: yellow
ok. 650 przed remontem.