Strona 1 z 3
ocena szkody po wypadku
: ndz lut 11, 2007 17:18
autor: RedmaN
Witam,
Ostatnio ktoś chyba tak był oczarowany kufrem mojego golfika, że raczał w niego wjechać jak stalem sobie spokojnie na czerwonym :>
Szkoda już zgłoszona z OC (PZU SA) sprawcy, jestem umówiony z likwidatorem na jutro rano,
Nigdy nie byłem w takiej sytuacji wiec chciałbym kolegów i koleżanki prosić o pomoc
, w szacowaniu kosztów szkód i wyborze najlepszego sposobu ich likwidacji
Pytnia podstawowe to co wybrać, kase czy naprawe w warsztacie?
no i jesli wybral bym kase to jak rozmawiac z panem z PZU zeby nie dac sie naciagnac na zbyt niska wycene szkod, itp?
kilka fotem po stłuczce
: ndz lut 11, 2007 17:26
autor: misiek
ja miałem bardzo podobnie stukniete auto, wycenili mi to na 1100zł, co do wariantu ja wybrałem wariant kasa do ręki i sam sobie to wyklepałem
: ndz lut 11, 2007 17:31
autor: sas_gti
RedmaN, przede wszytim to mów ze jeszcze nie wiesz jak chcesz go naprawiac , bo sie nie znasz i ze zdecydujesz po wycenie....wtedy jest wieksza szansa ze wycena bedize rzetelna bo im zalezy zebyc wzial kase . gdyz naprawa bezgotówkowa wychodzi ich przewaznie drozej,.zmierzam do tego ze jesli powiesz ze jeszcze nie wiesz jaki sposob naprawy szkody wybierzesz to w interesie ubezpieczyciela jest zebys raczej wybral gotowke (mniejszy kłopot dla nich)
twoj naroznik wyglada jakby nigdy nie byl klepany(prznajmeij nie widze szpachli), wiec zwroc na to uwage rzeczoznwcy, mow ze nie byl nigdy bity itp, znanzacz ze to lampy HELLA gti czarno czerwone bo sa drozsze, żądaj wymainy zderzaka
tam na kielichu w bagazniku widac takie dwa pofałdowania , sprawdz czy masz takie z drugiej strony i jesli nie to tez pokaz to rzeczonzawcy,
Kaz mu robidf foty wszytkiego co tylko uznasz ze jest nie tak, i obowiazkowo podłoga w bagazniku do ogledzin, na zarowki tez zwroc uwage bo czesto o nich zapomiinają
pozdro
: ndz lut 11, 2007 17:51
autor: RedmaN
dzieki za rady,
jestem ciekaw jeszcze np w jaki sposob klasyfikuje sie czesci na te ktore ida do renowacji i na te ktore powinny byc wimienione na nowe?
wiadomo ze plastikowego zderzaka sie nie wyklepie, metal tak,
ale jak widac na zdieciach pod farba kryło sie gdzie niegdzie troche rudego, czego sie nie da w zaden sposob wyklepac, co sie robi z takim próchnem ?
: ndz lut 11, 2007 17:58
autor: misiek
RedmaN pisze:czego sie nie da w zaden sposob wyklepac, co sie robi z takim próchnem ?
wymienie na nowe lub inne - wycinasz fragment ze starej budy ale w dobrym stanie i wspawają ci to
: ndz lut 11, 2007 19:07
autor: zajac
mialem auto uderzone w tym samym miejscu tyle ze duzo mniejsze szkody nie bylo tyle klepania (mozna bylo zaszpachloac a klepane bylo 2 razy mlotkiem) i lampa zostala cala
ale zderzak sie zlamal
wycena zderzak orginal vw 300 zl z belka malowanie 500 z lakierem robilem za swoje bo sprawca zbiegl
zaznaczam ze u mnie bylo to mocniejsze otarcie niz uderzenie nie bylo nic z podloga itd
wiec moim zdaniem mniej niz 1500 zl nie oplaca sie brac jak sie beda upierac ze mniej to wez bezgotowkowo
u ciebie do wymiany powinno byc : Lampa ,pas tylny ,zderzak ,pewnie slizg zderzaka
a do naprawy blotnik wneka lampy i ewentualnie uszkodzenia wewnatrz bagaznika lub podloga
: pn lut 12, 2007 11:55
autor: RedmaN
rzeczoznawca powiedzial ze moze byc szkoda calkowita, :> ale oczywscie kalkulacja dopiero pokaze co i jak, a bedzie gotowa jutro..
czy oni moga tak bardzo zanizyc wartosc auta zeby wykazac szkode calkowita?
troche sie zaniepokoiłem
: pn lut 12, 2007 13:57
autor: grzesiek_33
autko masz z niemcowni? bo jesli tak, a na umowie kupna masz np. 50euro to wyplaca Ci warosc samochodu
smutne ale prawdziwe, oczywiscie jesli masz ze jakies fakturki z wymiany czesci badz napraw, pokaż je panu ktoy bedzie szacował szkode, podniesie to warosc auta.
: pn lut 12, 2007 14:21
autor: Pasadena
Jesli nie chcesz sie bawic w samodzielne naprawy albo pokombinowac zeby ktos to zrobil ci taniej i cos jeszcze na tym przyciąć to daj sobie na luz. Odaj auto do warsztatu i niech oni sie martwia zeby bylo wszystko ok.
Ja mialem mala kolizje nie z mojej winy i PZU naprawde chcialo mi dac male pieniadze wiec wolalem odac to lakiernikowi i niech on sie martwi. Auto mi zrobil swietnie. I oto chodzilo.
: pn lut 12, 2007 18:44
autor: sas_gti
grzesiek_33, bzdury pleciesz , podstawą do oblicznia szkody całkowitej jest wartosć rynkowa auta a nie warttosc z faktury czy rachunku, czy tez wartosc z umowy kupna-s[przedaży, nie strasz ludzi, kto Ci takich bzdur naopowiadał to ja nie wiem ale sie mylisz....
jak bedize szkoda całkowita to pilnuj rzetelnej wyceny auta, mozesz sie odwolac i podeprzec chociazby ogloszeniami z internetu, w ten sposob wykazujac rzeczywista wartosc rynkowa auta (o ile uznasz ze ją zaniżyli)
: pn lut 12, 2007 19:09
autor: grzesiek_33
sas_gti pisze:grzesiek_33, bzdury pleciesz , podstawą do oblicznia szkody całkowitej jest wartosć rynkowa auta a nie warttosc z faktury czy rachunku, czy tez wartosc z umowy kupna-s[przedaży, nie strasz ludzi, kto Ci takich bzdur naopowiadał to ja nie wiem ale sie mylisz....
jak bedize szkoda całkowita to pilnuj rzetelnej wyceny auta, mozesz sie odwolac i podeprzec chociazby ogloszeniami z internetu, w ten sposob wykazujac rzeczywista wartosc rynkowa auta (o ile uznasz ze ją zaniżyli)
sprwadzony z Germany vw polo '95r wypadek w polsce - uszkodzony min. lewy błotnik, drzwi, maska, zderzak. ubezpieczyciel tego pana co buchnał w kolege - HDI Sam*****c, działo się to poczatkiem lipca zeszłego roku, na umowie kupna-sprzed. 120euro, przyjechał rzeczoznawca poprosił min. o dokumenty z urzedu skarbowego( nie jestem pewnien na 100% czy stamtad), stwierdzil ze szkda całkowita i ze mu wypłaca tyle ile dał za auto,
a nie jego war. rynkowa! pozatym nie strasze tylko informuje, ze taka sytacja miala miejsce, bo koledze zycze jak najwiekszego odszkodowania, proste.
: pn lut 12, 2007 19:26
autor: sas_gti
grzesiek_33 pisze:ze mu wypłaca tyle ile dał za auto, a nie jego war. rynkowa!
to zostało złamane prawo a Twój szacowny kolega został oszukany przez ubezpieczyciela...Chyba ze zaistaniała jeszcze dodtakowa okolicznosc o ktorej nie piszesz a ktoraby wyjasnila przypadek twojego kolegi...
Poza tym szkoda całkowita poelga na tym ze bierzesz kase za auto (wartosc perzed wypadkiem) pomniejszone o wartosc wraku....Czyli twierdzisz ze twoj kolega jeszcze dopłacił ubezpieczycielowi, bo przeciez wrak napewno byl warty wiecej niz te 120 EUR nieprawdaz? cos tu wiesz ale nie do konca chyba jednak...niepotrzebnie mieszasz, do rozliczenia bierze sie wartosc rynkowa..
: pn lut 12, 2007 20:14
autor: tomekzabrze
sas_gti, jest ztego wyjscie nie pokazywac umowy kupna spzredazy bo niema musimy pokazywac i wtedy beda liczyc od ceny rynkowje ale sie wycwanili i niektorzy niewiedzac co ich czeka pokazuja umowy i wtedy rzeczoznawca bierze kwote z umowy a ludzie mysla ze tak ma byc leja na to i biora co im ubezpieczycile chlapnie nedzne grosze:) w polsce trzeba uwazac
: pn lut 12, 2007 20:56
autor: Bossman
z tą faktura to jakies nieporozumienie, tak jak pisze sas_gti oczywiscie brana jest pod uwage wartosc rynkowa i w pzu nikomu nie jest potrzebna faktura zakupu
a na miejscu Redmana to wcale bym sie nie martwił, bo z pzu nie bedzie miał problemów i powinien dostac niezła kaske
P.S. pochwal sie po wycenie ile wyrwałeś kasiory
ja stawiam ,ze 2 tysiaki:)