Biały osad w odmie.
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
- matti_vw
- Użytkownik
- Posty: 355
- Rejestracja: pn sie 14, 2006 02:07
- Lokalizacja: Buczkowice/Bielsko-Biała
- Kontakt:
Biały osad w odmie.
Znalazłem biały osad w odmie przy pokrywie zaworów. Co to jest, czy powinienem się tym przejmować? Sprawdziłem jeszcze ze pod korkiem oleju i tam go nie ma.
PS. Poszukałbym, ale szukadło nie działa.
PS. Poszukałbym, ale szukadło nie działa.
Poprzedni artykuł: Przewody bezpieczeństwa Lista artykułów: Warto wiedzieć Następny artykuł: Nie tylko dla firm
Zapomniana odma
Porady / Warto wiedzieć
03.04.2006 Liczba odwiedzin: 2622
Odpowietrzenie skrzyni korbowej popularnie nazywane odmą pełni bardzo ważną rolę w silniku. Uszkodzenie tego elementu może spowodować awarię jednostki napędowej.
W skrzyni korbowej, czyli kadłubie silnika, pod tłokami powstaje nadciśnienie w wyniku przedostawania się powietrza lub gazów spalinowych z komory spalania. Do prawidłowej pracy silnika potrzebne jest odpowietrzenie, które kieruje nagromadzone gazy z powrotem do cylindrów. Niedrożność odpowietrzenia pojawia się w odstojniku i usterka ta najczęściej Fot. Ryszard Polit występuje w wyeksploatowanych silnikach z powodu dużej ilości gazów przedmuchowych. Na gromadzenie się osadów wpływ ma także częstotliwość wymiany oleju i jego jakość. Im lepszy tym parowanie oleju mniejsze, a więc i ilość oparów mniejsza.
W przypadku niedrożności odpowietrzenia w skrzyni korbowej bardzo szybko tworzy się nadciśnienie i olej wyrzucany jest z silnika przez najsłabszy element - uszczelnienia. Jeśli uszczelniacz został wypchnięty z gniazda, możemy być prawie pewni, że jest to wina zatkanego odpowietrzenia i wymiana samego uszczelniacza niewiele pomoże, gdyż usterka pojawi się ponownie. Wymiana uszczelniacza może być bardzo kosztowana, ponieważ oprócz uzupełnienia oleju dochodzi jeszcze koszt uszczelniacza i robocizna, która może wynieść nawet 800 zł, jeśli uszkodzony jest uszczelniacz od strony skrzyni biegów.
O zatkaniu odmy świadczy także wypchnięty bagnet do sprawdzania poziomu oleju.
Sprawdzanie stanu odpowietrzenia skrzyni korbowej jest niestety przez wielu mechaników pomijane i bagatelizowane. Dopiero gdy dochodzi do usterki sprawdzają ten element i to nie od razu. Diagnoza odmy nie zajmuje dużo czasu, a wykrycie niedomagania przed całkowitym zatkaniem pozwoli na uniknięcie niepotrzebnych kosztów.
Kłopoty z drożnością odpowietrzenia mogą pojawić się także w nowych silnikach i dają znać o sobie przeważnie podczas zimy. Powodem jest gromadząca się wilgoć, która miesza się z olejem i osadza w odpowietrzeniu. Wówczas nawet niewielki mróz może całkowicie zatkać przepływ. Zjawisko to pojawia się najczęściej podczas jazdy na krótkich odcinkach i przy niedogrzanych silnikach. Aby uniknąć zamarzania, należy wykonywać co jakiś czas dłuższą jazdę. Silnik osiągnie wówczas odpowiednią temperaturę i nagromadzone osady odparują.
Niektórzy kierowcy, aby pozbyć się problemu zatykania odmy, gazy ze skrzyni korbowej kierują bezpośrednio do atmosfery i niestety powodują dodatkowe zanieczyszczenie środowiska. Jest to również działanie niezgodne z prawem i kierowcy z tak przerobionym silnikiem narażają się na mandat oraz negatywny wynik badania technicznego.
Zapomniana odma
Porady / Warto wiedzieć
03.04.2006 Liczba odwiedzin: 2622
Odpowietrzenie skrzyni korbowej popularnie nazywane odmą pełni bardzo ważną rolę w silniku. Uszkodzenie tego elementu może spowodować awarię jednostki napędowej.
W skrzyni korbowej, czyli kadłubie silnika, pod tłokami powstaje nadciśnienie w wyniku przedostawania się powietrza lub gazów spalinowych z komory spalania. Do prawidłowej pracy silnika potrzebne jest odpowietrzenie, które kieruje nagromadzone gazy z powrotem do cylindrów. Niedrożność odpowietrzenia pojawia się w odstojniku i usterka ta najczęściej Fot. Ryszard Polit występuje w wyeksploatowanych silnikach z powodu dużej ilości gazów przedmuchowych. Na gromadzenie się osadów wpływ ma także częstotliwość wymiany oleju i jego jakość. Im lepszy tym parowanie oleju mniejsze, a więc i ilość oparów mniejsza.
W przypadku niedrożności odpowietrzenia w skrzyni korbowej bardzo szybko tworzy się nadciśnienie i olej wyrzucany jest z silnika przez najsłabszy element - uszczelnienia. Jeśli uszczelniacz został wypchnięty z gniazda, możemy być prawie pewni, że jest to wina zatkanego odpowietrzenia i wymiana samego uszczelniacza niewiele pomoże, gdyż usterka pojawi się ponownie. Wymiana uszczelniacza może być bardzo kosztowana, ponieważ oprócz uzupełnienia oleju dochodzi jeszcze koszt uszczelniacza i robocizna, która może wynieść nawet 800 zł, jeśli uszkodzony jest uszczelniacz od strony skrzyni biegów.
O zatkaniu odmy świadczy także wypchnięty bagnet do sprawdzania poziomu oleju.
Sprawdzanie stanu odpowietrzenia skrzyni korbowej jest niestety przez wielu mechaników pomijane i bagatelizowane. Dopiero gdy dochodzi do usterki sprawdzają ten element i to nie od razu. Diagnoza odmy nie zajmuje dużo czasu, a wykrycie niedomagania przed całkowitym zatkaniem pozwoli na uniknięcie niepotrzebnych kosztów.
Kłopoty z drożnością odpowietrzenia mogą pojawić się także w nowych silnikach i dają znać o sobie przeważnie podczas zimy. Powodem jest gromadząca się wilgoć, która miesza się z olejem i osadza w odpowietrzeniu. Wówczas nawet niewielki mróz może całkowicie zatkać przepływ. Zjawisko to pojawia się najczęściej podczas jazdy na krótkich odcinkach i przy niedogrzanych silnikach. Aby uniknąć zamarzania, należy wykonywać co jakiś czas dłuższą jazdę. Silnik osiągnie wówczas odpowiednią temperaturę i nagromadzone osady odparują.
Niektórzy kierowcy, aby pozbyć się problemu zatykania odmy, gazy ze skrzyni korbowej kierują bezpośrednio do atmosfery i niestety powodują dodatkowe zanieczyszczenie środowiska. Jest to również działanie niezgodne z prawem i kierowcy z tak przerobionym silnikiem narażają się na mandat oraz negatywny wynik badania technicznego.
Taki bialy osad tworzy sie z wtedy gdy samochod w zime jest uzywany na krodkich dystancach. Moze twozyc sie na bagnecie, korku oleju lub filtrze powietrza. Jest to spowodowane niska temperatura pod wplywem ktorej tworzy sie wilgoc i miesza z olejem powodujac bialy osad (tak jak przy uszkodzeniu uszczelki pod glowica). Nalezy sprawdzic czy wzbiorniczku od plynu chlodniczego nie ma mazi.Jesli to jest ok proponuje wyczyscic zabrudzone miejsca i nie przejmowac sie tym.
pozdrawiam
pozdrawiam
- matti_vw
- Użytkownik
- Posty: 355
- Rejestracja: pn sie 14, 2006 02:07
- Lokalizacja: Buczkowice/Bielsko-Biała
- Kontakt:
Dzięki za wypowiedzi i dziejo, za tak obszerne rozwinięcie tematu.
A mam jeszcze jedno pytanie, poniewaz widze że przyczyną może byc wilgoć i zastanawiam sie czy może to miec coś wspólnego z tym że od pewnego czasu strasznie późno przełancza sie na LPG, pomimo iz w samochodzie jest juz ciepło i temperatura cieczy jest juz grubo powyżej tem. w której powinien sie przełączyć?
A mam jeszcze jedno pytanie, poniewaz widze że przyczyną może byc wilgoć i zastanawiam sie czy może to miec coś wspólnego z tym że od pewnego czasu strasznie późno przełancza sie na LPG, pomimo iz w samochodzie jest juz ciepło i temperatura cieczy jest juz grubo powyżej tem. w której powinien sie przełączyć?
mattip86, to zależy jak masz ustawione przełanczanie na gaz,tzn.Robione jest to różnie i zależne od:
1. temperatury cieczy chłodzącej,czyli od jakiej wartości temperatuty ma się przełączyć,przeważnie ustawiają na 15 stopni+
2. od obrotów ,czyli jeśli silnik osiągnie dane obroty to się automatycznie przełączy na gaz,przeważnie jest to ustawiane na wartość od 2000obrotów
3. łączenie obydwu tych rodzajów nastawień,czyli przełaczenie jest zależne od temperatuty i od obrotów.
najlepiej byłoby podjechać do gazowników żeby sprawdzili jak to jest poustawiane,i czy instalka od gazu poprawnie działa. Myślę ze zwróciłeś też uwagę na to że temperatura obecnie waha się w granicach zera i poniżej, więc i wydłuży się czas nagrzania silnika do danej temperatury, a może po prostu ma połączone te dwie metody przełanczania na gaz i choćby silnik już osiągnął daną temperaturę a nie będzie określonych obrotów które zezwolą na przełaczenie to się nie przełaczy. A wiesz jak masz ustawione przełanczanie???
1. temperatury cieczy chłodzącej,czyli od jakiej wartości temperatuty ma się przełączyć,przeważnie ustawiają na 15 stopni+
2. od obrotów ,czyli jeśli silnik osiągnie dane obroty to się automatycznie przełączy na gaz,przeważnie jest to ustawiane na wartość od 2000obrotów
3. łączenie obydwu tych rodzajów nastawień,czyli przełaczenie jest zależne od temperatuty i od obrotów.
najlepiej byłoby podjechać do gazowników żeby sprawdzili jak to jest poustawiane,i czy instalka od gazu poprawnie działa. Myślę ze zwróciłeś też uwagę na to że temperatura obecnie waha się w granicach zera i poniżej, więc i wydłuży się czas nagrzania silnika do danej temperatury, a może po prostu ma połączone te dwie metody przełanczania na gaz i choćby silnik już osiągnął daną temperaturę a nie będzie określonych obrotów które zezwolą na przełaczenie to się nie przełaczy. A wiesz jak masz ustawione przełanczanie???
- koonrad
- majster ulepszacz
- Posty: 1048
- Rejestracja: czw cze 22, 2006 22:26
- Lokalizacja: BełchatóVW
- Kontakt:
a gdyby tak nie było to niektórzy co maja LPG wcale by na nim nie jeździli bo nim by sie auto zagrzało i oprzełączyło na gaz to juz by dojechali tam gdzie mieliby dojechac.jozekrjrj pisze:gdyby to było dobre dla silnika to by nie wprowadzali przełaczania przy danej temp. cieczy
rozwiązanie jak rozwiązanie. ja jestem za RĘCZNYM przełącznikiem
pozdrawiam
[url=http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=175064][img]http://img150.imageshack.us/img150/416/clipboard01do1.jpg[/img][/url]
-
- Użytkownik
- Posty: 348
- Rejestracja: czw sie 24, 2006 10:45
- Lokalizacja: Tarczyn , Warszawa
- Kontakt:
Jeżeli chodzi o odme to ja moge dodąć tylko tyle żę ojciec jeździ polo 1,4aex na krótkich odcinkach(10km i puzniej wieczorkriem znowu ok 10km) zima, gdzie temperatura była przy zerze albo grubo po niżej odma zamarzała dosłownie z powodu nie odparowanej wilgoci, pod korkiem objawy jak przy padnietej uszczelce.
Polo jest ok 4 lat i do tej pory olej poszedł bagnetem 6 razy z czego 2 razy w tym roku. I zakażdym razem była czyszczona odma dosłownie jak by z lodu o nie pomogło. Zreszta latem zdarza sie że jest biały nalot pod korekiem od oleju ale Płyn cały czas trzyma swój poziom.
Ja mam już swój samochód i niestety ojeciec robi juz tylko 500km miesiecznie. A jak ja jeździłem to było ich 1300 przynajmniej a dąże do tego że ja jeździęłm po mieście i poprostu samochód miał tą temperature optymalna (wigloć czy nawet dosłownie ta woda odparowywała) która wiąze się nawet ze spalaniem bo przy mojej jeździe rozwijało się od 8,5-9,5 a jak ojeciec jeździ to standart jest ok 10-11. - isntalka pierwszej generacji czyli ze śrubą.
Więc tak szczrze mattip86, jak jeździsz na krótkich dystansach to mojim zdaniem biorącym się z doświadczenia wyżej opisanego nie masz zbytnio sposobu na rozwiązanie
Wymyśliłem z ojecem po drugim strzale przez bagnet że poprostu raz na pre dni jak tak jeździ sobie na tą działke pozwala by samochodzina chodziła sobie na wolnych obrotach i się wygrzewała - i powiem jak narazie jakoś dziąłało jak były ostatnie mrozy.
To tylko w sumie historyjka trche długa ale moze pozwoli ci coś samemu wynioskowąć, a jak się bojisz żę to moze uszczelka obserwój przy okazji płyn w zbiorniczku.
A jężeli chodzi o przełaczanie to gazownicy jak koledzy pisali mogą ci wyłaczyć i bedzie ci się przełacząć po dodaniu gazu, ale po co zima nie jest taka długa najwyżej niech ci tą temperature roche zmniejszą ja w swoim golfiku mam taka samą pewnie instalke jak ty z tego co piszesz z silniczkiem krokowym na rurze.
Mi się przłącza mniej wiecej po ok 500 metrach jak jest ok 0 - więc nie jest tragicznie a niech Silnik pochodzi sobie choć troche na Beznynce.
Polo jest ok 4 lat i do tej pory olej poszedł bagnetem 6 razy z czego 2 razy w tym roku. I zakażdym razem była czyszczona odma dosłownie jak by z lodu o nie pomogło. Zreszta latem zdarza sie że jest biały nalot pod korekiem od oleju ale Płyn cały czas trzyma swój poziom.
Ja mam już swój samochód i niestety ojeciec robi juz tylko 500km miesiecznie. A jak ja jeździłem to było ich 1300 przynajmniej a dąże do tego że ja jeździęłm po mieście i poprostu samochód miał tą temperature optymalna (wigloć czy nawet dosłownie ta woda odparowywała) która wiąze się nawet ze spalaniem bo przy mojej jeździe rozwijało się od 8,5-9,5 a jak ojeciec jeździ to standart jest ok 10-11. - isntalka pierwszej generacji czyli ze śrubą.
Więc tak szczrze mattip86, jak jeździsz na krótkich dystansach to mojim zdaniem biorącym się z doświadczenia wyżej opisanego nie masz zbytnio sposobu na rozwiązanie
Wymyśliłem z ojecem po drugim strzale przez bagnet że poprostu raz na pre dni jak tak jeździ sobie na tą działke pozwala by samochodzina chodziła sobie na wolnych obrotach i się wygrzewała - i powiem jak narazie jakoś dziąłało jak były ostatnie mrozy.
To tylko w sumie historyjka trche długa ale moze pozwoli ci coś samemu wynioskowąć, a jak się bojisz żę to moze uszczelka obserwój przy okazji płyn w zbiorniczku.
A jężeli chodzi o przełaczanie to gazownicy jak koledzy pisali mogą ci wyłaczyć i bedzie ci się przełacząć po dodaniu gazu, ale po co zima nie jest taka długa najwyżej niech ci tą temperature roche zmniejszą ja w swoim golfiku mam taka samą pewnie instalke jak ty z tego co piszesz z silniczkiem krokowym na rurze.
Mi się przłącza mniej wiecej po ok 500 metrach jak jest ok 0 - więc nie jest tragicznie a niech Silnik pochodzi sobie choć troche na Beznynce.
Mój GTI http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?p=644984#644984
[url=http://www.spritmonitor.de/en/detail/178429.html][img]http://images.spritmonitor.de/178429_3.png[/img][/url]
[url=http://www.spritmonitor.de/en/detail/178429.html][img]http://images.spritmonitor.de/178429_3.png[/img][/url]
- matti_vw
- Użytkownik
- Posty: 355
- Rejestracja: pn sie 14, 2006 02:07
- Lokalizacja: Buczkowice/Bielsko-Biała
- Kontakt:
pawel3, mam obydwie te metody i wiem jak z nich korzystać ponieważ gaz mam nie od dziś.
Chodzi o to że przez ostatnie poł roku wszystko było dobrze nawet przy wiekszych mrozach, ale od pewnego czasu mam z tym problem. Dzisiaj przełaczył dopiero po 7 km kiedy w aucie było juz ciepło. Ostatnio wyciągałem silnik w aucie i po dwóch dniach od włożenia zaczely sie dziać dziwne zeczy z tym przechodzeniem na LPG.
Chodzi o to że przez ostatnie poł roku wszystko było dobrze nawet przy wiekszych mrozach, ale od pewnego czasu mam z tym problem. Dzisiaj przełaczył dopiero po 7 km kiedy w aucie było juz ciepło. Ostatnio wyciągałem silnik w aucie i po dwóch dniach od włożenia zaczely sie dziać dziwne zeczy z tym przechodzeniem na LPG.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 332 gości