Forum.VWGolf.pl

Witam wszystkich piszcie tu o swoich rekordach przebiegów swoich golfików III 1.9 TD......przy okazji ja tydzień temu minąłem 330.000 km i dalej hula bez remontu oczywiście!!!!! Tak przy okazji te motory potrafią zrobić do 500.000 km bez remontu.

Pozdrawiam

nieźle!! mi wczoraj stuknęło 185000, jak go kupowałem w sierpniu to miał 175000 i silnik ok poza tym cholernym krzywym kołem pasowym (ale to przez dzwon prawdopodobnie), którego nigdzie nie mogę znaleźć

No ja jak przywiozłem we wrzesniu to było 175000 teraz juz 185000 i wszystko ok. Tzn oleju trzeba było dolać pół litra od wymiany do wymiany(po 10tys)

Ja na liczniku mam 85000 km prawie. Jak kupiłem było niecałe 81000 km. Ale w rzeczywistości to jest podobno (wg stanu silnika i ilości prawdopodobnych ustawień rozrządu) grubo ponad 200000 km (a może i z 300000 km?) I tak to jest kupić auto z drugiej ręki...

Ja mam na budziku prawie 200000km. i całkiem dobrze chodzi, kupiłem go pół roku temu i na bagnecie jest cały czas taki sam poziom oleju. Mam z nim ostatnio pewne problemy ale nie dotyczą one silnika.
Pozdrawiam.

niomi wybiło 265kkm

Mój ma 139000 jak kupiłem 131000. Ale ile w tym prawdy.... ?
Czy ktoś z was zwiększał dawkę paliwa na pompie? Warto czy nie?

ja mam 243 000 jak kupiłem w listopadzie miał 229000!! hula piknie!!!

A w moim passacie z '91 stuknie niedługo 710 000 !! Po drodze 2x wymiana głowicy (po ok. 350 tys. - ale jezdzilem nim z prędk. 150-160 km/h, druga wymiana niedawno - 700 000), raz wymiana wału. No i śmiga maszyna

Ja mam 160 tys, ostatnio zmieniałem usczelkę pod głowica. Tera chodzi jak zegarek, zadnych problemów.

Ja mam 247.000 i śmiga jak pierun

(1.9 td) ja mam 270.000 i od wymiany do wymiany nie dolewam nic oleju.

Moj TDI 230tys, moj mechanik serwisuje passata b4 TDI 600tys bez remontu, 2 razy odpadlo mu ktores kolko przy silniku nie wiem dokladnie ktore, regularny serwis, jezdzi caly czas po polskich drogach, glownie wiejskich.

moj goferek ma juz 268 tys z czego te 60 to zrobił na opale i smiga jak burza,aha no i panowie spojrzmy prawdze w oczy jak auto jest z rocznikow od 92 do 96 to przebiegu typu od 100 do 150 tys sa smiechu warte,odrazu dodajcie sobie po 100 tys,na 100% krecone,nawet jak z niemiec to fryce tez kreca tym bardziej jak wiedza ze to dla polaka,wiem bo moj kuzyn pracowal w jednym warsztacie w niemczech i tam jak robili auta to przewaznie rozbite klepali i odbierali to handlarze z polski i tylko padalo haslo "...ten do polski to cofnijcie go o stowke niech sie ciesza..." owszem zdarzaja sie autka ktore naprawde malo jezdziły nie mowie ze nie,ale to zadkosc,a nie jak patrzymy np na allegro prawie kazdy vw dajmy na to mk3 TDI z 94 roku ma ok 160tys...smiechu warte,ja jezdzilem z kuzynkiem do norymbergii po auta ale z autohausu i sami robilismy albo cale trgalismy i tylko TDI to moze 2 razy widzialem zeby mialy ponizej 200 tys,pozatym w mk3 czy w Vento czy passacie cofanie przebiegu o całe setki to jest raptem 30 sek...tak ze kolego Owetry Tarnow ze spokojna glowa moze sobie dodac do przebiegu 100 albo 200 tys :D,ale z doswiadczenia wiem ze 500 tys dla TD czy TDI to pestka jesli jest oczywiscie odpowiednio uzytkowany,wiadomo oleje paski filtry,z glowa uzywana turbina,i uwazac zeby nie przegrzac dieselka bo wtedy to se go mozna juz w buty wsadzic,to nie benzyna ze mozna 3 razy ja przegrzac i nic,najwyzej sie spoci pod ktorac uszczelka ale smiga dalej,diesel juz kaput...pozdro...