Jechał i zgasł:/
: wt mar 13, 2007 13:23
Witam.
Historia jest taka....jechalem sobie moim Golfem MK2 1.3 (gaznik) do domu a ze glowna droge mam rozkopana i nieprzejezdna pojechalem taka waska drozka przez pola (asfaltowa ). Zjezdzalem a takiej niewielkiej gorki i prawym kolem dlikatnie w niewielka dziure wjechalem....zrestza ciezko tam nie wjechac w jakas dziure:/.....no i po tym silnik zgasl....stoczylem sie na pobocze a ze bylo ciemno zadzownilem po tate i mnei sciagnal (zdazenie mialo miejsce jakies 800m od domu). Dzis od rana grzebe przy silniku i nic...auto nie chce odpalic...sprawdzalem na swiecach i nie ma iskry:/ wymienilem cewke ale nic to nie dalo......czasem jak co chwila bede go probowal odpalic to w pewnym momencie jest tak jakby juz mial zatrybic ale nie zapala...
Co to moze byc?
Historia jest taka....jechalem sobie moim Golfem MK2 1.3 (gaznik) do domu a ze glowna droge mam rozkopana i nieprzejezdna pojechalem taka waska drozka przez pola (asfaltowa ). Zjezdzalem a takiej niewielkiej gorki i prawym kolem dlikatnie w niewielka dziure wjechalem....zrestza ciezko tam nie wjechac w jakas dziure:/.....no i po tym silnik zgasl....stoczylem sie na pobocze a ze bylo ciemno zadzownilem po tate i mnei sciagnal (zdazenie mialo miejsce jakies 800m od domu). Dzis od rana grzebe przy silniku i nic...auto nie chce odpalic...sprawdzalem na swiecach i nie ma iskry:/ wymienilem cewke ale nic to nie dalo......czasem jak co chwila bede go probowal odpalic to w pewnym momencie jest tak jakby juz mial zatrybic ale nie zapala...
Co to moze byc?