Hi!
Własnie walczyłem z tym dwa dni na wszelkie poradzone sposoby. Najlepiej owszem wymienic sam, dosłownie sam licznik a reszte zegarów zostawic w spokoju. Tylko kto Ci tak zechce sprzedac??
Gdybyc poszukał na forum to znjadziesz próby rozwiazania tego problemu. Proponowna opcja to kapnięcie "Kropleką" na wałek i ten mały trbik co ma napedzac głowny wałek z cyferkami przebiegu (oznacz trybik i ośke jakims białym mazakiem, kapką farby - i bedziesz widział czy kreci sie tylko sam trybik, czy moze pracuje razem z ośka).
Jesli trybik kreci sie razem oska,a km nie są nabijane to bedzie przyczyna, która wystapiła u mnie i podejrzewam ze taka jest w wieszkosci tego typu przypadków.
Po prostu wyrobiła/wytarła się powierznia oski głownego licznika km w miejscu gdzie siedzi tryb napędzający tego całego ustrojstwa. Trzeba własnie ten tryb (i tylko ten!) skleic z ośką. Gdy zdejmie sie tarcze - jest to pierwszy tryb po prawej stronie i w odróznieniu od pozostałych "kółeczek" zrobiony jest z jakiegos stopu (duraluminium chyba).
Mozna to zrobic - przy czym jest z tym troche roboty. Aby miec dostep musisz zdjac tarcze, a wiec wczesniej wskazówke. Ja miałem dwa nie nabijające km liczniki - jeden VDO i drugi MotoMeter. W tym VDO wskazówka po podważeniu w odpowiednim miejscu łatwo poszła (nie sciąga sie za plastik wskazówki!). W MotoMeter nie dałem rady.
Masz sciagnieta tarcze i widzisz dwie rolki km. Po prawej stronie siedzi własnie to wspomiane kołeczko z duraluminium.
Najpierw musisz wyciagnąc te ośke z głownego licznika ( wyciaga sie ja w lewą strone). Wyciagając ją powoli, wyjmujesz po kolei kolejna kółeczka i ukladasz je sobie w identycznej kolejnosci, co by ich nie pomieszac. Pamietajac, ze ten pierwszy tryb pedny co go trzeba skleic do ośki - przychodzi widocznymi "ząbkami" na prawo, zaś pierwsze od lewej plastykowe kołeczko z cyferka nie ma przed sobą małego trybiczka ( u mnie równiez plastykowego) z wałka wyzej. Teraz wszystko odtłuszczasz (oske i srodki kółeczek). Ja uzywałem odtłuszczacza Wurth'a do hamulców, ale zwykla benzyna ekstrakcyjna tez powinna zdac egzamin.
Teraz to wszystko odtłuszczone skladasz. Tu moze sie pojawic problem z ustaleniem poprzedniego przebiegu. Ja u siebie zrobiłem same zera - bo najwazniejszy jest dla mnie nabijanie km dziennych, a Golf i tak zosatnie u mnie do smierci
A wiec tak - skladasz, zakladasz wszystkie kóleczka tak, aby z ostatniego oś nie wystawała. Wtesdy bierzesz to kółeczko z duraluminum, smarujesz je srodku po bieżni klejem dwuskładnikowym. Smaruj tylko w srodku, tak zeby był "prześwit" i zeby na obrzeżach trybiku nie został klej i zebys nie skleił jednego kólka z drugim. To kółko wkladasz jako ostatnie i "przebijasz" je ośką. Zostawiasz do wyschniecia i tyle. Upewnij sie tez, ze nie wkleiłes ośki w dziurkę bocznej ścianki mocującej, ale tam nie powinno byc problemów - bo nie było odtłuszczane.
Montujesz tarcze i teraz sie pewnie przerazasz co z własciwym ustawieniem wskazówki predkościowmierza. Bez obaw. Wskazówka w swoim naturalnym połozeniu, gdbyby nie było tego precika co hamuje jej dalsze opadanie, powinna zatrzymac sie w połowie drogi między własnie tym pręcikiem a przyciskiem do kasowania km. Zreszta tam dla ułatwienia na tarczy jest zaznaczona mała, biała kreseczka. Mniej wiecje na niej powinna sie zatrzymac wskazówka. Jesli tak ustawisz - wtedy "zaciągasz "wskazówke za precik i masz:)
Wydaje sie to troche skomplikowane - ale nie jest aż tak żle. Tak naprawde najwiecej problmeów moze byc przy sciaganiu wskazówki. Jak pisałem w liczniku MotoMeter za Chiny nie chciała zejsc.
PS. Do sprawdzenia pracy licznika używałem wiertarki z odpowiednią końcówka.
Pozdr!