mam taki problem w żony autku (VW LUPO 1.0 benzynka):
Jadę np. z góry na 4 czy tam 5 biegu bez zbytniego dodawania gazu po czym redukuję z 4 do 3, albo z 5 do 4 przyśpieszam i w lusterku widzę jednorazowo chmurę dymu w kolorze niebiesko-białym.
Takie puszczenie dyma zauważyłem tylko w takiej sytuacji. Nie zauważyłem nadmiernego zużycia oleju, nie kopci przy odpalaniu czy też przygazowaniu jak silnik rozgrzany/zimny.
Czym to może być spowodowane? Dzisiaj dojechałem bez gazu do krzyżówki (było lekko z górki), a później ruszyłem to za mną poszło jak z Batora...
![Wink ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Na jałowym przygazowałem - NIC... Hmmmm...