Forum.VWGolf.pl

panowie juz niemam sil do tego auta, jest to polowka mojej dziewczyny, z silnikiem 1,0 monowtrysk 96 rok 160tys km, od jakis 3 miesiecy auto zaczelo duzo palic, na miejscu jak jezdzi ok 9 litrow, na trasie niezejdzie ponizej 6,5 litrow, co do stylu jazdy jezdzi bardzo ekonomicznie, na poczatku jakies 2 miesiace temu podjechalem do kolegi mechanika i podpial pod kompa, sprawdzal ze 3 razy, wszystko jest ok, zero bledow, doszlismy do wniosku ze auto jak jest zimne troche poszarpuje, wiec wymienilem, swiece (ngk), przewody (beru), kopulka i palec (beru), szarpania ustaly, jezdzi sie plynniej, spalanie minimalnie spadlo ale niewiele. cisnienie w oponach regularnie sprawdzane jest ok, sprawdzalem rozrzad jest dobrze, jezdzi sama bez obciazen,
niewiem za co sie brac juz, to auto pali tyle co moj 1.8, niedlugo bedzie dojezdzac do pracy 20km , i zastanawiam sie czy niezalozyc gazu przy takim spalaniu benzyny

czujniki temperatury może podają złe dane do komputera, trzeba je sprawdzić manualnie omomierzem, lub sonda lambda jest uszkodzona, jest też możliwość że ciągnie gdzieś silnik lewe powietrze, sprawdź wszystkie przypuszczenia

na kompie lambda byla ok, i mysle ze i blad czujnikja tez by pokazalo, ale sprawdze omomierzem, temperatury cieczy i powietrza, te dwa? jakie wartosci sa prawidlowe?

panowie jak sprawdzic czujnik temperatury powietrza? auto dalej duzo pali, na 120km w 10 litrow, juz niewiem gdzie szukac przyczyny, auto mialo byc ekonomiczne a tu wrecz odwrotnie

pomoze ktos?