1.6 AKL gaśnie, falują obroty
: śr kwie 27, 2011 23:17
Na początku chciałbym się przywitać ponieważ jestem nowy na tym forum, a i nie do końca mam golfa , jednak jeżeli ktoś z Was będzie mi w stanie w jakikolwiek sposób pomóc to będę wdzięczny....bardzo wdzięczny
Posiadam Skodę Octavie 1 z silnikiem 1.6 AKL zagazowana AG GAz sekfencja. A teraz opis problemu....który zaczął się przy wyprzedzaniu TIRA auto zgasło...(zaraz po zaliczeniu rowu auto było na chodzie i podłączyłem je pod vaga żadnych błędów, uszkodzenia zewnętrzne na szczęście żadne) Pomyślałem że to mógł być problem gazu więc pojechałem do serwisu....wymieniłem filtry jednak wszystko było ok .Mineło kilka dni i zaczęły falować obroty...przeczyściłem przepustnice zrobiłem synchronizację i dalej falują...ale pokazały się błędy 1. BIEGU JAŁOWEGO, 2. POŁOŻENIA WAŁU I 3. STANDARDOWO SONDA LAMDA. Rozebrałem pasek wymieniłem czujnik skasowałem błędy pojeździłem....i dalej falują obroty i gaśnie!!! pojechałem na serwis chwilę diagnoza była jedna "przepustnica się skończyła", pojechałem do domu kupiłem nową orginalną i nową sonde lamda zrobiłem synchronizację wszystko ok...przez chwilę później dalej auto gaśnie, falują obroty...szukam dalej. Myśląc lewe powietrze wymieniłem przewód pomiędzy przepustnicą a przepływomierzem (była mała dziurka) i przewód do serwa też był uszkodzony! niestety pomogło to znowu na chwilę...bylem już u kilku mechaniko-diagnostów i rozkładają ręce i u gazowników również gdzie każdy potwierdza że nie może to być wina gazu...Jeżeli ktoś ma jakikolwiek pomysł proszę o pomoc na pewno napiszę jak się skończyła historia, na forum skody miał jeden kolega taki problem nikt mu nie pomógł i o wsysło nie odpowiedział nawet na prywatnego maila....
Posiadam Skodę Octavie 1 z silnikiem 1.6 AKL zagazowana AG GAz sekfencja. A teraz opis problemu....który zaczął się przy wyprzedzaniu TIRA auto zgasło...(zaraz po zaliczeniu rowu auto było na chodzie i podłączyłem je pod vaga żadnych błędów, uszkodzenia zewnętrzne na szczęście żadne) Pomyślałem że to mógł być problem gazu więc pojechałem do serwisu....wymieniłem filtry jednak wszystko było ok .Mineło kilka dni i zaczęły falować obroty...przeczyściłem przepustnice zrobiłem synchronizację i dalej falują...ale pokazały się błędy 1. BIEGU JAŁOWEGO, 2. POŁOŻENIA WAŁU I 3. STANDARDOWO SONDA LAMDA. Rozebrałem pasek wymieniłem czujnik skasowałem błędy pojeździłem....i dalej falują obroty i gaśnie!!! pojechałem na serwis chwilę diagnoza była jedna "przepustnica się skończyła", pojechałem do domu kupiłem nową orginalną i nową sonde lamda zrobiłem synchronizację wszystko ok...przez chwilę później dalej auto gaśnie, falują obroty...szukam dalej. Myśląc lewe powietrze wymieniłem przewód pomiędzy przepustnicą a przepływomierzem (była mała dziurka) i przewód do serwa też był uszkodzony! niestety pomogło to znowu na chwilę...bylem już u kilku mechaniko-diagnostów i rozkładają ręce i u gazowników również gdzie każdy potwierdza że nie może to być wina gazu...Jeżeli ktoś ma jakikolwiek pomysł proszę o pomoc na pewno napiszę jak się skończyła historia, na forum skody miał jeden kolega taki problem nikt mu nie pomógł i o wsysło nie odpowiedział nawet na prywatnego maila....