pietburg 2e2 nie trzyma wolnych obrotów
: pn cze 27, 2011 20:32
Witam
Używałem szukajki i googla przez ponad 8 godzin do białego rana bo już jestem zdesperowany :/
Przesledziłem setki tematów i ala serwisówek i nie znalazłem satysfakcionujących mnie informacji.
Więc opiszę jak wygląda sprawa z moim gaznikiem po dzisiejszej diagnozie.
Gaznik pietburg 2e2 silnik 1.6 DT manualna skrzynia 4biegowa vw passat coupe
Wszystko fajnie było i się sp... Pewnego dnia poprostu zaczął zdychać. Nie trzymał wolnych obrotów na zimnym i na ciepłym. Na zimnym coś ciut lepiej ale i tak zdychał po chwili.
Na ciepłym przysłona powietrzna jest otwarta na maxa. A na zimnym klapka zamknięta.
Pull down trzyma i nie pozwala zamknąć klapki. Gdy jest wyłączona też jest otwarta i można ją palcem zamknąć i czuć opór bimetalu. (Czyli bimetal jest nagrzany jeszcze i trzyma ją tak?)
Podciśnienia szczelne. Zaslepiłem wyjście ekonomizera w celu wyeliminowania rozszczelnienia np. gdzieś w części zegarów. Niestety brak różnicy.
Elektrozawór-po przekręceniu zapłonu słychać charakterystyczne cyknięcie.
Brak napięcia - zamknięty a gdy jest napięcie -otwarty. Gdy odłącze wtyk to silnik gaśnie. W trakcie pracy słychać że zamyka się i otwiera.
Czujnik termiczno czasowy - o nim na końcu postu.
Pompka przyspieszacza- przyciskając tłoczek lub po prostu przesuwam przepustnicę to leci ciurkiem benzyna w komorze gaznika. Chodzi bez oporów.
Siłownik 3-położeniowy- Przy wyłączonym silniku jest wysuniętyna maxa. Gdy odpalam chowa się na chwilę. Przy ciepłym silniku wychodzi on po odpaleniu znów do połowy i chowa się i tak parę razy. Czuć i słychać że elektrozawór zamyka i otwiera i tak chwile pochodzi aż się unormuje i za którymś razem utrzyma obroty. Ale ogólnie telepka jak by nie na wszystkie gary.
Gdy przymykam ręcznie klapkę powietrza (do momentu w którym pull down mi pozwoli) do prawie zamknięcia około 5mm to siłownik 3 położeniowy zaczyna wariować i obroty trochę się podnoszą.
Widać to na filmiku:
http://w989.wrzuta.pl/film/2ChPxh901II/video009" onclick="window.open(this.href);return false;
Widać też że strasznie telepie.
Na zimnym silniku obroty były wysokie czyli wax działa ale w dość krótkim czasie silnik i tak gaśnie na wolnych obrotach. Dzisiaj było ponad 20 stopni na zewnątrz.
Dziwna sprawa na ciepłym wciskałem ręcznie tą ala dzwigienkę co wax przesuwa i nie było żadnej różnicy w obrotach.
Kolejna sprawa regulacja.
Wyciągnąlem wężyk z trójnika między zaworem elektromagnetycznym a 3położeniowym i obroty wskoczyły baaardzo wysoko. Wtedy zacząłem regulować małym gwintem w zderzaku co spotyka się z 3położeniowym. Wkręciłem do około połowy. Tak na oko 3000 obrotów. (nie posiadam obrotomierza Podłączyłem przewód do trójnika i odpaliłem a silnik zgasł. Więc na podpiętym podciśnieniu wkręciłem na maxa gwint który styka się z 3położeniowym i potem podregulowałem obroty jałowe 13 kluczem z tyłu 3 położeniowego. Próbowałem ustawić dawkę CO na płaski śrubokręt w górnej cześci gaznika ale nie było żadnego zadowalającego efektu. Więc wróciłem do poprzedniego stanu. Aktualnie trzyma obroty ale po dłuższym nie ruszaniu gazu na postoju a w trakcie jazdy lub gdy nacisnę mocniej gaz i puszczę silnik zdycha lub tak faluje że aż zdechnie.
Wymienione przewody kopółka palec świece wszystko beru. Gaznik po regeneracji, aparat zapłonowy z pzyspieszaczem. Olej i filtry nowe. Jedynie cewka stara i ją podejżewam że może jest trafiona i na małych obrotach nie ma konkretnej iskry. (aktualnie nie mam możliwości podmianki żeby sprawdzić)
Rozrząd sprawdzony, aparat ustawiony na stroboskop i wyregulowana dawka CO na analizatorze spalin wraz z zamontowanym katalizatorem (wymagania emisji spalin w dani:/)
Auto ma bardzo dobre przyspieszenie, nic nie kopci nie pluje benzyną. Świece mają odpowiedni kolor brązowy im dalej tym ciemniejszy.
Sprawdzałem napięcia na elektrozawór, zawór termiczno czasowy (). Dochodzi + i masa. Masa na
gaznik też ok. Szczelność gumy pod gaznikiem sprawdzałem sposobem na spray. Nie ma różnicy.
Sprawdziłem przejście między czujnikiem temperatury w górnym króćcu i jest przejscie do bimetalu.
Czy to że falują obroty może być spowodowane czujnikiem termiczno czasowym że nie wyrabia się w czasie z podciśnieniami? Jak prawidłowo powinien działać. Ogólnie był zamknięty po podłączeniu coś tam puszczał powietrze ale w jakim odstępie cieżko mi było wyczaić.
tutaj kolejny filmik:
http://w989.wrzuta.pl/film/0VOfplnqjNu/video010" onclick="window.open(this.href);return false;
Tutaj widać przyspieszenie (4biegowa skrzynia)
http://w989.wrzuta.pl/film/3S7pFh3iFh6/video011" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie wiem czy regulować bimetal. Zimny klapka zamknięta a gdy dogrzewa się jest trochę uchylona a potem aż do całkowitego otwarcia. Regulować na zimnym?
czy ktoś jest mi w stanie pomóc co jest przyczyną?
Używałem szukajki i googla przez ponad 8 godzin do białego rana bo już jestem zdesperowany :/
Przesledziłem setki tematów i ala serwisówek i nie znalazłem satysfakcionujących mnie informacji.
Więc opiszę jak wygląda sprawa z moim gaznikiem po dzisiejszej diagnozie.
Gaznik pietburg 2e2 silnik 1.6 DT manualna skrzynia 4biegowa vw passat coupe
Wszystko fajnie było i się sp... Pewnego dnia poprostu zaczął zdychać. Nie trzymał wolnych obrotów na zimnym i na ciepłym. Na zimnym coś ciut lepiej ale i tak zdychał po chwili.
Na ciepłym przysłona powietrzna jest otwarta na maxa. A na zimnym klapka zamknięta.
Pull down trzyma i nie pozwala zamknąć klapki. Gdy jest wyłączona też jest otwarta i można ją palcem zamknąć i czuć opór bimetalu. (Czyli bimetal jest nagrzany jeszcze i trzyma ją tak?)
Podciśnienia szczelne. Zaslepiłem wyjście ekonomizera w celu wyeliminowania rozszczelnienia np. gdzieś w części zegarów. Niestety brak różnicy.
Elektrozawór-po przekręceniu zapłonu słychać charakterystyczne cyknięcie.
Brak napięcia - zamknięty a gdy jest napięcie -otwarty. Gdy odłącze wtyk to silnik gaśnie. W trakcie pracy słychać że zamyka się i otwiera.
Czujnik termiczno czasowy - o nim na końcu postu.
Pompka przyspieszacza- przyciskając tłoczek lub po prostu przesuwam przepustnicę to leci ciurkiem benzyna w komorze gaznika. Chodzi bez oporów.
Siłownik 3-położeniowy- Przy wyłączonym silniku jest wysuniętyna maxa. Gdy odpalam chowa się na chwilę. Przy ciepłym silniku wychodzi on po odpaleniu znów do połowy i chowa się i tak parę razy. Czuć i słychać że elektrozawór zamyka i otwiera i tak chwile pochodzi aż się unormuje i za którymś razem utrzyma obroty. Ale ogólnie telepka jak by nie na wszystkie gary.
Gdy przymykam ręcznie klapkę powietrza (do momentu w którym pull down mi pozwoli) do prawie zamknięcia około 5mm to siłownik 3 położeniowy zaczyna wariować i obroty trochę się podnoszą.
Widać to na filmiku:
http://w989.wrzuta.pl/film/2ChPxh901II/video009" onclick="window.open(this.href);return false;
Widać też że strasznie telepie.
Na zimnym silniku obroty były wysokie czyli wax działa ale w dość krótkim czasie silnik i tak gaśnie na wolnych obrotach. Dzisiaj było ponad 20 stopni na zewnątrz.
Dziwna sprawa na ciepłym wciskałem ręcznie tą ala dzwigienkę co wax przesuwa i nie było żadnej różnicy w obrotach.
Kolejna sprawa regulacja.
Wyciągnąlem wężyk z trójnika między zaworem elektromagnetycznym a 3położeniowym i obroty wskoczyły baaardzo wysoko. Wtedy zacząłem regulować małym gwintem w zderzaku co spotyka się z 3położeniowym. Wkręciłem do około połowy. Tak na oko 3000 obrotów. (nie posiadam obrotomierza Podłączyłem przewód do trójnika i odpaliłem a silnik zgasł. Więc na podpiętym podciśnieniu wkręciłem na maxa gwint który styka się z 3położeniowym i potem podregulowałem obroty jałowe 13 kluczem z tyłu 3 położeniowego. Próbowałem ustawić dawkę CO na płaski śrubokręt w górnej cześci gaznika ale nie było żadnego zadowalającego efektu. Więc wróciłem do poprzedniego stanu. Aktualnie trzyma obroty ale po dłuższym nie ruszaniu gazu na postoju a w trakcie jazdy lub gdy nacisnę mocniej gaz i puszczę silnik zdycha lub tak faluje że aż zdechnie.
Wymienione przewody kopółka palec świece wszystko beru. Gaznik po regeneracji, aparat zapłonowy z pzyspieszaczem. Olej i filtry nowe. Jedynie cewka stara i ją podejżewam że może jest trafiona i na małych obrotach nie ma konkretnej iskry. (aktualnie nie mam możliwości podmianki żeby sprawdzić)
Rozrząd sprawdzony, aparat ustawiony na stroboskop i wyregulowana dawka CO na analizatorze spalin wraz z zamontowanym katalizatorem (wymagania emisji spalin w dani:/)
Auto ma bardzo dobre przyspieszenie, nic nie kopci nie pluje benzyną. Świece mają odpowiedni kolor brązowy im dalej tym ciemniejszy.
Sprawdzałem napięcia na elektrozawór, zawór termiczno czasowy (). Dochodzi + i masa. Masa na
gaznik też ok. Szczelność gumy pod gaznikiem sprawdzałem sposobem na spray. Nie ma różnicy.
Sprawdziłem przejście między czujnikiem temperatury w górnym króćcu i jest przejscie do bimetalu.
Czy to że falują obroty może być spowodowane czujnikiem termiczno czasowym że nie wyrabia się w czasie z podciśnieniami? Jak prawidłowo powinien działać. Ogólnie był zamknięty po podłączeniu coś tam puszczał powietrze ale w jakim odstępie cieżko mi było wyczaić.
tutaj kolejny filmik:
http://w989.wrzuta.pl/film/0VOfplnqjNu/video010" onclick="window.open(this.href);return false;
Tutaj widać przyspieszenie (4biegowa skrzynia)
http://w989.wrzuta.pl/film/3S7pFh3iFh6/video011" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie wiem czy regulować bimetal. Zimny klapka zamknięta a gdy dogrzewa się jest trochę uchylona a potem aż do całkowitego otwarcia. Regulować na zimnym?
czy ktoś jest mi w stanie pomóc co jest przyczyną?