Forum.VWGolf.pl

Witam, stałem się posiadaczem Jetty Mk1, silnik 1.3 na gaźniku. Na silnikach benzynowych nie znam się wcale i mam problem bo samochód jak jest zimny i odpalę to w prawdzie po pary sekundach załapie, ale zaraz gaśnie. Na ssaniu jest gorzej, jedyny sposób to lekkie trzymanie gazu, bo jak wcisnę mocniej to się dławi. Po ok 3 minutach takiego rozgrzewania da się już jeździć, ale dławi się na każdy mocniejszy ruch gazu. Co za tym idzie nie ma wcale mocy. Ale gdy się rozgrzeje to pracuje w równo, delikatnie falują wolne obroty, ale nie tak żeby przeszkadzało. Od czego zacząć sprawdzanie?

Zobacz jaki dym wtedy z rury wydechowej leci ( nie może być go dużo i nie może być - jeżeli można to tak określić - "bardzo gryzący płuca " )
Bo jak dla mnie to może go zalewac na zimnym silniku i może właśnie tak się dziać.
A jak nie to może być problem ze ssaniem, albo.... Ale to już jak napiszesz coś o spalinach.

Dzisiaj rano jak odpaliłem to dymu było sporo, ale porównywalnie z innymi autami w zimny poranek. Zapachu niestety nie sprawdziłem bo nie mogłem wysiąść z auta bo gasł. Przed chwilą po ok 40 minutach postoju odpaliłem i na ssaniu dym nie był gryzący. na logikę też wydaje mi się że może go zalewać bo im mniej gazu daje podczas odpalania tym lepiej, jak nacisnę gaz za mocno to rano dławi się i gaśnie.
co w takim wypadku zrobić?

KemotZabrze pisze: co w takim wypadku zrobić?

Wyciągać gaźnik i czyścić - prawdopodobnie syf w komorze pływakowej...
Godzina roboty i po temacie

Pomogło:) puki co przynajmniej, niestety nie miałem możliwości sprawdzić jak się zachowuje na ciepłym i zobaczyć jakie spalanie, ale jest lepiej, zimny ma wolne obroty. Wprawdzie trochę za małe, ale nie gaśnie, zrobił się trochę bardziej dynamiczny, ale to też tak na oko, bo zimnego zbytnio nie męczyłem. Także dziękuje bardzo. Syfu było dużo bo auto stało dość długo, teraz nic tylko lać i jeździć:)

nie ma sprawy - ważne, że działa.
Pozdro