Forum.VWGolf.pl

Witam wszystkich.
Zaczne od początku. Mam passata 1.8t z 2003r. Po nieszczęśliwym zdarzeniu (nie z mojej winy pożyczyłem auto )miałem zatarty silnik (awt) jazda bez oleju. Wymienilem silnik i przejechałem na nowym ponad 1200km. Auto jest bez instalacji gazowej. Wczoraj jechałem bardzo wolno polna droga po kałużach i auto w pewnym momencie zgasło na biegu. Zacholowalem przed dom i dzis próbowałem odpalic ale bez rezultatu. Do rozrządu jest cieki dostep ale jak zajzalem z gory to wszystko wyglądało ok. Pasek sprawdziłem i był napiety. Z popychu nie było czuc duzego oporu jak puściło się sprzęgło. Poprosiłem znajomego żeby zakręcił i kreci się wszystko procz rozrządu. Boje się ze po raz kolejny będę musial wymienic silnik. Co wy o tym sadzicie?? Czy to może być cos innego?? Mechanik który wkładał mi silnik mowil ze rozrząd jest prawie nowy i nie musze wymieniac.

No wszystko wskazuje na zerwany pasek rozrzadu skoro silnik kreci a rozrzad stoi w miejscu.Czeka cie demontaz glowicy i jej naprawa plus nowy rozrzad.

A czym to moglo byc spowodowane?? zlym stanem rozrzadu czy tym ze wiechalem w kaluze??samochod byl rozgrzany

Zlym stanem rozrzadu.Piernik wie ile mial przejechane ten rozrzad.Z reszta jak ktos ogarniety to rozbierze to moze stwierdzi bezposrednia przyczyne tej usterki.

mechanik twierdzil ze nie musze wymieniac rozrzadu bo jest ok wiec tego nie zrobilem a ja jestem laikiem w tych sprawach. Dzwonilem do niego i mi powiedzial ze mial pare takich przypadkow ze po ulewach mial pare takich sytuacji jak moja.Czy to jest mozliwe czy poprostu odbija pileczke od siebie??I czy mechanich po obejzeniu rozrzadu jest w stanie stwierdzic czy moge na nim zrobic cytuje "pare ladnych tysiecy km"
Bardzo Ci dziekuje za pomoc i zadaje tyle pytan bo chcialbym wiedziec jak rozmawiac z mechanikiem bo on mi powie ze tak jest a ja sie nie znam i uwierze

No teraz to ci proponuje jechac ale do kogos innego a nie do tego faceta bo ma chyba cos z glowa.
Ja osobiscie nie spotkalem sie z przypadkiem urwania paska rozrzadu wskutek ulewy owszem wjechanie w wielka wode i gdy silnik zassie wode to pokrzywi korbowody ale paska nie urywa wydaje mi sie ze facet wymyslil sobie jakas swoja teorie.Ogolnie zasada jest taka ze jak sie zakupi czy tez wymieni silnik to po odpaleniu i stwierdzeniu ze jest dobrze ze silnik odpalil i pracuje rozrzad sie wymienia no twoj pech ze go posluchales.Spytaj sie go po czym i na jakiej podstawie tak stwierdzil ze pare tysiecy mozesz zrobic i niech sie okresli co to jest to pare tysiecy ????

A gdybym mial pokrzywione korbowody to jakie bym mial obiawy??Ogolnie rozrzad jak go czesciowo z gory widzialem wygladal ok.Pasek z zebami jak sprawdzilem byl napiety nie wiem jak nizej bo nie ma dostepu.

Napisales w 1 poscie ze znajomy zastartowal i silnik sie krecil a rozrzad nie wiec wskazuje ewidentnie na jego uszkodzenie.Nie szukaj rozwiazan a zdemontuj obudowe rozrzadu i sie przekonasz co sie stalo.

Wielkie dzieki bardzo mi pomogles.Jak juz bede wiedzial co i jak z autem napisze.

Pozwolę sie dopisać w temacie.

Mam Passata 1.8T AWT i chcę wiedzieć czy mi czegoś brakuje czy nie jeśli chodzi o rozrząd. Zamówiłem to:
Pasek rozrządu 06B 109 119 A
Rolka napinacza 06B 109 243 B
Rolka kierunkowa 06B 109 477 A
Pompa wody 06A 121 011 C

Czy potrzebuje coś jeszcze czy nie?