[mk6/Scirocco] To jaka w końcu jest prawda o klekocie 1.4TSI
: sob sty 10, 2015 22:23
Z góry przepraszam, jeśli wałkuję oklepany temat, jednak wbrew pozorom dla mnie wciąż sprawa nie jest oczywista.
Mój 1.4 TSI 160 KM (rok 2010, sierpień) często przy odpalaniu na zimnym przez 2-3 sekundy zaklekocze jak stary diesel. Przebieg - zaledwie 38 tys. Problem pojawił się rok temu przy 32 tys.
Spędziłem godziny na czytaniu wszędzie gdzie się da o tym problemie. Jest wiele teorii, jednak najczęściej powtarzanym remedium jest wymiana całego rozrządu z łańcuchem, napinaczem, itd.
Ludzie piszą o wyciągniętym łańcuchu. U mnie klekot występuje średnio raz na pięć odpaleń, jednak jak już się silnik podgrzeje i obroty spadną do ~850 to są stabilne i nie ma nawet najmniejszych wibracji na kierownicy. Auto mam w garażu, jest w nim zwykle koło 12 stopni. W upały problem nie występował. Zastanawiam się, jak ten klekot może być kwestią rozciągniętego łańcucha, skoro problem zauważany jest wyłącznie podczas odpalania i wyłącznie na zimnym. Jak 2 minuty po odpaleniu zgaszę i odpalam ponownie, nie ma już klekotu.
Wygląda to tak, jakby przy odpalaniu nie było przez chwilę, gdzieś, smarowania i dopóki olej nie zostanie zaciągnięty, jest klekot. Jednak to tylko mój domysł, jak wspomniałem, najczęstszą teorią dot. tego problemu jest wadliwy łańcuch rozrządu i właściwie cały rozrząd.
Czy ktoś może powiedzieć mi, jaka jest prawda? Czy naprawdę muszę zmieniać rozrząd? Jeżdżę 8-10kkm rocznie. Boję się jednak, że po prostu przyjdzie taki dzień, że szlag wszystko trafi i silnik będzie do wymiany. Z tego co czytałem, wymiana rozrządu w ASO to ~3000zł. Czy naprawdę ta naprawa jest rozwiązaniem problemu i zarazem jest skuteczna na długo?
Mój 1.4 TSI 160 KM (rok 2010, sierpień) często przy odpalaniu na zimnym przez 2-3 sekundy zaklekocze jak stary diesel. Przebieg - zaledwie 38 tys. Problem pojawił się rok temu przy 32 tys.
Spędziłem godziny na czytaniu wszędzie gdzie się da o tym problemie. Jest wiele teorii, jednak najczęściej powtarzanym remedium jest wymiana całego rozrządu z łańcuchem, napinaczem, itd.
Ludzie piszą o wyciągniętym łańcuchu. U mnie klekot występuje średnio raz na pięć odpaleń, jednak jak już się silnik podgrzeje i obroty spadną do ~850 to są stabilne i nie ma nawet najmniejszych wibracji na kierownicy. Auto mam w garażu, jest w nim zwykle koło 12 stopni. W upały problem nie występował. Zastanawiam się, jak ten klekot może być kwestią rozciągniętego łańcucha, skoro problem zauważany jest wyłącznie podczas odpalania i wyłącznie na zimnym. Jak 2 minuty po odpaleniu zgaszę i odpalam ponownie, nie ma już klekotu.
Wygląda to tak, jakby przy odpalaniu nie było przez chwilę, gdzieś, smarowania i dopóki olej nie zostanie zaciągnięty, jest klekot. Jednak to tylko mój domysł, jak wspomniałem, najczęstszą teorią dot. tego problemu jest wadliwy łańcuch rozrządu i właściwie cały rozrząd.
Czy ktoś może powiedzieć mi, jaka jest prawda? Czy naprawdę muszę zmieniać rozrząd? Jeżdżę 8-10kkm rocznie. Boję się jednak, że po prostu przyjdzie taki dzień, że szlag wszystko trafi i silnik będzie do wymiany. Z tego co czytałem, wymiana rozrządu w ASO to ~3000zł. Czy naprawdę ta naprawa jest rozwiązaniem problemu i zarazem jest skuteczna na długo?