Forum.VWGolf.pl

Witam. Ostatnio mam taki problem z golfem Iv 1.6 sr mianowicie raz działa wszystko ok a raz kręci nie chce odpalic jak odpali jakoś się dusi i brak mocy rozpędza się ale w żółwim tempie. Przyjadę tak parę kilometrów gasze silnik poczekam chwile odpala normalnie i moc powraca. A drogi problem może wogóle nie związany z tym wyżej to jak rano odpalam to jakoś się dusi nie równo chodzi na wolnych obrotach jak lekko dodam gazu obroty po chwili same idą do 2tys i spadną do 890 i miarę jakoś chodzi nie do końca dobrze. Może ktoś miał taki problem u siebie najpierw chce się doradzić zanim pojadę do mechanika.

Tematów o tym silniku jest cała masa tu na forum. Poczytaj. A na szybko to zacznij od czyszczenia i adaptacji przepustnicy oraz sprawdzeniu rury dolotowej czy jest cała i szczelna.

Witam byłem dziś u elektrotechnika i wywaliło dwa błędy . Czujnik położenia wału korbowego i sonda lambda . Wymieniał ktoś już może w golfie Iv 1.6 sr 98r ? Jakie są ceny części jakie najlepiej kupić jakie numery jak ktoś może posiada. Z góry dzięki.

Poszukaj na forum a wszystko jest.

Witam mam takie pytanie czy może być tak ze czujnik położenia wału raz działa a raz nie? Bo nie chce wymieniać niepotrzebnie tego czujnika.

Może. Przeważnie czujniki przestaja działac jak sie nagrzeją. Po ostygnieciu znowu jest ok i tak wkoło.

Ok dzięki czyli w piątek 500zł trzeba wydać na części.

Najpierw to jak możesz to sprawdź oba wadliwe czujniki oscyloskopem. Będziesz miał pewnośc że to one. Byc może jest gdzies problem z kabelkiem we wiązce a sam czujnik okaże się dobry.

Nie mam gdzie sprawdzić oscyloskopem byłem u dwóch mechaników po podłączeniu pod komputer wywala te dwa błędy ze nie ma podgrzewania sondy lambda i czujnik położenia wału korbowego nie chce jeździć do następnego bo nic nie naprawie tyko każdemu 50zł zapłacę. Problem polega na tym ze parę razy już nie mogłem odpalic a jak oddalił nie równo chodził a jak jechałem rozpędzal się jak żółw po paru kilometrach zgasiłem i oddalił normalnie i było wszystko ok. A drugi problem jest taki ze zawsze jak długo po stoi albo z nocy jak cwhce go odpalic to pierwsze 6min chodzi tragicznie dusi się trzęsie czasami zgaśnie śmierdzi benzyna na wolnych obrotach a jak bym chciał od razu jechać to nie może się z miejsc ruszyć. Ale jak pochodzi około 10min wszystko wraca do normy.

Jeżeli chodzi czujnik położenia walu to kopiłem na allegro za 130 zl , nówka , + 2 piwka i godzinka roboty później wykasować błąd i będzie gitara

Dawid1069 pisze:Nie mam gdzie sprawdzić oscyloskopem byłem u dwóch mechaników po podłączeniu pod komputer wywala te dwa błędy ze nie ma podgrzewania sondy lambda i czujnik położenia wału korbowego

To nie pozostaje ci nic innego jak zakupić i wymienić czujnik położenia wału. Na pewno nie zaszkodzi.

halabala pisze:Jeżeli chodzi czujnik położenia walu to kopiłem na allegro za 130 zl , nówka , + 2 piwka i godzinka roboty później wykasować błąd i będzie gitara

Od dołu go wymieniałeś ?

Już nieaktualne. Od góry bez piwka 10 minut roboty. Ja mam LPG więc listwa nieco utrudnia dostęp do wtyczki.

Temat odkopałem, pomógł to czuję się zobowiązany zostawić ślad dla innych.

1.6 AKL na zimnym odpalał dobrze.
Po rozgrzaniu miał problem odpalić. Jak już odpalił to się dusił.
W ostatnim etapie grypy potrafił na jałowym zgasnąć.
Bez podłączania kompa wytypowałem czujnik obrotów wału korbowego.
Po wymianie usunięcie błędu obrotów...
Jazda testowa - auto odzyskało drugą młodość. Wróciły kucyki - odczucie jakby nawet więcej!
Problem musiał stopniowo narastać, bo różnica w przyspieszeniu ogromna.

Co do części.
W oryginale wkręcony był czujnik Boscha. 18 lat wytrzymał. Nowy 180pln.
Kupiłem "włoszczyznę" FAE 120pln. Kod FAE 79056.

Wymiana.
Szybciej (z podnośnika) było czujnik wykręcić niż odpiąć wtyczkę.

p.