[Bora] wspomaganie wyje, piana w zbiorniku
: ndz lut 25, 2018 08:23
Moja Bora coraz bardziej mnie zawodzi. Dotychczas niezawodny samochód, a w ostatnim czasie masa mniejszych lub większych awarii...
Do rzeczy. W lato zaczęło mi trochę buczeć wspomaganie. Dodatkowo przy włączonej klimatyzacji czułem delikatnie większy opór przy skręceniu kierownicą z pozycji 0. Opór puszczał po przekręceniu kierownicy o kilka stopni. Wtedy okazało się, że wystarczyło dolać oleju do wspomagania, bo gdzieś uciekł (bez śladu wycieków z wierzchu). Kupiłem zielony płyn febi, dolałem i wszelkie objawy ustały.
Do wczoraj...
Jeździłem cały dzień i wszystko było ok, kiedy to ostatnia trasa od znajomych do domu zaczęła się od porządnego buczenia wspomagania. Pod domem sprawdziłem stan oleju wspomagania, a tam piana. Po pół h, jak piany już nie było okazało się, że jest za mało oleju, więc go dolałem i już bez sprawdzania go tak zostawiałem. Dziś rano stan oleju był ok, ale wspomaganie nadal wyje, a w zbiorniczku tworzy się piana. Niestety zauważyłem olej na spodzie komory silnika. Od góry nie wydać żadnego wycieku. Do tej pory nigdy go tam nie było. Ciężko mi stwierdzić, czy to olej wspomagania, czy inny.
Dodam, że podobne buczenie, ale o znikomym natężeniu pojawiało się od zawsze, gdy włączałem klimę. Samochód mam od 2013 r.
Bora 1.9 TDI ALH.
Z góry dzięki za wszelką pomoc.
Do rzeczy. W lato zaczęło mi trochę buczeć wspomaganie. Dodatkowo przy włączonej klimatyzacji czułem delikatnie większy opór przy skręceniu kierownicą z pozycji 0. Opór puszczał po przekręceniu kierownicy o kilka stopni. Wtedy okazało się, że wystarczyło dolać oleju do wspomagania, bo gdzieś uciekł (bez śladu wycieków z wierzchu). Kupiłem zielony płyn febi, dolałem i wszelkie objawy ustały.
Do wczoraj...
Jeździłem cały dzień i wszystko było ok, kiedy to ostatnia trasa od znajomych do domu zaczęła się od porządnego buczenia wspomagania. Pod domem sprawdziłem stan oleju wspomagania, a tam piana. Po pół h, jak piany już nie było okazało się, że jest za mało oleju, więc go dolałem i już bez sprawdzania go tak zostawiałem. Dziś rano stan oleju był ok, ale wspomaganie nadal wyje, a w zbiorniczku tworzy się piana. Niestety zauważyłem olej na spodzie komory silnika. Od góry nie wydać żadnego wycieku. Do tej pory nigdy go tam nie było. Ciężko mi stwierdzić, czy to olej wspomagania, czy inny.
Dodam, że podobne buczenie, ale o znikomym natężeniu pojawiało się od zawsze, gdy włączałem klimę. Samochód mam od 2013 r.
Bora 1.9 TDI ALH.
Z góry dzięki za wszelką pomoc.