Witam,
jako, że mamy długoooo oczekiwaną wiosnę postanawiam odświeżyć temacik...
Mój golfik ostatnio spędził 3 dni w SPA
Jest to wersja GT więc ma listwy i nakładki progowe oraz na nadkolach. Wszystko zacząłem od demontażu tych plastików - czego się bardzo obawiałem. No ale cóż do dzieła. Moim oczom okazała się powierzchnia w nie najgorszym stanie to znaczy bardzo delikatne oznaki korozji na lewym tylnym nadkolu pod nakładką wynikające bardziej od obcierki kiedyś bo wymieniłem jedną nakładkę właśnie tam, no i troszeczkę na progach w okolicy podkładania podnośnika, troszeczkę tęż załapał lewy błotnik w okolicy progu. Najważniejsze to że są to same zdrapki i nie było dziur!
Postanowiłem jednak auto oddać do lakiernika i on się zajął tym bardziej konkretnie mi pozostawiając małe zdrapki na później

.Widziałem wszystko także mogę zdać relację...
Cała korozja została zdrapana mechanicznie do praktycznie samej blachy, następnie nałożył odrdzewiacz SONAXA takie białe mleczko, stało to dobę i następnie po przeczyszczeniu poszedł podkład i gdzie trzeba szpachla, później przetarcie papierem, podkład i oczywiście lakier akrylowy (bo to czarny L041). Gościu robił tak całe autko w koło z demontażem zderzaków - oczywiście tylko tam gdzie trzeba, dodatkowo sprawdzaliśmy całą podłogę i tylko w okolicach korków trza było zrobić zaprawki. Jestem happy bo jak na 15-letniego gofra to wygląda OK. Dodam, że widziałem trójkę właśnie u niego w której po upływie czasu trzeba było wycinki robić w podłodze i progach (SITO). Po utwardzeniu poszła na to taka konserwacja jak baranek (czarne matowe). Nakładki dzisiaj byłem wykąpać na myjni i czekają na montaż, ale to później.... Bo najpierw zaprawki samemu bo tak jak ktoś wspomniał wcześniej, nie bardzo chcą się bawić lakiernicy w takie rzeczy.
Na razie po dokładnym umyciu zidentyfikowałem miejsca baboli. Polecam dokładne śledzenie każdego elementu bo niektóre się ukrywać lubią!!! Np. demontowałem gumę w okolicy wlewu paliwa bo pod gumką warto wszystko oczyścić z błota i na krawędzi blachy na pewno coś się ukarze (u mnie krawędź pod blachą lekko skorodowana), ale w Mk2 to miałem gorzej bo tam dalej miałem dziursko na wylot nadkola - tu w MK3 widzę, że już to inaczej rozwiązali UFFFFFFFF. Oprócz tego warto zerknąć pod uszczelki szyb, oraz wnęki drzwi i tam gdzie wchodzą przewody do drzwi.
Drugi etap to nałożyłem odrdzewiacz z firmy SONAX ponoć z podkładem, ponoć dobry
TAKI
We wtorek ciąg dalszy prac... postaram się wrzucić jakieś foty...
Było: MK2 1,6 / MK3 GT TDI-VP / PASSAT B5 TDI-PD / Jest: PASSAT B6 TDI-CR / Lupo 1,0 / MK4 1,4 16V