Mam dach tzw. breznetowy / materiałowy z tkaniny, która nazywa się "sonenland".
W moim przypadku, po kilku eksperymentach doszedłem do opcji następującej:
DO CZYSZCZENIA: Convertible & Cabriolet Cleaner firmy
Meguiar's
cleaner.jpg
UŻYCIE: Najpierw myjką ciśnieniową, centymetr po centymetrze spłukuję dach.
Staram się to robić na tyle dokładnie i na tyle blisko trzymać dyszę myjki,
żeby woda dotarła w każdy zakamarek i "każdy" por splotu materiału.
Następnie spryskuję cały mokry jeszcze dach preparatem do czyszczenia.
Po kilku minutach drobną szczotką o dość łagodnym i w miarę miękkim włosiu
szczotkuję dokładnie cały dach. Po wyszorowaniu spłukuję obficie myjką.
Pozostawiam do całkowitego wyschnięcia w cieniu / w garażu.
DO IMPREGNACJI: Fabric Guard Water Repellent (303) firmy
Sunbrella
impregnat.JPG
UŻYCIE: W zacienionym miejscu lub najlepiej w garażu na całkowicie suchy dach
nakładam preparat. Można do tego użyć zarówno końcówki rozpylającej dołączonej
do butelki, jak i gąbki nasączonej preparatem, szmatki czy nawet niewielkiego
wałka do malowania. Ważne jest, żeby obficie i równomiernie nasączyć / natrzeć
materiał. Można nałożyć jedną warstwę lub po przeschnięciu zrobić to drugi raz.
Efekt użycia preparatu jest widoczny od razu, bo widać, że kolor dachu staje się
bardziej nasycony. Dach pozostawić do pełnego wyschnięcia.
Dla zapobiegliwych można postarać się osłonić przed zabiegiem szyby i elementy karoserii.
Preparat ich nie niszczy, ale trzeba go później usuwać mozolnie, bo wszelkie
elementy spryskane nim są też "zaimpregnowane"
Efekt końcowy jest taki, że woda nie wsiąka w materiał, a tworzy na jego powierzchni
kropelki nieprzywierające do dachu.
Zabieg stosuję dwa razy do roku: na wiosnę i na jesieni.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.