olej roślinny = zajechany silnik - ku przestrodze

TDI, TD, D.... Piszemy tutaj TYLKO O PROBLEMACH Z SILNIKAMI DIESLA!

Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP

lelek_der_1
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 12
Rejestracja: pn maja 07, 2007 20:59
Lokalizacja: Germany

Post autor: lelek_der_1 » pn maja 21, 2007 12:47

Sluszna racja co do tych ktorzy jezdza tylko do kiosku po papierosy i gazete, to najlepszy jest rower. Niewiem tez co chcieliby zaoszczedzic. Ja tez jezdze w zasadzie ktodkie odcinki i nie oplaca mi sie wlanczac instalacji. Wykozystana jest ona kilka razy rocznie kiedy to pokonuje odcinki kilku tysiecy kilometrow. Wtedy pozostaje w portwelu kilkaset EURO ktore moge przeznaczyc na dofinansowanie dobrego urlopu. Tylko dlatego skozystalem z tego i zamontowalem instalacje. Na potrzeby 15.000 km/rocznie nie oplaca sie u nas kupowac diesla bo jest jeszcze kwestia wyzszego podatku ktory w Polsce wlaczony jest w cene paliwa. Wtedy wlasnie lepszy jest benzyniak.
To ze zimny olej sprzedawany jako paliwo jest troche gestrzy to fakt, ale co zauwazylem, przy tej temperaturze jaka osiaga on w mojej instalacji, nie ma zadnej roznicy. Ja kupuje w zasadzie ten z supermarketu, bo stacja paliw gdzie sprzedaja olej rzepakowy, oddalona jest 20 km i kupuje go tylko od czasu do czasu gdy mi jest po drodze, a kosztuje tylko 2 centy taniej. Jak bede mial garaz to mam mozliwosc zamowienia 1.000 litrow po cenie 20 centow taniej i z przywozka na miejsce.



FYM
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 37
Rejestracja: sob lut 19, 2005 11:43
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

Post autor: FYM » śr maja 30, 2007 17:02

KrisT pisze:Ja bym się dopatrywał innej przyczyny, zły olej, złe ustawienie kąta wtrysku, lejące wtryskiwacze,przegrzanie silnika, itd...Np. zle dobrany olej potrafi zapiec pierścienie bardzo szybko, sam miałem taki przypadek w GTI'ku, a ze względu na wiek tez o mały włos by się nie rozpadły w drobny mak. Jak w/w rezultat jazdy na OR ma się do przejechanych np. 50-100 czy nawet 250 tyś km u innych? skoro bezawaryjnie przejechali tyle kkm?
Ja nie stosuję żadnych podgrzewaczy i w miarę jak wzrasta temp stopniowo coraz więcej dolewam OR aż dochodzę do 3:1 (or:on). Przy wymianie wtrysków (stare miały juz ponad 300 tyś km) i roku jazdy na takiej mieszance końce wtryskiwaczy były tylko okopcone żadnego grubego nagru nie stwierdziłem. Gdyby jazda na samym rzepaku badz mieszance była tak szkodliwa to wtryski powinny być pokryte grubsza badz cieńszą warstwą nagaru..

Zresztą na necie są dostępne wyniki badań zasilania silnika wysokoprężnego paliwami alternatywnymi, wykonane na potrzeby wojska. Polecam przeczytać, jak znajdę to wkleję link bo art był dosyć ciekawy.

Wczoraj odebralem wtryskiwacze od pompiarza facet lekko podirytowany zapytal na czym jezdzilem bo nie mogl wtrysków wyczyscic..."byly w jakiejs klejącej mazi" a koncowki prawie zaklejone z wielka ilościa tłustego nagaru , całkiem innego jak po ropie...zastanawiam sie czy czasami pompy tez nie zajechalem... frytki ...jego mać...
_________________


www.eeltown.prv.pl

lelek_der_1
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 12
Rejestracja: pn maja 07, 2007 20:59
Lokalizacja: Germany

Post autor: lelek_der_1 » śr maja 30, 2007 20:58

FYM pisze:Tak więc po rocznym jezdzeniu na oleju roślinnym ( z podgrzewaczem itp itd. ) zapiekły mi się pierścienie tlokowe a następnie popękały. efekt to wywalanie oleju bagnetem. przy rozbieraniu silnik wielkie ilości nagaru na cylindrach tłokach i rowkach pierścieni. a miało byc tak fajnie i tanio. ku przestrodze panie i panowie. :satan:



Wczoraj odebralem wtryskiwacze od pompiarza facet lekko podirytowany zapytal na czym jezdzilem bo nie mogl wtrysków wyczyscic..."byly w jakiejs klejącej mazi" a koncowki prawie zaklejone z wielka ilościa tłustego nagaru , całkiem innego jak po ropie...zastanawiam sie czy czasami pompy tez nie zajechalem... frytki ...jego mać...

Witam,
po przeczytanu postu przeszly mnie dreszcze.
Opisana przyczyna jak juz stwierdzil kolega @KrisT nie lezy bezposrednio w tym ze do jazdy uzywano OR, chociaz moim zdaniem doprowadzil on do tego rodzaju awarji.
Jazda na OR wymaga pewnej dyscypliny, a przede wszystkim jezeli jezdzi sie dieslem nowej generacji.
Olej syntetyczny to mus. Czeste sprawdzanie jego poziomu to tez mus ( w przypadku jego przybywania natychmiast zaprzestac lania OR lub zmniejszyc stezenie ).
Aby zmniejszyc ryzyko do minimum, nalezy zamontowac instalacje dwuzbiornikowa. Gdzie uruchomienie oraz unieruchomienie silnika nastepuje na ON, a sama jazda na dobrze podgrzanym OR. Podgrzewanie oleju, nie zawsze nazywa sie jego podgrzewaniem.

Mowa jest o minimum 75-80°C, a nawet wiecej.

Czy wlasnie taka temperature osiagal u Ciebie OR przed pompa wtryskowa ?
Jezeli nie to jaka ?
Jaki podgrzewacz i skad go miales ?
Czy byla to moze instalacja dwuzbiornikowa ?
A moze nie bylo zadnej ?
Jazda na OR odbywala sie na krodkich czy na dlugich odcinlach ?
Jaki olej miales w silniku ?
Jak czesto go wymieniales

Najpierw trzeba odpowiedziec na te pytania i wtedy ewentualnie znalezc przyczyne.

Mechanik ktory to robil nie wiedzial tego, on tylko stwierdzil ze uzywany byl OR no i stwierdzil szkody.

Czy mogbys nam dostarczyc tego wszystkiego, to bardzo wazne.
Pozdrawiam



FYM
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 37
Rejestracja: sob lut 19, 2005 11:43
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

Post autor: FYM » śr maja 30, 2007 21:31

lelek_der_1 pisze:
FYM pisze:Tak więc po rocznym jezdzeniu na oleju roślinnym ( z podgrzewaczem itp itd. ) zapiekły mi się pierścienie tlokowe a następnie popękały. efekt to wywalanie oleju bagnetem. przy rozbieraniu silnik wielkie ilości nagaru na cylindrach tłokach i rowkach pierścieni. a miało byc tak fajnie i tanio. ku przestrodze panie i panowie. :satan:



Wczoraj odebralem wtryskiwacze od pompiarza facet lekko podirytowany zapytal na czym jezdzilem bo nie mogl wtrysków wyczyscic..."byly w jakiejs klejącej mazi" a koncowki prawie zaklejone z wielka ilościa tłustego nagaru , całkiem innego jak po ropie...zastanawiam sie czy czasami pompy tez nie zajechalem... frytki ...jego mać...

Witam,
po przeczytanu postu przeszly mnie dreszcze.
Opisana przyczyna jak juz stwierdzil kolega @KrisT nie lezy bezposrednio w tym ze do jazdy uzywano OR, chociaz moim zdaniem doprowadzil on do tego rodzaju awarji.
Jazda na OR wymaga pewnej dyscypliny, a przede wszystkim jezeli jezdzi sie dieslem nowej generacji.
Olej syntetyczny to mus. Czeste sprawdzanie jego poziomu to tez mus ( w przypadku jego przybywania natychmiast zaprzestac lania OR lub zmniejszyc stezenie ).
Aby zmniejszyc ryzyko do minimum, nalezy zamontowac instalacje dwuzbiornikowa. Gdzie uruchomienie oraz unieruchomienie silnika nastepuje na ON, a sama jazda na dobrze podgrzanym OR. Podgrzewanie oleju, nie zawsze nazywa sie jego podgrzewaniem.

Mowa jest o minimum 75-80°C, a nawet wiecej.

Czy wlasnie taka temperature osiagal u Ciebie OR przed pompa wtryskowa ?
Jezeli nie to jaka ?
Jaki podgrzewacz i skad go miales ?
Czy byla to moze instalacja dwuzbiornikowa ?
A moze nie bylo zadnej ?
Jazda na OR odbywala sie na krodkich czy na dlugich odcinlach ?
Jaki olej miales w silniku ?
Jak czesto go wymieniales

Najpierw trzeba odpowiedziec na te pytania i wtedy ewentualnie znalezc przyczyne.

Mechanik ktory to robil nie wiedzial tego, on tylko stwierdzil ze uzywany byl OR no i stwierdzil szkody.

Czy mogbys nam dostarczyc tego wszystkiego, to bardzo wazne.
Pozdrawiam
1 - 70 -80 stopni ..temperatura płynu chłodzącego...
2- podgrzewacz kupiony na otomoto czyli wymiennik ciepła 4 elektrozawory termometr przełącznik OR - ON ( wymiennik miedziana rurka w kształcie U z nawinietymi zwojami)
3 - instalacja 2 zbiornikowa OR w baku ON w bagazniku - zawsze płukany jakies 5- 7 km przed postojem...
4 - odcinki jakie robiłem to średnio od 50 - do 200 km
5 - olej 10 w 40 castrol do diesla
6 wymieniany co 8 - 10 kkm


zapomniałem dodać :) rozszelniła mi sie przy okazji pompa na ośce od gazu...zjadło gumową uszczelkę ...pewnie była stara...i smaczna


www.eeltown.prv.pl

Awatar użytkownika
Adamm
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 4753
Rejestracja: pn lis 15, 2004 23:06
Lokalizacja: Warszawa - Rembertów
Auto: Octavia II BLS++ / Passat B4 1Z+
Kontakt:

Post autor: Adamm » śr maja 30, 2007 22:25

witam

co do legalnosci to mozna smialo i legalnie jezdzic na OR - pytalem osobiscie goscia z ITD (Inspekcja transportu drogowego) w mysl przepisow mozna jezdzic i nic im do tego - to jego slowa

PS pamietajcie ze ITD ma CB na pokladzie i wszystko slyszy ;)


Moje auto w budowie --> http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=245535
MASZ PROBLEM Z NASTAWNIKIEM?? --> napisz do mnie
mechanika pojazdowa aut grupy VAG

lelek_der_1
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 12
Rejestracja: pn maja 07, 2007 20:59
Lokalizacja: Germany

Post autor: lelek_der_1 » czw maja 31, 2007 08:27

FYM pisze:1 - 70 -80 stopni ..temperatura płynu chłodzącego...
2- podgrzewacz kupiony na otomoto czyli wymiennik ciepła 4 elektrozawory termometr przełącznik OR - ON ( wymiennik miedziana rurka w kształcie U z nawinietymi zwojami)
3 - instalacja 2 zbiornikowa OR w baku ON w bagazniku - zawsze płukany jakies 5- 7 km przed postojem...
4 - odcinki jakie robiłem to średnio od 50 - do 200 km
5 - olej 10 w 40 castrol do diesla
6 wymieniany co 8 - 10 kkm


zapomniałem dodać rozszelniła mi sie przy okazji pompa na ośce od gazu...zjadło gumową uszczelkę ...pewnie była stara...i smaczna
To co ja Tobie moge odpowiedziec, to zaniepokoila mnie temperatura OR.
Jezeli plyn chlodzacy posiadal 70-80°C i biorac pod uwage sprawnosc podgrzewaczy proponowanych na OTOMOTO okolo 60-70% (informacje z wypowiedzi uzytkownikow tego rodzaju wymiennikow ciepla) to istnieje duze prawdopodobienstwo iz tutaj lezy przyczyna Twojego pecha.
Tego rodzaju wymienniki pochodza od "specjalisty" z Wloclawka ( jezeli sie nie myle ) ktory obecnie proponuje tego rodzaju rozwiazania na Allegro ( u dolu umiescilem zdjecie takiego wymiennika ).
Najprawdopodobniejszym wynikiem awarji Twojego silnika bylo niecalkowite spalanie OR ktory przedostawal sie po sciankach cylindra do rowkow pierscieni doprowadzil do ich unieruchomienia i "rozsypania".
Temperatura OR przed jego podaniem do pompy odgrywa tutaj bardzo wazna role ( duza lepkosc ). W Twoim przypadku, niewierze aby osiagna on podczas jazdy wiecej niz 55°C, a przy 40°C OR posiada jeszcze lepkosc 12 krotnie wieksza niz ON. I tutaj nastepuje problem wtrysku ( wtryskiwacze leja, nie rozpylaja ), a ze temperatura zaplonu OR miesci sie w granicach 280-300°C ( ON 80-90°C ), czesc tego niedopalonego oleju osadzala sie na sciankach cylindrow, w rowkach pierscieni, a nawet przedostawala sie do misy olejowej i w polaczeniu z olejem silnikowym tworzyla sie gesta maz.
To sa moje spostrzezenia. Dlatego tez radzilbym kazdemu kto chcialby podjac decyzje jazdy na OR, zaopatrzyc sie w niezbedne informacje i wiadomosci. A jak juz sie ktos zdecyduje na cos takiego ( np. instalacja dwuzbiornikowa, to nie byle g...... , ale cos co zapewni jej funkcjonalnosc polaczona z teoria ). To ze bedzie ona dzialac bezawaryjnie, nie swiadczy jeszcze o tym, iz podjete ryzyko zmniejszone zostalo do minimum.

[ Dodano: 31 Maj 2007 09:22 ]
tomcio pisze:
czytałem już na róznych forach podobne tematy i zawsze koniec jest taki sam..(bluzgi i nie miła atmosfera) .a nie oto chodzi.
pozdrawiam.
nikt tu do nikogo nie bluzga ale jak piszesz że jakiś jest ktoś gdzieś co przejechał 100 czy 300 tyś km na OR i gitara to może byś to podparł jakimś dowodem bo tak to każdy może napisać.
Wizam,
tutaj znajdziesz kilkadziesiat tysiecy roznego rodzaju aut ktore wlasnie jezdza na OR lub na ich mieszankach. Szkoda tylko ze po niemiecku.

http://rapsdb.rapsinfo.de/index.php?mar ... astTouched

Moja przygoda z OR zaczela sie ponad rok temu i do tychczas przejechalem 30.000 km, a jezdze trzyletnim Oplem Zafira 2,2 DTI (pompa wtryskowa Bosch VP 44 ).
Zanim jednak podjalem ta decyzje dwa lata sledzilem temat w necie, a w/w bank wiadomosci przeczytalem prawie w calosci.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.



hezek
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 83
Rejestracja: śr maja 02, 2007 16:15
Lokalizacja: Grójec

Post autor: hezek » czw maja 31, 2007 09:39

witam

kazdy kombinuje jak tanio jezdzic ja jezdze na opale i nie nazekam nic nigdy mi sie nie popsuło roslinny tez cwiczyłem tylko ten zapach :) troszke mnie zniechęcił no i tankowanie w spozywczym
kiedys gdzies widziałem jak koles załozył sobie instalacje parową do kolektora ssącego wpuszczał troche pary i to miało znacznie zmniejszyc zuzycie oleju napędowego w dieslu para nie przeszkadza zrobilem doswiadczenie waziołem karchera parowego i wpusciłem mu taką ilosc opary ze przez wydech ją oddawał reakcja na gaz nie była opuzniona ale czy zmniejszy zurzycie paliwa? moze ktos sie w to pobawi i sprawdzi ja zaczołem ale niemam czasu na dokonczenie

co do roslinnego to mam kumpla co tylko to leje prawie na czystym jezdzi i nic mu sie nie dzieje.



FYM
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 37
Rejestracja: sob lut 19, 2005 11:43
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

Post autor: FYM » czw maja 31, 2007 10:43

lelek_der_1 pisze:
FYM pisze:1 - 70 -80 stopni ..temperatura płynu chłodzącego...
2- podgrzewacz kupiony na otomoto czyli wymiennik ciepła 4 elektrozawory termometr przełącznik OR - ON ( wymiennik miedziana rurka w kształcie U z nawinietymi zwojami)
3 - instalacja 2 zbiornikowa OR w baku ON w bagazniku - zawsze płukany jakies 5- 7 km przed postojem...
4 - odcinki jakie robiłem to średnio od 50 - do 200 km
5 - olej 10 w 40 castrol do diesla
6 wymieniany co 8 - 10 kkm


zapomniałem dodać rozszelniła mi sie przy okazji pompa na ośce od gazu...zjadło gumową uszczelkę ...pewnie była stara...i smaczna
To co ja Tobie moge odpowiedziec, to zaniepokoila mnie temperatura OR.
Jezeli plyn chlodzacy posiadal 70-80°C i biorac pod uwage sprawnosc podgrzewaczy proponowanych na OTOMOTO okolo 60-70% (informacje z wypowiedzi uzytkownikow tego rodzaju wymiennikow ciepla) to istnieje duze prawdopodobienstwo iz tutaj lezy przyczyna Twojego pecha.
Tego rodzaju wymienniki pochodza od "specjalisty" z Wloclawka ( jezeli sie nie myle ) ktory obecnie proponuje tego rodzaju rozwiazania na Allegro ( u dolu umiescilem zdjecie takiego wymiennika ).
Najprawdopodobniejszym wynikiem awarji Twojego silnika bylo niecalkowite spalanie OR ktory przedostawal sie po sciankach cylindra do rowkow pierscieni doprowadzil do ich unieruchomienia i "rozsypania".
Temperatura OR przed jego podaniem do pompy odgrywa tutaj bardzo wazna role ( duza lepkosc ). W Twoim przypadku, niewierze aby osiagna on podczas jazdy wiecej niz 55°C, a przy 40°C OR posiada jeszcze lepkosc 12 krotnie wieksza niz ON. I tutaj nastepuje problem wtrysku ( wtryskiwacze leja, nie rozpylaja ), a ze temperatura zaplonu OR miesci sie w granicach 280-300°C ( ON 80-90°C ), czesc tego niedopalonego oleju osadzala sie na sciankach cylindrow, w rowkach pierscieni, a nawet przedostawala sie do misy olejowej i w polaczeniu z olejem silnikowym tworzyla sie gesta maz.
To sa moje spostrzezenia. Dlatego tez radzilbym kazdemu kto chcialby podjac decyzje jazdy na OR, zaopatrzyc sie w niezbedne informacje i wiadomosci. A jak juz sie ktos zdecyduje na cos takiego ( np. instalacja dwuzbiornikowa, to nie byle g...... , ale cos co zapewni jej funkcjonalnosc polaczona z teoria ). To ze bedzie ona dzialac bezawaryjnie, nie swiadczy jeszcze o tym, iz podjete ryzyko zmniejszone zostalo do minimum.

[ Dodano: 31 Maj 2007 09:22 ]
tomcio pisze:
czytałem już na róznych forach podobne tematy i zawsze koniec jest taki sam..(bluzgi i nie miła atmosfera) .a nie oto chodzi.
pozdrawiam.
nikt tu do nikogo nie bluzga ale jak piszesz że jakiś jest ktoś gdzieś co przejechał 100 czy 300 tyś km na OR i gitara to może byś to podparł jakimś dowodem bo tak to każdy może napisać.



Czyli mój błąd był taki,że powinienem jeszcze dogrzewać olej...przed samą pompą np. elektryczni do temp. powyzej 80 stopni...ale to juz niech ktoś inny sprawdzi...ja mam dość oleju roslinnego a chciałem byc ekologiczny taraaaam :D

[ Dodano: Czw Maj 31, 2007 10:44 ]
lelek_der_1 pisze:
FYM pisze:1 - 70 -80 stopni ..temperatura płynu chłodzącego...
2- podgrzewacz kupiony na otomoto czyli wymiennik ciepła 4 elektrozawory termometr przełącznik OR - ON ( wymiennik miedziana rurka w kształcie U z nawinietymi zwojami)
3 - instalacja 2 zbiornikowa OR w baku ON w bagazniku - zawsze płukany jakies 5- 7 km przed postojem...
4 - odcinki jakie robiłem to średnio od 50 - do 200 km
5 - olej 10 w 40 castrol do diesla
6 wymieniany co 8 - 10 kkm


zapomniałem dodać rozszelniła mi sie przy okazji pompa na ośce od gazu...zjadło gumową uszczelkę ...pewnie była stara...i smaczna
To co ja Tobie moge odpowiedziec, to zaniepokoila mnie temperatura OR.
Jezeli plyn chlodzacy posiadal 70-80°C i biorac pod uwage sprawnosc podgrzewaczy proponowanych na OTOMOTO okolo 60-70% (informacje z wypowiedzi uzytkownikow tego rodzaju wymiennikow ciepla) to istnieje duze prawdopodobienstwo iz tutaj lezy przyczyna Twojego pecha.
Tego rodzaju wymienniki pochodza od "specjalisty" z Wloclawka ( jezeli sie nie myle ) ktory obecnie proponuje tego rodzaju rozwiazania na Allegro ( u dolu umiescilem zdjecie takiego wymiennika ).
Najprawdopodobniejszym wynikiem awarji Twojego silnika bylo niecalkowite spalanie OR ktory przedostawal sie po sciankach cylindra do rowkow pierscieni doprowadzil do ich unieruchomienia i "rozsypania".
Temperatura OR przed jego podaniem do pompy odgrywa tutaj bardzo wazna role ( duza lepkosc ). W Twoim przypadku, niewierze aby osiagna on podczas jazdy wiecej niz 55°C, a przy 40°C OR posiada jeszcze lepkosc 12 krotnie wieksza niz ON. I tutaj nastepuje problem wtrysku ( wtryskiwacze leja, nie rozpylaja ), a ze temperatura zaplonu OR miesci sie w granicach 280-300°C ( ON 80-90°C ), czesc tego niedopalonego oleju osadzala sie na sciankach cylindrow, w rowkach pierscieni, a nawet przedostawala sie do misy olejowej i w polaczeniu z olejem silnikowym tworzyla sie gesta maz.
To sa moje spostrzezenia. Dlatego tez radzilbym kazdemu kto chcialby podjac decyzje jazdy na OR, zaopatrzyc sie w niezbedne informacje i wiadomosci. A jak juz sie ktos zdecyduje na cos takiego ( np. instalacja dwuzbiornikowa, to nie byle g...... , ale cos co zapewni jej funkcjonalnosc polaczona z teoria ). To ze bedzie ona dzialac bezawaryjnie, nie swiadczy jeszcze o tym, iz podjete ryzyko zmniejszone zostalo do minimum.

[ Dodano: 31 Maj 2007 09:22 ]
tomcio pisze: nikt tu do nikogo nie bluzga ale jak piszesz że jakiś jest ktoś gdzieś co przejechał 100 czy 300 tyś km na OR i gitara to może byś to podparł jakimś dowodem bo tak to każdy może napisać.
Wizam,
tutaj znajdziesz kilkadziesiat tysiecy roznego rodzaju aut ktore wlasnie jezdza na OR lub na ich mieszankach. Szkoda tylko ze po niemiecku.

http://rapsdb.rapsinfo.de/index.php?mar ... astTouched

Moja przygoda z OR zaczela sie ponad rok temu i do tychczas przejechalem 30.000 km, a jezdze trzyletnim Oplem Zafira 2,2 DTI (pompa wtryskowa Bosch VP 44 ).
Zanim jednak podjalem ta decyzje dwa lata sledzilem temat w necie, a w/w bank wiadomosci przeczytalem prawie w calosci.


www.eeltown.prv.pl

adiamous

Post autor: adiamous » czw maja 31, 2007 10:56

to juz bezpieczniej śmigać na oleju opałowym :bigok:



lelek_der_1
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 12
Rejestracja: pn maja 07, 2007 20:59
Lokalizacja: Germany

Post autor: lelek_der_1 » czw maja 31, 2007 11:05

Halo @FYM,
taka wlasnie temperature powinna uzyskiwac przyzwoita instalacja ( 80-85°C )
Ja na wymienniku ciepla moge robic jajka sadzone lub jajecznice. Jest to, ale 20-sto plytowy wymiennik ciepla ktorego powiezchnia wymiany cieplnej jest 10 razy wieksza jak tych ktore proponowane sa na allegro lub te z OTOMOTO, a wydajnosc siega 98 %.
Calkowicie rozumiem Twoja niechec do dalszej jazdy na OR. Dostarczyles nam jednak waznej informacji o tym jak przez nieuwage i niewielki zasob teoretycznej wiedzy mozna doprowadzic to tego co sie Tobie przytrafilo, przede wszystkim zaufales komus kto stwarzajac swoje teorie mysli tylko o tym aby zlapac naiwnego i zarobic na tym pieniadze.

To PRZESTROGA dla tych ktorzy zaufaja takim jak MS.....A z allegro.



Awatar użytkownika
dziechu
Forum Master
Forum Master
Posty: 1119
Rejestracja: sob lut 25, 2006 21:58
Lokalizacja: Śląsk
Auto: Golf III, Touran I 2.0 FSI
Silnik: 1Z

Post autor: dziechu » czw maja 31, 2007 13:12

lelek_der_1 pisze:Jazda na OR wymaga pewnej dyscypliny, a przede wszystkim jezeli jezdzi sie dieslem nowej generacji.
Mysle ze to nie problem temp. oleju itp. ale jego skladu. To olej spozywczy i moze zawierac rozne smieci dla zdrowia nieszkodliwe a dla silnika tak. Czym innym jest paliwo z oleju rzepakowego a czym innym olej kuchenny. Odpowiednio przygotowany olej rzepakowy jako biopaliwo bedzie ok, ale olej z biedronki nalezy lac na patelnie a nie do baku.



lelek_der_1
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 12
Rejestracja: pn maja 07, 2007 20:59
Lokalizacja: Germany

Post autor: lelek_der_1 » czw maja 31, 2007 22:53

Tutaj bym sie nie zgodzil z tego co wiem olej spozywczy za wyjatkiem tluszczu oraz kwasow tluszczowayc zawiera jedynia troche cholesterolu i to wszystko. Surowy olej po jego wytloczeniu i sprzedawany do celow napedowych ( w niemczech ) posiada jeszcze wiele innych skladnikow w zaleznosci od jego pochodzenia, bo nalezy pamietac ze sklada sie on rowniez z dodatkow uzyskanych przez np. oczyszczenie oleju posmazalniczego jub innych tluszczow odpowiednio oczyszczonych i zachowujacych stan ciekly.
Tak ze olej spozywczy jest bardziej przyjazny i pewny pod wzgledem czystosci dla silnika niz olej sprzedawany jako paliwo. Sam sie przekonalem ze olej jako paliwo, mimo ze gwarantowana jest jego czystosc do 5 µm nie jest jeszcze odpowiednio czysty. Bo jak go przefiltrowalem wlasnie takim filtrem to widac bylo jeszcze pewne ilosci zanieczyszczen.

[ Dodano: 01 Cze 2007 23:06 ]
Halo @FYM,
czy miales taki podgrzewacz jak na zdjeciu ?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.



MSWOLA
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 3
Rejestracja: czw cze 14, 2007 11:30
Lokalizacja: WŁOCŁAWEK
Kontakt:

Post autor: MSWOLA » czw cze 14, 2007 14:18

No całkiem fajny podgrzewacz.
lelek_der_1 napisał:
Tego rodzaju wymienniki pochodza od "specjalisty" z Wloclawka ( jezeli sie nie myle ) ktory obecnie proponuje tego rodzaju rozwiazania na Allegro ( u dolu umiescilem zdjecie takiego wymiennika ).
I lelek nie rżnij głupca bo wiesz doskonale że jest to mój podgrzewacz. Ciekawe jakich bzdur tutaj jeszcze na wypisywałeś.
Ostra walka o klienta co nie :food: zaraz poczytam :bajer:
Od dawna toczysz ze mną zacięty spór na www.elektroda.pl jak będziesz tak dalej głupoty wypisywał to i stąd Cię wywalą.

VW wyposażone są w termostaty 87*C, czyli chyba płyn chłodzący powinien też mieć taką temperaturę.
Ostatnio zmieniony czw cze 14, 2007 14:35 przez MSWOLA, łącznie zmieniany 1 raz.



lelek_der_1
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 12
Rejestracja: pn maja 07, 2007 20:59
Lokalizacja: Germany

Post autor: lelek_der_1 » pn cze 18, 2007 23:07

MSWOLA pisze:No całkiem fajny podgrzewacz.
lelek_der_1 napisał:
Tego rodzaju wymienniki pochodza od "specjalisty" z Wloclawka ( jezeli sie nie myle ) ktory obecnie proponuje tego rodzaju rozwiazania na Allegro ( u dolu umiescilem zdjecie takiego wymiennika ).
I lelek nie rżnij głupca bo wiesz doskonale że jest to mój podgrzewacz. Ciekawe jakich bzdur tutaj jeszcze na wypisywałeś.
Ostra walka o klienta co nie :food: zaraz poczytam :bajer:
Od dawna toczysz ze mną zacięty spór na www.elektroda.pl jak będziesz tak dalej głupoty wypisywał to i stąd Cię wywalą.

VW wyposażone są w termostaty 87*C, czyli chyba płyn chłodzący powinien też mieć taką temperaturę.
FYM pisze:1 - 70 -80 stopni ..temperatura płynu chłodzącego...
2- podgrzewacz kupiony na otomoto czyli wymiennik ciepła 4 elektrozawory termometr przełącznik OR - ON ( wymiennik miedziana rurka w kształcie U z nawinietymi zwojami)
3 - instalacja 2 zbiornikowa OR w baku ON w bagazniku - zawsze płukany jakies 5- 7 km przed postojem...
4 - odcinki jakie robiłem to średnio od 50 - do 200 km
5 - olej 10 w 40 castrol do diesla
6 wymieniany co 8 - 10 kkm
Z tego co napisal FYM wynika ze przestrzegal wszystkich zasad i wymagan jakie potrzebne sa podczas jazdy na OR, a fakt jest taki ze silnik szlag trafil i to w takim samochodzie w ktorym najmniej moznaby bylo sie tego spodziewac. Wszystko wskazuje na to ze wtryski laly OR i to do gorecej komory spalania, a to z powodu jego duzej lepkosci. Olej roslinny w temperaturze 40°C posiada jeszcze lepkosc 12 krotnie wyzsza od lepkosci ON, to juz powinienes wiedziec. Z Twojego wymiennika ciepla, w/g moich obliczen, OR uzyskiwal okolo 45-50°C i to tylko latem, a to niestety zbyt mala temperatura i zbyt wielkie ryzyko.
Co do elektrody to przedewszystkim nieznasz powodu wywalenia mnie z forum, chyba ze zapytasz @elektrita ( moderatora z peryferji ), ale tez watpie aby mogl Tobie na to pytanie odpowiedziec. Po prostu jest tylko jednym z pacholkow ktory wykonuje polecenia P. Gulaka.
Tutaj ne dam powodu aby do tego doszlo, bo za dyskusje jeszcze nikogo nie wywalono chyba ze poniosa go nerwy czego Ty pomalu zaczynasz dowodzic.
Konkurencja ? To dla mnie obce. To co robie uwazam jako hobby.
Czy podgrzewacz jest fajny to moze Ci odpowiedziec kolega @FYM i nietylko....?!
Ostatnio zmieniony czw wrz 13, 2007 00:17 przez lelek_der_1, łącznie zmieniany 1 raz.



ODPOWIEDZ

Wróć do „Silniki Diesla-problemy dotyczące tylko silników”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 268 gości