Jako że jest to mój pierwszy post na forum chciałbym się serdecznie przywitać z innymi miłośnikami marki VW

Kilka dni temu postanowiłem kupić swoje kolejne autko - tym razem wybór padł na VW Borę 1.9 TDI 116ps Oznaczenie silnika AJM z rocznika 2000 (końcówka - grudzień). Autko jest niesamowicie wyposażone, w wersji Highline, zainstalowano duże radyjko 2DIN, rewelacyjne głośniki - po prostu cud miód i orzeszki

Całkowicie bezwypadkowy, z oryginalnym przebiegiem 96250km na dzień dzisiejszy (przebieg oryginalny - sprawdzałem w ASO).
Autko na razie stoi w garażu - nie jeżdżę nim (do wymiany płyny, rozrząd, pompa wody).
Jednakże podczas ostatniej przejażdżki zauważyłem, iż na wyświetlaczu pojawiło mi się ostrzeżenie o niskim poziomie płynu chłodzącego - jako że nie miałem nic innego pod ręką zalałem 100-200 ml wody destylowanej (nie wiem ile można go wlać - coś mi zjadło oznaczenia na zbiorniczku wyrównawczym).
Po przejechaniu dość dynamicznie odcinka 100 km płynu ubyło i znów wyskoczył komunikat.
Na forum już jestem od dawna - czytam różne tematy (dzięki temu sam wykasowałem komunikat inspekcji serwisowej, zmieniłem menu komputera pokładowego)
Dość mocno zagłębiłem się w temat o uszczelkach pod głowicą (mam gwarancję rozruchową na autko 45 dni od daty zakupu - na piśmie).
Dodam że autko nie kopci, pali po pierwszym przekręceniu wału (na dotyk), nie puszcza białego ani czarnego dymka, na korku oleju NIE MAM żadnego masełka, węże od chłodnicy są miękkie, na bagnecie olej jest jednolicie czarny (przepracowany - we wtorek wymieniam), zbiorniczek wyrównawczy czysty. Dodatkowo sprawdzałem VAGiem czy przypadkiem nie ma jakiś błędów w silniku - i nie ma - czyściutko.
Silnik pracuje miarodajnie, nie hałasuje, nie stuka - przyspieszenie rewelacyjne - brak jakichkolwiek "dziur" w przyspieszeniu.
W zbiorniczku nie wyczułem na swój nos spalin (choć śmierdzi niemiłosiernie - nie wiem czym - stęchlizną - może to zapach płynu G12)
Jako że mam gwarancję rozruchową na silnik i turbinę w razie jakichkolwiek poważniejszych uszkodzeń zrobię to z funduszu gwarancyjnego
Teraz pytanie do Szanownych Forumowiczów - czy jeśli silnik tak jak opisałem - pracuje idealnie i nie ma jednoznacznych objawów pęknięcia głowicy czy uszczelki - jest szansa że to nic groźnego?

I najpesymistyczniejszy wariant - ile kosztuje wymiana uszczelki?
Pozdrawiam Serdecznie i liczę na pomoc - ewentualnie jeśli ktoś zechciałby pogadać na GG podaję numer : 3618366
