Przyjemny dzwiek przy hamowaniu biegami :)
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Przyjemny dzwiek przy hamowaniu biegami :)
Ostatnio zauwazylem, ze jak jade np na 3 biegu (oczywiscie wolno) i wbijam 1 zeby sobie przychamowac, silniczek wydaje bardzo przyjemny dla ucha dzwiek Byc moze wczesniej nie zwrocilem na to uwagi, ale wydaje mi sie ze tego syku nie bylo. Co to moze byc ??? I czy nie jest to objaw jakiegos notlaufu ??
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- VW Baron
- Posty: 3209
- Rejestracja: śr lis 03, 2004 21:07
- Lokalizacja: Z tłumu
- Auto: Szukam... i NC700X
Dlaczego? Hamowanie silnikiem ma powodowac usterke?djtom pisze:ja bym odradzał takie manewry...
Pozdro
Gitner
[ Dodano: Wto Kwi 11, 2006 9:49 am ]
sweden pisze:Ostatnio zauwazylem, ze jak jade np na 3 biegu (oczywiscie wolno) i wbijam 1 zeby sobie przychamowac, silniczek wydaje bardzo przyjemny dla ucha dzwiek
1 bieg sluzy tylko do ruszania a nie wrzucania w czasie jazdy, nawet jak sie turlasz.. A dzwiek jest rowniez jak z 3 dasz 2.. tez sie *#cenzura#*
2004 - 2010 był MK3 Variant . . . od 2010 jest Variant służbowy . . .
Wykres 1Z seria + R
FAQ - Tempomat za grosze !!!
Wykres 1Z seria + R
FAQ - Tempomat za grosze !!!
-
- VW Baron
- Posty: 3209
- Rejestracja: śr lis 03, 2004 21:07
- Lokalizacja: Z tłumu
- Auto: Szukam... i NC700X
Nic niepokojacego. To turbo slyszysz. Ja wczesniej nie slyszalem tego bo raz ze tlumik byl uszkodzony, a dwa padnieta poduszka pod skrzynia przegluszala ten swierkot.. po wymianie uszkodzen muzyka w uszachsweden pisze:Czyli juz wiem zeby nie hamowac sobie jedyneczka A zeby tak ladnie syknal z 3 na 2 to musi byc troszq mocniej rozpedzony... Czyli to nie jest zaden niepokojacy objaw ??
Pozdro
Gitner
2004 - 2010 był MK3 Variant . . . od 2010 jest Variant służbowy . . .
Wykres 1Z seria + R
FAQ - Tempomat za grosze !!!
Wykres 1Z seria + R
FAQ - Tempomat za grosze !!!
Wielkie dzieki za szybka odpowiedz Zawsze zastanawialem sie nad tym jaki to dzwiek tego turbo nad ktorym wszyscy sie tak zachwycaja... Niektorzy opisywali ze w 1Z bez problemu slusza jak zalancza sie suszarka, u mnie tego nie ma... Jedynie przy tym hamowaniu, za to teraz juz wiem czym sie tak wszyscy podniecaja i zgadzam sie ze jest to nawet piekniejszy dzwiek od pracy silnika benzynowego na wysokich obrotach
hamowanie silnikiem na róznych biegach to dobra rzecz - zmniejsza się zużycie hamulców...Gitner pisze:Nic niepokojacego. To turbo slyszysz. Ja wczesniej nie slyszalem tego bo raz ze tlumik byl uszkodzony, a dwa padnieta poduszka pod skrzynia przegluszala ten swierkot.. po wymianie uszkodzen muzyka w uszachsweden pisze:Czyli juz wiem zeby nie hamowac sobie jedyneczka A zeby tak ladnie syknal z 3 na 2 to musi byc troszq mocniej rozpedzony... Czyli to nie jest zaden niepokojacy objaw ??
Pozdro
Gitner
trzeba to robić umiejętnie stopniowo - zasada mniej więcej odwrotna niz przy rozpędzaniu
wrzucanie na 1 z 3 to szodliwe dla skrzyni - może dla sprzęgła...
ale stopniowe hamowanie szczególnie z dużych prędkości np jade 140 widze 500m czerwone światło na gierkówce, noga z gazu, spada do 120 wrzucam 4 (prawa noga nie dotyka gazu) czekam az speed sapdnie do około 80 wrzucam 3 i tu juz lekko zaczynam pomagać hamulcem od 40 km/h do zera...
w przypadku konieczności szybszego hamowania można wrzucić 2 jednak wtedy już auto ma np 40 i trzeba użyć hamulca...
oczywiście strzałów w turbo nie usłyszymy jak w rajdówkach, obsługa hamulca i gazu jedną nogą lub hamulca lewą nogą (zalecam próby przy małych prędkościach), użycie ręcznego to już wyższa szkoła jazdy i raczej nie dla normalnego uzytkowania auta...
pozdro !
Ja cały czas urzywam silnika do hamowania, nie raz mi to tyłek uratowało, polecam. Ocywiście w granicach rozsądku.cowboy pisze:hamowanie silnikiem na róznych biegach to dobra rzecz - zmniejsza się zużycie hamulców...Gitner pisze:Nic niepokojacego. To turbo slyszysz. Ja wczesniej nie slyszalem tego bo raz ze tlumik byl uszkodzony, a dwa padnieta poduszka pod skrzynia przegluszala ten swierkot.. po wymianie uszkodzen muzyka w uszachsweden pisze:Czyli juz wiem zeby nie hamowac sobie jedyneczka A zeby tak ladnie syknal z 3 na 2 to musi byc troszq mocniej rozpedzony... Czyli to nie jest zaden niepokojacy objaw ??
Pozdro
Gitner
trzeba to robić umiejętnie stopniowo - zasada mniej więcej odwrotna niz przy rozpędzaniu
wrzucanie na 1 z 3 to szodliwe dla skrzyni - może dla sprzęgła...
ale stopniowe hamowanie szczególnie z dużych prędkości np jade 140 widze 500m czerwone światło na gierkówce, noga z gazu, spada do 120 wrzucam 4 (prawa noga nie dotyka gazu) czekam az speed sapdnie do około 80 wrzucam 3 i tu juz lekko zaczynam pomagać hamulcem od 40 km/h do zera...
w przypadku konieczności szybszego hamowania można wrzucić 2 jednak wtedy już auto ma np 40 i trzeba użyć hamulca...
oczywiście strzałów w turbo nie usłyszymy jak w rajdówkach, obsługa hamulca i gazu jedną nogą lub hamulca lewą nogą (zalecam próby przy małych prędkościach), użycie ręcznego to już wyższa szkoła jazdy i raczej nie dla normalnego uzytkowania auta...
pozdro !
- dziechu
- Forum Master
- Posty: 1119
- Rejestracja: sob lut 25, 2006 21:58
- Lokalizacja: Śląsk
- Auto: Golf III, Touran I 2.0 FSI
- Silnik: 1Z
Ja uzywam silnika do hamowania tylko na danym biegu, ktorym jechalem, nie redukuje biegow tylko dla hamowania - dlaczego? Chyba dlatego ze po kazdej redukcji biegu silnik dostaje wysokich obrotow, a zuzycie silnika jest zwiekszone przy duzych obrotach bez wzgledu na to czy silnik sam sie rozkreca czy jest rozpedzany hamowaniem. Dzialaja wtedy tez sily w przecwnych kierunkach niz przy napedzaniu silnikiem, co zwieksza ogolne luzy (np. panewki walu). Hamowanie silnikiem oszczedza hamulce, ale hamulce, a dokladniej klocki czy ewentualnie tarcze - to pare groszy i godzina roboty (samemu). Wole oszczedzac silnik.
- dziechu
- Forum Master
- Posty: 1119
- Rejestracja: sob lut 25, 2006 21:58
- Lokalizacja: Śląsk
- Auto: Golf III, Touran I 2.0 FSI
- Silnik: 1Z
Oczywiscie ze przy hamowaniu silnikiem sily nie sa tak duze jak przy napedzie, jednak sily sa skierowane w przeciwnym kierunku, np. teoretycznie podczas rozpedzania auta dolne panewki (polowki panewek) walu korbowego zuzywaja sie mocniej niz gorne, gdyz to na dolne dziala sila napedowa tlokow przy suwie pracy (najwieksza sila), takze przy suwie sprezania obciazona jest dolna panewka (druga w kolejnosci wielkosc sily dzialajacej na panewki), przy suwie wydechu sila jest mala, ale tez dzialajaca na dolna panewke, tylko suw ssania dziala bardzo mala sila na gorna panewke.
Przy pomocy hamowania silnikiem nie zahamuje sie szybciej. Tu glownym czynnikiem jest przyczepnosc kol do podloza a nie sila hamujaca kola. Bez problemow mozna zablokowac kola hamulcem bez pomocy silnika (bez ABS). Chodzi o utrzymanie kol na granicy zablokowania, to daje najkrotsza droge hamowania i nie ma zwiazku z tym czy silnik pomaga w hamowaniu czy nie.
Przy pomocy hamowania silnikiem nie zahamuje sie szybciej. Tu glownym czynnikiem jest przyczepnosc kol do podloza a nie sila hamujaca kola. Bez problemow mozna zablokowac kola hamulcem bez pomocy silnika (bez ABS). Chodzi o utrzymanie kol na granicy zablokowania, to daje najkrotsza droge hamowania i nie ma zwiazku z tym czy silnik pomaga w hamowaniu czy nie.
dziechu pisze: Chodzi o utrzymanie kol na granicy zablokowania, to daje najkrotsza droge hamowania i nie ma zwiazku z tym czy silnik pomaga w hamowaniu czy nie.
no właśnie jak ktos nie ma ABS-u to hamowanie silnikiem własnie utrzymuje koła na granicy zablokowania, a część energii kinetycznej przyjmuje silnik...
Hamowanie silnikem i wspomaganie się recznym juz nie raz mi bardzo pomagały na sniegu lub w warunkach złej przyczepności..
tak jak napisałem wczesniej wszystjko musi byc stosowane umiejętnie (przykładowe wrzucenie 1 z 3 na sniegu zablokuje koła) i razem z hamulcami, stopniowo wytracając predkość zmiejsza sie udział w hamowaniu silnika a zwiększa udział hamulców..
Ja z kolei nie cierpie jechac za kolesiem który co chwile naciska lekko hamulec (nawet nie hamuje) co tylko zobaczy 500m przed nim (gierkówka) czy przed każdym zakretem, a nwet w trakcei zakrętu !! - straszy tylko, w nocy slepi i spowalnia płynny ruch..
pozdro
- dziechu
- Forum Master
- Posty: 1119
- Rejestracja: sob lut 25, 2006 21:58
- Lokalizacja: Śląsk
- Auto: Golf III, Touran I 2.0 FSI
- Silnik: 1Z
hamowanie silnikiem utrzymuje kola na granicy???? a to niby czemu???? Po prostu jest to delikatne hamowanie, zalezne od wlaczonego biegu i nie ma nic wspolnego z granica zablokowania. Granica zablokowania jest rozna na roznych nawierzchniach i moze miec 1000 roznych wartosci. Hamowanie silnikiem na danym biegu ma zawsze podobna wartosc. Oczywiscie ze nalezy uzywac silnika do hamowania - i w miescie i na trasie, ale bez przesady. Silnik jezeli ktos uzywa silnika jako hamulca glownego hamujac nim przez redukcje biegow do 1 to jest to dla mnie raczej nieprawidlowe, pomijajac ze niekomfortowe. Natomiast hamowanie dodatkowe silnikiem napewno nie skraca drogi hamowania i nie ma nic wspolnego z utrzymaniem kol na granicy hamowania! Do tego sluzy ABS, ktory tez nie zawsze radzi sobie najlepiej.
a to temu że silnik nie stoi w miejscu - więc nigdy koła nie staną w miejscu na śniegu - tylko będą się obracać z predkością odpowiednia dla danego biegu przy okreslonych obrotach - czyli to samo co robi ABS - choć z mniejszą siłądziechu pisze:hamowanie silnikiem utrzymuje kola na granicy???? a to niby czemu???
no własnie nie zawsze sobie radzi ! jak ktos nie ma ABS-u to musi sobie radzić poprzez hamowanie pulsacyjne, wspomaganie silnikiem (w warunkach oblodzenia, śniegu)dziechu pisze:Do tego sluzy ABS, ktory tez nie zawsze radzi sobie najlepiej
no widzisz a powiedz to rajdowcowi - on nie ma ABS-u i hamuje silnikiemdziechu pisze:jest to dla mnie raczej nieprawidlowe, pomijajac ze niekomfortowe
powiedz to komuś komu podoba się świst turbiny, strzały w gaźnik, kolektor wydechowy - dla nich to jest komfortowe
nieprawidłowe to było w dwusuwach - brak smarowania - dopóki nie wymyslono tzw wolnego koła
przecież nikt nie pisze że uzywa silnika jako hamulca głównego - tylko w szczególnych przypadkach - wtedy kiedy masz się zatrzymac na światłach za 500 m a jedziesz np 120 czy na sniegu jak nie masz ABS-u..dziechu pisze:jezeli ktos uzywa silnika jako hamulca glownego
pozdro
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 229 gości