Pompa wtryskowa cieknie "ze ssania"
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Pompa wtryskowa cieknie "ze ssania"
Witam.
,niedawno robiłem (w warsztacie) pompę wtryskową właściwie górę ,uszczelniano dekiel. Z tym jest git.
Mechnik powiedział ,że będzie git ale może puscić dół no i teraz puscił dół tzn.cieknie z tej ośki przyśpieszacza zapłonu. Już nie mam ochoty prowadzić auta do mechanika chciałbym sam to uszczelnić.Dostęp do tej ośki jest raczej marny więc pozostaje chyba zdjąć pompę.
1.Jak ją zdejmę to musze jechac na ustawianie kąta wtrysku ?
Na fotoporadzie na forum (dotyczącej wprawdzie silnika AFN) gość pisze ,że luzuje śruby ,patrzy na odczyt w laptopie i rusza pompą w przód lub w tył.
A co z napięciem paska rozrządu? Tego nie rozumiem. Przecież jak ruszy pompę to pasek się może trochę poluzować.A tam nic nie ma o skorygowaniu napreżenia na rolce.
Wystarczy ,że zaznaczę sobie poprzednie umiejcowienie pompy ,czy jak zdejmę to trzeba ustawiac na nowo.Wiem ,że w 1V odpada VAG ale chodzi mi o napreżanie paska.
2.Pytałem w ASO o komplet uszczelek do pompy (taki zestaw naprawczy) ,koledzy piszą ,że można to dostać za 20-parę złotych. Gość w salonie (serwisie) VW - patrzy na mnie jak na ufo.Mówi m,że nie ma czegoś takiego. Po...bane jakieś to ASO.
3.Jak już wyjmę tą ośkę (celem wymiany oringów) to nie rozsypie sie coś w pompie?
Pokierujcie koledzy ,może jest podobny temat na forum.Nie znalazłem podobnego ,albo jest tego za dużo albo nie umiem szukać.Ta forumowa szukajka jest jakaś dziwna.
,niedawno robiłem (w warsztacie) pompę wtryskową właściwie górę ,uszczelniano dekiel. Z tym jest git.
Mechnik powiedział ,że będzie git ale może puscić dół no i teraz puscił dół tzn.cieknie z tej ośki przyśpieszacza zapłonu. Już nie mam ochoty prowadzić auta do mechanika chciałbym sam to uszczelnić.Dostęp do tej ośki jest raczej marny więc pozostaje chyba zdjąć pompę.
1.Jak ją zdejmę to musze jechac na ustawianie kąta wtrysku ?
Na fotoporadzie na forum (dotyczącej wprawdzie silnika AFN) gość pisze ,że luzuje śruby ,patrzy na odczyt w laptopie i rusza pompą w przód lub w tył.
A co z napięciem paska rozrządu? Tego nie rozumiem. Przecież jak ruszy pompę to pasek się może trochę poluzować.A tam nic nie ma o skorygowaniu napreżenia na rolce.
Wystarczy ,że zaznaczę sobie poprzednie umiejcowienie pompy ,czy jak zdejmę to trzeba ustawiac na nowo.Wiem ,że w 1V odpada VAG ale chodzi mi o napreżanie paska.
2.Pytałem w ASO o komplet uszczelek do pompy (taki zestaw naprawczy) ,koledzy piszą ,że można to dostać za 20-parę złotych. Gość w salonie (serwisie) VW - patrzy na mnie jak na ufo.Mówi m,że nie ma czegoś takiego. Po...bane jakieś to ASO.
3.Jak już wyjmę tą ośkę (celem wymiany oringów) to nie rozsypie sie coś w pompie?
Pokierujcie koledzy ,może jest podobny temat na forum.Nie znalazłem podobnego ,albo jest tego za dużo albo nie umiem szukać.Ta forumowa szukajka jest jakaś dziwna.
Ostatnio zmieniony ndz wrz 27, 2015 22:13 przez zloty60, łącznie zmieniany 1 raz.
CB :) BEZ TEGO SIE NIE RUSZAM !!!!!!!!!
Pompa wtryskowa cieknie "ze ssania"
Tak. Najelepiej zaznacz sobie gdzieś kąt jaki masz teraz, Jakąs ryska lub markierem.Jak ją zdejmę to musze jechac na ustawianie kąta wtrysku ?
Tam jest komputer. Tu do tego potrzeby jest czujnik zegarowy. Wkręca sie go pomiędzy przewody od wtrysków.Na fotoporadzie na forum (dotyczącej wprawdzie silnika AFN) gość pisze ,że luzuje śruby ,patrzy na odczyt w laptopie i rusza pompą w przód lub w tył.
Jak zwalisz pompę, to musisz rozpiąć rozrząd. Więc ponowne napinanie paska będzie nieuniknione. Zdjęcie pokrywy zaworów unieruchomienie wałka rozrządu, poluzowanie koła rozrządu i dopiero po naciągnięciu paska ponowne jego przykręcenie. No i oczywiście wszystko na znakach. Ale to już wszystko na forum jest jak to zrobić.chodzi mi o napreżanie paska.
Podjedz i pogadaj z jakims pompiarzem. Koszt napewno ne wiekszy jak 30 zł za oring.Pytałem w ASO o komplet uszczelek do pompy (taki zestaw naprawczy) ,koledzy piszą ,że można to dostać za 20-parę złotych.
Tu niech wypowie się ktoś kto już to robił. Ja nie miałem takiej przyjemności3.Jak już wyjmę tą ośkę (celem wymiany oringów) to nie rozsypie sie coś w pompie?
Moje małe wozidło viewtopic.php?f=87&t=352273 MK2 by kahn91
-
- Nowicjusz
- Posty: 2
- Rejestracja: czw lut 24, 2011 18:04
- Lokalizacja: ŁOmża
Pompa wtryskowa cieknie "ze ssania"
witam. mam podobny problem w swoim golfie 1.6td JR. dziś zauważyłem wyciek ropy z wałka przyśpieszacza obrotów. chciał bym sam wymienić uszczelnienie. i w związku z tym mam kilka pytań.
1. czy muszę demontować pompę wtryskową aby wymienić uszczelnienie?
2.w jaki sposób wyjąć wałek przyśpieszacza obrotów?
3.czy mogę zabrać się do tego sam czy lepiej oddać auto do fachowca?
1. czy muszę demontować pompę wtryskową aby wymienić uszczelnienie?
2.w jaki sposób wyjąć wałek przyśpieszacza obrotów?
3.czy mogę zabrać się do tego sam czy lepiej oddać auto do fachowca?
- superkasztan
- Użytkownik
- Posty: 320
- Rejestracja: pn paź 22, 2007 13:47
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
Pompa wtryskowa cieknie "ze ssania"
Witam
Ja ściągałem pompę bez rozpinania rozrządu,
trytytkami łapałem koło razem z paskiem do blachy wspornika pompy razem z blokadą koła pompy (trzpieniem)
Tak da się wyjąć pompę.
Kąt można zaznaczyć jednak i tak warto potem ustawić wtryska na zegar.
Dokładniejszy opis operacji jest gdzieś na forum.
Żeby wymienić oring na wałku przyśpieszacza trzeba wyjąć pompę.
Pozdro
Ja ściągałem pompę bez rozpinania rozrządu,
trytytkami łapałem koło razem z paskiem do blachy wspornika pompy razem z blokadą koła pompy (trzpieniem)
Tak da się wyjąć pompę.
Kąt można zaznaczyć jednak i tak warto potem ustawić wtryska na zegar.
Dokładniejszy opis operacji jest gdzieś na forum.
Żeby wymienić oring na wałku przyśpieszacza trzeba wyjąć pompę.
Pozdro
Somewhere in Nowhere
-
- Nowicjusz
- Posty: 2
- Rejestracja: czw lut 24, 2011 18:04
- Lokalizacja: ŁOmża
Pompa wtryskowa cieknie "ze ssania"
może ma ktoś jakaś fotoporade jak wyjąć wałek przyśpieszacza obrotów?
- superkasztan
- Użytkownik
- Posty: 320
- Rejestracja: pn paź 22, 2007 13:47
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
Pompa wtryskowa cieknie "ze ssania"
Żeby wyjąć oś którą masz uszczelnić wystarczy, jak dobrze pamiętam, zdjąć tylko ramię (dźwignię) przyśpieszacza.
Tam jest chyba taki mały seger. Pod ramieniem jest podkładka stalowa, która trzyma ( dociska ) oring uszczelniający.
Nie sądzę by dało się to rozebrać, bez wyjmowania pompy
Pozdro
Tam jest chyba taki mały seger. Pod ramieniem jest podkładka stalowa, która trzyma ( dociska ) oring uszczelniający.
Nie sądzę by dało się to rozebrać, bez wyjmowania pompy
Pozdro
Somewhere in Nowhere
Re: Pompa wtryskowa cieknie "ze ssania"
Kurcze, ale VW wymyślił.Podobnie jak miejsce za kaloryferem.Co to takiego ...
Mi dodatkowo ta ośka sie trochę rusza na boki i myślę ,że dlatego cieknie, bo właśnie jak się używa przyspieszacza to się rusza i cieknie.
Wracając do tego ,że w tej fotoporadzie o ustawianu kąta wtrysku gość na zapalonym silniku (i poluzowanej wczesniej pompie) rusza nią po milimetrze i mu się zmienia kąt i sobie reguluje (już nie ważne czy mieży laptopem czy zegarem) ,ale zastanawia mnie jak można sobie poruszać pompą w czasie pracy silnika bez obawy ,że się coś nie popieprzy przez poluzowany pasek rozrządu (no bo poniekąd będzie on trochę poluzowany). Tak czy nie ?
Ja sobie to tak wymyśliłem ,że ustawiam rozrząd na znakach ,wsadzam coś w to miejsce w skrzyni biegów w wał ,żeby się to nie poruszyło wszystko, robię kropkę korektorem na krawędzi paska rozrządu i na wszyskich kołach pasowych coby to potem nałożyć tak jak było, potem kreski rysikiem na obudowie przy pompie ,żeby złapać kąt, no i ściągam pompę. Po uszczelnieniu tego co cieknie zakładam ,ustawiam kąt wg rys na obudowie, skręcam, potem pasek na kropki (nawet ząbki koła pompy ,żeby były w tym samym miejscu w rowkach paska co były) ,napinam rozrząd rolką i ma odpalić. Tak mi się to wymyśliło.
Poza tym nawet nie wiem jaki teraz mam kąt, dobry czy zły ,poprostu auto pali ,zimne ciepłe ,zawsze, a poprzedni właściciel mówił ,że kiedyś ustawiał sobie kąt na słuch. Nie wiem jak. Ale na farta jakoś mu się chyba udało.
Poza tym w Lublinie to mało kto sie chce podjąć ustawić kąt przyrządem zegarowym, albo są lesery co liczą na szybką kase w postaci "naprawy" (wymiana oleju i filtrów), albo się nie znają.Oczywiście w rozsądnych pieniądzach bynajmniej nie znalazłem nikogo kto by się tego nie bał i zrobił by to (jakby co) tak by było jak w zegarku szwajcarskim.
Czy po takiej operacji jaką jest wyjęcie i załozenie pompy (z dużą dokładnością tak jak była) co się z autem stanie. Nie będzie chciał zajargotać?
Mi dodatkowo ta ośka sie trochę rusza na boki i myślę ,że dlatego cieknie, bo właśnie jak się używa przyspieszacza to się rusza i cieknie.
Wracając do tego ,że w tej fotoporadzie o ustawianu kąta wtrysku gość na zapalonym silniku (i poluzowanej wczesniej pompie) rusza nią po milimetrze i mu się zmienia kąt i sobie reguluje (już nie ważne czy mieży laptopem czy zegarem) ,ale zastanawia mnie jak można sobie poruszać pompą w czasie pracy silnika bez obawy ,że się coś nie popieprzy przez poluzowany pasek rozrządu (no bo poniekąd będzie on trochę poluzowany). Tak czy nie ?
Ja sobie to tak wymyśliłem ,że ustawiam rozrząd na znakach ,wsadzam coś w to miejsce w skrzyni biegów w wał ,żeby się to nie poruszyło wszystko, robię kropkę korektorem na krawędzi paska rozrządu i na wszyskich kołach pasowych coby to potem nałożyć tak jak było, potem kreski rysikiem na obudowie przy pompie ,żeby złapać kąt, no i ściągam pompę. Po uszczelnieniu tego co cieknie zakładam ,ustawiam kąt wg rys na obudowie, skręcam, potem pasek na kropki (nawet ząbki koła pompy ,żeby były w tym samym miejscu w rowkach paska co były) ,napinam rozrząd rolką i ma odpalić. Tak mi się to wymyśliło.
Poza tym nawet nie wiem jaki teraz mam kąt, dobry czy zły ,poprostu auto pali ,zimne ciepłe ,zawsze, a poprzedni właściciel mówił ,że kiedyś ustawiał sobie kąt na słuch. Nie wiem jak. Ale na farta jakoś mu się chyba udało.
Poza tym w Lublinie to mało kto sie chce podjąć ustawić kąt przyrządem zegarowym, albo są lesery co liczą na szybką kase w postaci "naprawy" (wymiana oleju i filtrów), albo się nie znają.Oczywiście w rozsądnych pieniądzach bynajmniej nie znalazłem nikogo kto by się tego nie bał i zrobił by to (jakby co) tak by było jak w zegarku szwajcarskim.
Czy po takiej operacji jaką jest wyjęcie i załozenie pompy (z dużą dokładnością tak jak była) co się z autem stanie. Nie będzie chciał zajargotać?
CB :) BEZ TEGO SIE NIE RUSZAM !!!!!!!!!
- superkasztan
- Użytkownik
- Posty: 320
- Rejestracja: pn paź 22, 2007 13:47
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
Pompa wtryskowa cieknie "ze ssania"
Hej
na zapalonym silniku można ustawić diesla na słuch ( mechaniczny wtrysk ) bo nie odpalisz go z wkręconym zegarem.
Możesz poluzować śruby trzymające pompę i nią ruszać na zapalonym silniku.
Jednak lepiej ustawić zegarem. To się robi na wyłączonym silniku.
W tdi można z kompem, i ruszać pompą na zapalonym silniku i patrzeć co się dzieje
Polecam metodę zdejmowania pompy bez rozpinania rozrządu
Trzeba tylko dobrze potrytytkować pasek z kołem rozrządu, kolem pompy i koło pompy z blokadą do blachy
Pozdro
na zapalonym silniku można ustawić diesla na słuch ( mechaniczny wtrysk ) bo nie odpalisz go z wkręconym zegarem.
Możesz poluzować śruby trzymające pompę i nią ruszać na zapalonym silniku.
Jednak lepiej ustawić zegarem. To się robi na wyłączonym silniku.
W tdi można z kompem, i ruszać pompą na zapalonym silniku i patrzeć co się dzieje
Polecam metodę zdejmowania pompy bez rozpinania rozrządu
Trzeba tylko dobrze potrytytkować pasek z kołem rozrządu, kolem pompy i koło pompy z blokadą do blachy
Pozdro
Somewhere in Nowhere
Re: Pompa wtryskowa cieknie "ze ssania"
No dobra ale nic się nie stanie ,że rozrząd będzie trochę poluzowany (no bo będzie no nie?) w czasie tego ruszania pompą i no i rzecz jasna w czasie pracy?
Mam rozumieć ,że odpalam auto (narazie na nieustawionym kącie) ,dobra odpala powiedzmy ,że ciężko ale odpalił. No ale kica silnik (kicha ,prycha) (tak się będzie zachowywał przy nieustawionym kącie?) i ruszam lekko pompą i praca silnika się powinna ustabilizować ,tak?
No i "na słuch" to chodzi tu o to ,żeby ustawić tak by odpalał bez problemów,i tak ustawić ,żeby w czasie normalnej jazdy też nie przerywał ani nie kicał (no bo przy wyższych obrotach i obciążeniu, kąt się troszkę będzie zmieniał).
Kurde jak jest dobrze to jest dobrze i nie trzeba się martwić tylko jeździć a jak sie coś pierdzieli w rzeczy takiej jak pompa to już kicha.
No i potem jeszcze to ustawianie.
Grzało by mnie to ,bo nie widać ,że jest wyciek i nie jara jakoś masakrycznie (6L po mieście bez butowania) ale capi ropą jak się wysiada z samochodu i mnie to wkur...a niemiłosiernie.
Szkoda kolego ,że nie jesteś z Lublina albo ,że ja nie mieszkam jakoś bliżej Ciebie. Ustawil byś mi to ,dał bym Tobie zarobić ,przynajmniej bym wiedział ,że auto by było zrobione git a nie jakoś partacko.
Muszę przyznać ,że z większości usług (jak nawet zmiana opon, zmiana oleju nie jestem zadowolony)
Na oponiarni mi gość porysował rant alumy jak ściągał oponę na tym ustrojstwie, a jak mi mechanior (taki inny) zmianiał olej to nalał jakoś za dużo (na miarce widać) (a auto nie bieże ani grama to po co mi oleju więcej niż trzeba).
Jak już stary golf to można olać i tak podchodzić. Dupki i tyle.
Mam rozumieć ,że odpalam auto (narazie na nieustawionym kącie) ,dobra odpala powiedzmy ,że ciężko ale odpalił. No ale kica silnik (kicha ,prycha) (tak się będzie zachowywał przy nieustawionym kącie?) i ruszam lekko pompą i praca silnika się powinna ustabilizować ,tak?
No i "na słuch" to chodzi tu o to ,żeby ustawić tak by odpalał bez problemów,i tak ustawić ,żeby w czasie normalnej jazdy też nie przerywał ani nie kicał (no bo przy wyższych obrotach i obciążeniu, kąt się troszkę będzie zmieniał).
Kurde jak jest dobrze to jest dobrze i nie trzeba się martwić tylko jeździć a jak sie coś pierdzieli w rzeczy takiej jak pompa to już kicha.
No i potem jeszcze to ustawianie.
Grzało by mnie to ,bo nie widać ,że jest wyciek i nie jara jakoś masakrycznie (6L po mieście bez butowania) ale capi ropą jak się wysiada z samochodu i mnie to wkur...a niemiłosiernie.
Szkoda kolego ,że nie jesteś z Lublina albo ,że ja nie mieszkam jakoś bliżej Ciebie. Ustawil byś mi to ,dał bym Tobie zarobić ,przynajmniej bym wiedział ,że auto by było zrobione git a nie jakoś partacko.
Muszę przyznać ,że z większości usług (jak nawet zmiana opon, zmiana oleju nie jestem zadowolony)
Na oponiarni mi gość porysował rant alumy jak ściągał oponę na tym ustrojstwie, a jak mi mechanior (taki inny) zmianiał olej to nalał jakoś za dużo (na miarce widać) (a auto nie bieże ani grama to po co mi oleju więcej niż trzeba).
Jak już stary golf to można olać i tak podchodzić. Dupki i tyle.
CB :) BEZ TEGO SIE NIE RUSZAM !!!!!!!!!
Pompa wtryskowa cieknie "ze ssania"
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
sprzedam
- silnik AAZ sprawny w całość/części, skrzynia CHA itd VW B3
- kierownica US MK2
- chłodnica oleju /przewody /podstawa z termostatem pod T ( komplet )
- chłodnica oleju wodna + podstawa pod T
- tempomat mechaniczny VW TD/Pb (kompletny )
- silnik AAZ sprawny w całość/części, skrzynia CHA itd VW B3
- kierownica US MK2
- chłodnica oleju /przewody /podstawa z termostatem pod T ( komplet )
- chłodnica oleju wodna + podstawa pod T
- tempomat mechaniczny VW TD/Pb (kompletny )
- Marcin997
- Użytkownik
- Posty: 434
- Rejestracja: czw cze 04, 2009 22:40
- Lokalizacja: Bieszczady "Średnia Wieś"
- Kontakt:
Pompa wtryskowa cieknie "ze ssania"
zloty60, Jak rozrząd będzie poluzowany???? Jak juz będziesz miał poskładany rozrząd i napięty, bo musisz go napiąć odpowiednio zanim uruchomisz silnik.. Wszystko masz zrobić tak jak ma być,. Cały rozrząd ma być na znakach. Napinasz napinaczem i ma grać. Popuszczasz śruby od pompy (te co są za kołem pasowym pompy tylko trochę tak żeby się nie odkręciły... Nawet jak dość odkręcisz to nie powinny się odkręcić. Popuszczasz potem jedna pozostałą i odpalasz silnik,. Idziesz przed mache i popuszczasz ostatnią od frontu i kręcisz pompą po troszeczkę. NAPIĘCIE PASKA SIĘ NIE ZMIENIA!!!! Koło pasowe zostaje bez zmian wraz z paskiem. Pompa przesuwa się względem osi wałka.. Nie ma opcji żeby pasek się poluźnił. Ustawiasz pompę na wcześniej zrobiony znak i gra. Najwyżej małe korekty możesz zrobić bo za każdym razem jak pasek ściągnieesz i założysz to może się coś zmienić...
A co do wymiany oringu na dole.. To pompę z silnika, na stół i nie ma żadnej mecyji.. Ściągasz zawleczke i potem ściągasz wszystko po kolei i ładnie sobie układasz żeby nic nie pomieszać co po kolei było... Okręcasz dwa torksy i ściągasz tą jakby "zaślepkę". Wyjmujesz ją i nic nie wypada. Zmieniasz oring i tyle i zakładasz spowrotem. (pompę położył bym sobie na bok tak żeby strona przyspieszacza była do góry żeby ropa nie wyciekła). Nic trudnego.. Tylko troszkę czasu i spokoju.
A co do wymiany oringu na dole.. To pompę z silnika, na stół i nie ma żadnej mecyji.. Ściągasz zawleczke i potem ściągasz wszystko po kolei i ładnie sobie układasz żeby nic nie pomieszać co po kolei było... Okręcasz dwa torksy i ściągasz tą jakby "zaślepkę". Wyjmujesz ją i nic nie wypada. Zmieniasz oring i tyle i zakładasz spowrotem. (pompę położył bym sobie na bok tak żeby strona przyspieszacza była do góry żeby ropa nie wyciekła). Nic trudnego.. Tylko troszkę czasu i spokoju.
Re: Pompa wtryskowa cieknie "ze ssania"
Cześć.
O kutwa ,ale wtopa ...ja do tej pory cały czas sądziłem ,że to właśnie tak się odbywa.
Jak się ociepli to jadę do gościa co mi to rozepnie ,wyjmie pompę a ja zapodam nowe uszczelki w to miejsce gdzie cieknie i złoży mi to gość potem spowrotem coby to zapaliło i się nie popieprzyło coś.
Nie wiem jak to jest zbudowane i jak się odbywa ta regulacja więc się trochę obawiam sam za to czepić.
Dopiero potem obrócę PIN i zwiększę trochę ciśnienie.
Jak wreszcie będzie sucho to trzeba troszkę mu podnieść dynamikę.
Słuchajcie a mam jeszcze jedno pytanie.
Jak jest -10 stopni i odpalacie auto zimne po nocy ,i chwile poklekocze (skrobiemy szyby czy cos) i zaczynamy jechać to macie muła w swoich 1V ? Moj 1V dopóki się trochę nie zagrzeje (zaczyna się lekko podnosić temp) to ni cholery nie chce jechać (jak bez turbinki albo i gorzej) .Jedzie toto ale stasznie opornie jak lokomotywa. Jak złapie temp to potem juz git.
O kutwa ,ale wtopa ...ja do tej pory cały czas sądziłem ,że to właśnie tak się odbywa.
Jak się ociepli to jadę do gościa co mi to rozepnie ,wyjmie pompę a ja zapodam nowe uszczelki w to miejsce gdzie cieknie i złoży mi to gość potem spowrotem coby to zapaliło i się nie popieprzyło coś.
Nie wiem jak to jest zbudowane i jak się odbywa ta regulacja więc się trochę obawiam sam za to czepić.
Dopiero potem obrócę PIN i zwiększę trochę ciśnienie.
Jak wreszcie będzie sucho to trzeba troszkę mu podnieść dynamikę.
Słuchajcie a mam jeszcze jedno pytanie.
Jak jest -10 stopni i odpalacie auto zimne po nocy ,i chwile poklekocze (skrobiemy szyby czy cos) i zaczynamy jechać to macie muła w swoich 1V ? Moj 1V dopóki się trochę nie zagrzeje (zaczyna się lekko podnosić temp) to ni cholery nie chce jechać (jak bez turbinki albo i gorzej) .Jedzie toto ale stasznie opornie jak lokomotywa. Jak złapie temp to potem juz git.
CB :) BEZ TEGO SIE NIE RUSZAM !!!!!!!!!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 369 gości