Nie doszukałem się na forum wyjaśnienia.
A o to co zaobserwowałem. Dodam ,że nie jestem specjalistą więc proszę o wyrozumiałość i ewentualne korekty

Mam golfika 1.9tdi z 2007 roku 105 KM (BXE) przebieg 99k.
Do tej pory spalanie na biegu jałowym było ok 0,6-0,7ltr i ogólne spalanie (jeżdżę głownie w trasie między 100-120km/h) 5,6-5,8ltr/100
Wymieniałem 2 miesiące temu kompletny rozrządu i ogólnie było ok.
Ale tydzień temu wstawiłem auto do jednego z serwisów.
Zmieniono mi olej na ELFa, filtr paliwa, oleju itd. Dodatkowo podpięto na moją prośbę pod VAGa i zrobiono test.
Pracownik zapytał czy wymienianiem przypadkiem rozrząd. No tak i stwierdził ,że nie został poprawnie ustawiony bo kąt synchronizacji jest teraz na "-4 stopnie" a powinien być na 0 i będzie mniej palił i ogólnie łagodniej pracował

Więc się zgodziłem.
Po wymianie w/w i ustawieniu rozrządu jak twierdzą na 0 (zero) zobserwowałem ,że spalanie nie spadło.
Teraz jest na jałowym ok 0,9ltr (czasami spadnie na 0,8) i mam duży problem ,zeby przy tym samym stylu jazdy zejść poniżej 6,4ltr.
Podpowiedzcie proszę co może być przyczyną? A może w białymstoku albo okolicy jest ktoś kto mógłby swoim profesjonalnym i rzetelnym okiem sprawdzić jak to wygląda
z VAGiem w ręku?