Pacjent to toledo 1.9 tdi 1Z .
Od kilku dni borykam się z niedoładowaniem (stało się to z dnia na dzień), takim o
http://vaglog.pl/log_227294.html
Sprawdziłem dolot , jest drożny ...
Przepływka logowana też ok .
Sztange skracałem - nic to nie dało - nawet odpięcie wężyka od gruszki nie daje jakiejś zauważalnej poprawy.
Sprawdzałem turbo od strony zimnej , łopatki ok , luzów brak.
NIeszczelności również brak ...
N75 dałem nowy , nic nie pomogło...
NIe mam już sił i pomysłów ... auto chodzi ok , nie kopci na dziwne kolory , nie syczy od nieszczelności , a mimo wszystko im wyżej na obrotomierzu tym wiecej ciśnienia brakuje
Macie Panowie jakieś pomysły co to może być ??
W twoim przypadku ,pierwszą rzeczą jaką bym zrobił ,to sprawdził szczelnosć węzyka do mapsensora w kompie ...zdarza się że wezyk się rozszczelni w samym kompie, zdarza się to prawie zawsze ,jak w dolocie jest dużo oleju i dostaje się on węzykami tam gdzie nie powinien ...niestety wężyk w kompie nie jest olejoodporny i rozłazi się jak dostanie oleju ...najlepiej zajrzeć do kompa i wszystko widać .Możesz też na szybko podpiąć zwykły manometr i zmierzyć ciśnienie w dolocie ...jak wskazania pokrywają się ze wskazaniami z kompa ,to winę wężyka w kompie ,można wykluczyć
